„Trzech zabójców” to książka, która mnie wręcz zadziwiła, nawet nie potrafię powiedzieć, dlaczego tak mi się spodobała. Myślę, że odbiór każdej książki zależy od tego, kiedy się ją czyta. A ja właśnie byłam nieco przybita chorobą, więc powieść dość specyficzna, łącząca thriller z chwilami wręcz absurdalnym czarnym humorem z chaosem i oderwaniem od rzeczywistości, lekka i może nieco naiwna była dla mnie niemal lekarstwem. Lektura tej książki pozwoliła mi zapomnieć o własnych problemach, przeniosłam się do Japonii, gdzie wpadłam w sam środek azjatyckiej brutalności.
Bohaterzy świetnie przerysowani a pragnienie zemsty przeplata się z chorymi wręcz ambicjami i żądzą władzy.
Suzuki, Wieloryb, Cykada i Popychacz. To główne postaci, wokół których rozwija się cała fabuła. Nic nie łączy ich ze sobą, lecz zrządzeniem losu wydarzenia, w których biorą udział, krzyżują się ze sobą. Trzech z nich to płatni zabójcy, czwarty to zwykły człowiek szukający zemsty, bo przestał wierzyć już w sprawiedliwość...
Suzuki był nauczycielem matematyki, lecz gdy syn szefa jednej z tokijskich mafii zabił mu żonę, mężczyzna rzuca pracę i chce na własną rękę wymierzyć karę, chce zemsty - życie za życie. Winowajca nie poniósł kary, ojciec ma ciągle nad nim parasol ochronny a skorumpowani politycy umożliwiają dalsze łamanie prawa.
"Ten idiota ciągle sprawia kłopoty. Kradnie samochody i jeździ nimi jak szalony w środku nocy. Upija się i wjeżdża w ludzi. Robi to na okrągło, cały rok."
Żeby zemścić się, musi mieć dostęp do syna szefa gangu, więc zatrudnia się... w jego firmie szukając przy tym okazji do zemsty. Całe swoje życie podporządkował myślach o zemście.
Nie jest zachwycony tym, co teraz robi, lecz usprawiedliwia się, że robi to w słusznej sprawie.
Suzuki przypadkowo jest świadkiem wypadku, w którym ginie zabójca jego żony. Mężczyzna jest wściekły, że ktoś go ubiegł. Przecież to on miał prawo do zemsty.
Okazuje się, że to nie był wypadek, ktoś wepchnął mężczyznę pod koła ciężarówki. To tajemniczy Popychacz...
Wieloryb to ogromny mężczyzna, którego specjalnością jest nakłanianie ludzi do... samobójstwa. Jest w tym tak przekonujący, że każda jego ofiara mniej lub bardziej chętnie, sama kończy swoje życie, zostawiając pożegnalny list a także przyznając się do winy (często za niepopełnione czyny)...
" To bardzo skuteczny sposób, żeby zakończyć sprawę. Wystarczy, że ktoś weźmie na siebie całą winę i popełni samobójstwo."
"Kiedy znajdzie się kozioł ofiarny, trudno jest kontynuować śledztwo, nawet jeśli fakty się nie zgadzają..."
Cykada jest zabójca bez żadnych skrupułów, on bez żadnych wyrzutów sumienia potrafi zamordować całe rodziny, nawet małe dzieci. Co dziwne, nienawidzi swojego szefa, a mimo to cały czas trwa przy nim. Czuje się jak marionetka, która szef pociąga za sznurki, lecz nie potrafi się uwolnić...
Co łączy tych mężczyzn? Oczywiście, oprócz tego, że trzech już jest zabójcami a czwarty też chce zabić człowieka. Czy poznają się?
Chociaż nie ma w tej książce typowej zagadki kryminalnej i policyjnego śledztwa, to i tak czuje się napięcie jak przy prowadzonym dochodzeniu. Wewnętrzne rozterki głównych bohaterów są naprawdę wciągające i zastanawiające. Czy faktycznie zabójcy mogą tak zastanawiać się nad sobą? Czy to robią? Nie wiadomo...
Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu ta książka przypadnie do gustu, mnie zaskoczyła pozytywnie i po prostu była dobra, więc niemal połknęłam ją bardzo szybko.
Polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2025-10-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 268
Tytuł oryginału: Grasshopper
Dodał/a opinię:
Myszka77
Mroczny thriller jednego z najpopularniejszych obecnie japońskich autorów, w którym sieć krzyżujących się spisków trzyma w napięciu do ostatniej stacji...
Chirurg nie mówi, że nie operuje kobiet. A prostytutka, że nie obsłuży kogoś, bo jest brzydki. To byłaby dyskryminacja.
Więcej