By rozprawić się z przeszłością, czasem musisz do niej wrócić po swych krwawych śladach.
Nora i Clare to dziewczyny, które znają się od szkolnych lat. Dawno temu były ze sobą bardzo blisko, a teraz to tylko mgliste wspomnienie.
Kobiety nie widziały się od dekaty, kiedy Nora zniknęła bez słowa z życia przyjaciółki.
Niespodziewanie otrzymuje meila o wieczorze panieńskim Clare.
Weekend w domku na odludziu to być może idealna okazja do pojednania i zostawienia przeszłości za sobą.
Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, a sekrety i kłamstwa sprzed lat zaczynają wypływać jedno po drugim.
Zaczyna się mordercza wyliczanka.
Na kogo wypadnie, na tego... śmierć.
Ruth Ware to autorka po której książki lubię sięgać. Chociaż jest to wznowienie książki sprzed kilku lat nie miałam okazji jej czytać.
Tutaj przyciągnął mnie tytuł i jedno zdanie z zapowiedzi, które wyżej Wam napisałam.
To był poprawnie napisany thriller, ale bez efektu wow, baa nawet bez jakiegoś większego zaskoczenia.
Akcja sobie płynęła, problemy narastały, bohaterzy sobie, a czytelnik sobie. Tak strona po stronie, powoli do finału, który trochę uratował książkę.
Muszę przyznać, że miejsce w którym działa się historia zrobił cały klimat. Jednak to trochę mało, jestem trochę rozczarowana. W moim odczuciu ta książka autorki wypada najsłabiej.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-01-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: In A Dark, Dark Wood
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
W chłodny czerwcowy poranek kobieta spaceruje z psem w idyllicznej nadmorskiej wiosce. Czworonóg wpada do wody po patyk, ale ku przerażeniu właścicielki...
Jak powstrzymać mordercę, skoro nikt nie wierzy w jego istnienie? Szeregowa dziennikarka Lo Blacklock dostaje od przełożonej życiową szansę: ma zdać relację...