Recenzja
„Tryjon”
Autor: Melissa Darwood
Współpraca reklamowa z Melissą Darwood.
"-Moja droga, śmierć to część życia, przypomina oddech, tyle że bardzo długi. "
Co jeśli masz udowodnić swoją niewinność… ale nie pamiętasz ostatnich kilku lat swojego życia?
Melissa Darwood stworzyła historię, która od pierwszej strony wciąga w mroczną, pełną metafor podróż na granicy życia i śmierci. „Tryjon” to nie tylko powieść fantasy. To psychologiczna wędrówka w głąb siebie i poruszająca opowieść o tym, że czasem trzeba rozpaść się na kawałki, by móc złożyć się na nowo.
Autorka udowadnia, że świat nadprzyrodzony może stać się nie tylko tłem, lecz także lustrem odbijającym najbardziej skryte zakamarki ludzkiej psychiki. To książka, która porusza emocje, wywołuje dreszcz niepokoju i jeszcze długo po lekturze nie pozwala o sobie zapomnieć.
Autorka zabiera czytelnika w literacką podróż do Tryjonu, mrocznego, a zarazem hipnotyzującego zaświata, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje.
Poznajemy Milę, bohaterkę, której życie rozpada się na fragmenty przez postępujące zaburzenia tożsamości. Dziewczyna gubi wspomnienia najpierw z pojedynczych dni, później całych miesięcy, aż ostatecznie budzi się w miejscu, którego nie powinna istnieć w Tryjonie, krainie zmarłych. Zarzuca się jej, że popełniła morderstwo… a ona sama nie potrafi powiedzieć, czy to prawda.
Darwood kreśli jej wizerunek z niezwykłą czułością, Mila jest jak pęknięte lustro, którego odłamki odbijają lęk, wstyd, pragnienie miłości i desperacką potrzebę prawdy. Jej zagubienie staje się zagubieniem czytelnika; jej poszukiwania, naszą własną podróżą przez to, co definiuje człowieka.
Tryjon, zaświat rządzący się tajemniczymi prawami, to jeden z najjaśniejszych punktów powieści. To nie raj ani piekło, lecz mistyczny labirynt decyzji, wspomnień i konsekwencji. Świat, który przyciąga jak sen i jednocześnie niepokoi jak koszmar. Darwood tworzy scenerię tak sugestywną, że niemal czuje się jej ciężar, gęstą atmosferę i piękno podszyte niepewnością.
Na drugim planie, choć równie ważnym pojawia się Zachary, którego relacja z Milą rozwija się powoli, naturalnie i daleka jest od schematu „wybranka i opiekun”. To historia dwojga ludzi, którzy szukają prawdy… nawet jeśli ta może zniszczyć ich oboje. Delikatny wątek romantyczny jest tu subtelny, dojrzały i co najważniejsze psychologicznie wiarygodny.
Największą siłą „Tryjonu” jest jednak emocjonalna głębia. To opowieść o winie, odpowiedzialności i tym, jak bardzo kształtuje nas pamięć nawet ta, której nie potrafimy przywołać. O mechanizmach obronnych, które tworzy nasz umysł. O strachu przed prawdą i potrzebie jej odkrycia. I wreszcie o tym, że nawet po śmierci można odnaleźć nadzieję.
Styl Darwood jest jak muzyka: płynny, obrazowy i pełen emocji. Autorka potrafi jednym zdaniem zbudować atmosferę, która zostaje w czytelniku długo po zamknięciu ostatniej strony.
„Tryjon” to idealna propozycja dla wszystkich, którzy w literaturze szukają czegoś więcej niż fantastycznej przygody. To mroczna, intymna, pięknie napisana opowieść o człowieczeństwie, miłości i pamięci. Porusza, zachwyca i zostawia w sercu cichy dreszcz tęsknoty, za światem, którego nie ma, a który chciałoby się odwiedzić jeszcze raz.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Tryjon
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Paweł Szczepanik/Nina Masic
Dodał/a opinię:
Mirela Marcinek
Trzeci tom fenomenalnej, bestsellerowej serii Mój szef. Dowcipne dialogi, zabawne sytuacje, namiętne sceny, moc wzruszeń i niepowtarzalni bohaterowie....
Bestsellerowa komedia romantyczna w nowym, jednotomowym, rozszerzonym wydaniu! Zabawne dialogi, rozpalające zmysły sceny, moc wrażeń i zachwycające krajobrazy...