Kiedy postanowiłam sięgnąć po "W lesie Baby Jagi. Baśnie rosyjskie", spodziewałam się czegoś zgoła innego. Przede wszystkim wiedziałam, że to książka przeznaczona stricte dla dzieci, ale myślałam, że - po pierwsze - będzie to grube tomiszcze z wieloma, długimi bajkami, i że - po drugie - styl pisania mimo swojej prostoty i łatwego prowadzenia, czyli przystosowanego do dzieci, będzie zawierał także interesujące morały oraz ukryte dna, które zadowolą nawet dorosłego czytelnika. W obu przypadkach, niestety, zawiódł mój research - za co mogę winić wyłącznie siebie.
Pomimo wszystko historię przeczytałam z radością i zdecydowanie nie żałuję sięgnięcia po książkę.
"W lesie Baby Jagi. Baśnie rosyjskie" to zbiór dziewięciu naprawdę przeróżnych bajek. Możecie tam znaleźć takie tytuły jak na przykład: "Opowieść trójgłowego orła", "Kogutek i żarna", "Mama wilczyca" czy "O królewnie zaklętej w żabę" (zdradzę, że ta bajka jest nieco innym przekładem znanego nam "Żabiego króla" albo "Księżniczki i żaby"). Osobiście najbardziej spodobała mi się "Siostrzyczka Alonuszka i braciszek Iwanuszka", bo poza interesującą opowieścią znalazł się tu morał warty przekazania.
Od razu było widać, że baśnie nie należały do kanonu bajek znanych wśród polskich odbiorców. Bardzo rzucał się w oczy odrębny styl prowadzenia narracji albo kompletnie inny zamysł zakończenia. Mocno klimatyczne również okazały się zamienniki: nie było tutaj króla, tylko car. Zamiast wiedźmy używało się słowa szamanka, a carewną określało się księżniczkę.
"W lesie Baby Jagi. Baśnie rosyjskie" jest typową książką dla dzieci, w której królują magia, dobre zakończenia, zwierzęta oraz ciekawe przygody bohaterów związane z rosyjskimi wierzeniami. Nie zamierzam ukrywać, że tekstu było niewiele, co z kolei można odebrać jako idealny zabieg, kiedy odbiorcami są maluchy. Zwłaszcza takie, które szybko się nudzą. Niemniej, na każdej stronie zatrzymywałam się na dłużej, ponieważ podziwiałam przepiękne, nastrojowe ilustracje zdecydowanie sprzyjające powstawaniu pozytywnych uczuć.
Książeczkę polecam najmłodszym czytelnikom, ponieważ jest idealna na wieczorne czytanie przed snem. Rodzicom z pewnością spodobają się nieco inne historie, niż te czytane na co dzień - w końcu ile można czytać bajkę o Kopciuszku albo książeczki z serii Psi patrol? :) - a dzieciaki będą zachwycone kolorowymi ilustracjami oraz wywołującymi rozmaite emocje, magicznymi historiami. Myślę, że z "W lesie Baby Jagi. Baśnie rosyjskie" spędzicie miły czas i będzie to znakomita odskocznia od codzienności.
Na zakończenie wystawię "Brak oceny", który wydaje mi się tu jak najbardziej na miejscu. Sądzę, że aspekt oceny książeczek dla dzieci dorośli powinni pozostawić dzieciom. :)
Wydawnictwo: Słowne młode
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: Nel bosco della Baba Jaga. Fiabe dalla Russia
Dodał/a opinię:
Ew
Zapraszamy w podróż po baśniowej tradycji Chile, kraju o ogromnym bogactwie kulturowym i przyrodniczym. Podczas pełnej przygód podróży na skrzydłach kondora...
Tam-tamy, od których pochodzi tytuł tego zbioru, to bębny służące do przekazywania wiadomości na dużych odległościach. Podobnie dziesięć opowiedzianych...