Mam dziś dla Was recenzję thrillera Louise Jensen pt. "Trzecia siostra". Dziękuję wydawnictwu Burda za egzemplarz do recenzji.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i mam trochę mieszane uczucia co do tej książki.
Lubię czytać thrillery, kiedy mamy ten dreszczyk emocji...coś się dzieje... czytelnik może podejrzewać pewne rzeczy a na końcu mile się zaskoczy... tutaj niestety zabrakło mi tego napięcia!
Ogólnie książka pisana jest naprzemiennie rozdziałami "wtedy" i "dziś". Możemy poznać sytuację z przeszłości i odczucia bohaterów w teraźniejszości...
Mamy tutaj historię trzech sióstr Sinclair - bliźniaczek Leah i Marie oraz Carly. W dzieciństwie zostały uprowadzone i przetrzymywane w zamknięciu. Udało im się uciec, ale niestety trauma pozostała do teraz. Żadna z nich nie potrafi uporać się z przeszłością.
Jakby tego było mało ich oprawca wychodzi z więzienia i cały koszmar odżywa w nich na nowo... powracają wspomnienia i pojawiają się lęki.
Jak myślicie co tak naprawdę wydarzyło się w dzieciństwie dziewczynek?
Kto brał udział w ich porwaniu?
Tak naprawdę akcja wciągnęła mnie dopiero pod koniec książki. Początek czytało mi się długo i dosyć ciężko.
Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i przyznam szczerze, że pomimo nudnego początku - na końcu się mile zaskoczyłam. Niestety jeżeli chodzi o całość to wypada to średnio;)
Może jeszcze kiedyś sięgnę po jakąś książkę autorki, lecz na razie... sobie odpuszczę :)
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Stolen Sisters
Dodał/a opinię:
Aneta Binkowska
Louise Jensen jest mistrzynią psychologicznego suspensu. Przygotowuje scenę, zaprasza czytelnika i rozpoczyna wyjątkowy spektakl, który przyprawia o...
Czy błąd matki może kosztować córkę wszystko? Wstrząśnięta nieoczekiwaną utratą męża Laura stara się zapewnić bezpieczną przyszłość sobie i swojej...