Weronika Nawara jest pielęgniarką, która próbuje odczarować swój zawód. Fascynują ją ludzie. Jest zakochana w Krakowie, rudych cocher-spanielach, śpiewaniu, zimie, anestezjologii i intensywnej terapii. Prowadzi blog W czepku urodzona.
Autorka książki od zawsze chciała być pielęgniarką. Ta praca daje jej satysfakcję, choć nie każdy podzielał tę opinię. Większość kolegów i koleżanek wyśmiewała pomysł bycia pielęgniarką. Nigdy się nie poddaje, choć były ciężkie momenty w pracy, których nie żałuje.
Po krótkim wstępie autorki, są krótkie rozmowy z innymi koleżankami i kolegami po fachu. Opowiadają o swoich doświadczeniach; czym się kierowali w wyborze zawodu; jak wyglądają relacje lekarz-pielęgniarka; dlaczego młode pielęgniarki wyjeżdżają za granicę; jak pracuje się z chorymi; jakie wymagania zawodowe są oczekiwane od przyszłych pielęgniarek i pielęgniarzy; o dyżurach kiedy umierają pacjenci.
W czepku urodzone to książka, po której nie będzie nam, już obojętne życie pielęgniarek. Bycie pielęgniarką to trudna praca, gdzie nie zawsze jest doceniona przez pracodawców, jak i pacjentów. Zachowanie rodzin i samych chorych, czasem woła o pomstę do nieba. Długie godziny pracy i ogromna odpowiedzialność za życie pacjenta, nie jest odpowiednio wynagradzana finansowo. Muszą pracować po trzy etaty, aby móc normalnie żyć, albo wyjeżdżają za granicę. Młodzi ludzie w ogóle nie są zainteresowani tym zawodem, bo mało się o nim mówi i nie jest elitarny. Jak dalej tak to będzie wyglądać, nie będzie miał kto się nami zajmować, jak zachorujemy. Bardzo się cieszę, że możemy zobaczyć, jak to wszystko wygląda i mam większy szacunek do pielęgniarek. Jestem z nimi całym sercem.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Patrycja Matyśniak