Czasami wystarczy spojrzeć na tytuł, by poczuć ciarki. „Uprzedzenie” – słowo, które od razu sugeruje konflikt i napięcie. To był pierwszy magnes, który mnie przyciągnął. Do tego sugestywna okładka i opis obiecujący psychologiczną głębię ponad typowym kryminałem wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Autor, Krzysztof Arkadiusz Rędzio, mimo że debiutuje, od pierwszych stron udowadnia, że potrafi pisać dojrzale i z wyczuciem.
W podziemiach Sandomierza zostają odkryte zwłoki młodej Ukrainki, która jest świadkiem Jehowy. Początkowo wygląda to na nieszczęśliwy wypadek, ale śledztwo szybko prowadzi w mroczne rejony. Komisarz Mielnicki i młody Leśniewski, duet dwóch różnych charakterów. Próbują odkryć prawdę w świecie, gdzie uprzedzenia mogą być równie groźne jak sprawca zbrodni.
Najmocniej poruszyły mnie sceny, w których autor obnaża nasze schematy myślenia i pokazuje, jak łatwo oceniamy innych po pochodzeniu czy wyznaniu. Mocny jest moment, gdy detektyw mówi, że młoda kobieta powinna pachnieć perfumami, a nie rozkładem, bo to uderza w nasze oczekiwania i zderza je z brutalną rzeczywistością. Na przemian zimny dreszcz i gęste napięcie. Były momenty lęku, nie tylko przed sprawcą, ale przed własnym umysłem, który skłonny jest oceniać zbyt szybko. Były momenty frustracji, gdy tropy wlokły się i gmatwały, aż miałam ochotę potrząsnąć bohaterami: „Zatrzymajcie się i pomyślcie!” I były chwile refleksji, bo to nie jest tylko kryminał. To opowieść o tym, jak społeczeństwo może zabić prawdę nie pięścią, ale słowem, stereotypem, brakiem zrozumienia.
Czy Oksana uciekała przed czymś więcej niż biedą? Kto manipuluje tropem? I czy Sandomierz to tylko tło, czy kolejny bohater tej historii? Autor zostawia te pytania w naszej głowie, zamiast podawać gotowe odpowiedzi.
Emocje w trakcie lektury zmieniały się jak w kalejdoskopie od napięcia, przez wzruszenie, po irytację decyzjami bohaterów. Ale przede wszystkim była to refleksja nad tym, jak wiele w naszym życiu zależy od stereotypów, które sami pielęgnujemy.
Najbardziej doceniłam to, że ta książka nie traktuje czytelnika jak kogoś, komu trzeba wszystko wyjaśnić. Rędzio wymaga od nas myślenia, pozwala na własne wnioski. A Sandomierz nie jest tu dekoracją – to żywy uczestnik zdarzeń.
Polecam „Uprzedzenie” każdemu, kto lubi kryminały zmuszające do spojrzenia głębiej, nie tylko w mechanizm zbrodni, ale i w ludzką psychikę. To mocny debiut, który zostaje w pamięci i sprawia, że zaczynamy zastanawiać się nad własnymi uprzedzeniami.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-07-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 302
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Poczytajzemna