*współpraca reklamowa*
Przypomnicie mi jak się oddycha? Ja naprawdę, przy tej książce zapomniałam jak to się robi, a mąż tylko co jakiś czas się mnie pytał czy żyję... Kinga to moja bookstagramowa siostra, z którą połączył mnie podobny gust a w szczególności miłość do romansów mafijnych. To jej debiutancka książka, ja nie wiedziałam czego się spodziewać, wiedziałam za to że będzie świetnie, bo Kinga wie czego oczekuje od tego gatunku, i to co zrobiła, zrobiła po mistrzowsku.
Sofia żyła w cieniu ojca, beztroskie dzieciństwo szybko się skończyło, a ból cierpienie, traumy i niesprawiedliwość okazały się tym co będzie jej dane poznać z każdej strony. Mimo wszytko Sofia się stara żyć normalnie, jednak struktury mafii mają swoje prawa, a bezwzględność ojca daje swój upust. Dziewczyna zostaje oddana Aleksandrowi, okrutnemu bossowi mafii, o którym krążą najmroczniejsze plotki. Aleksander chce użyć młodej małżonki jako środka do celu, jednak z każdym kolejnym ujawnionym sekretem i tajemnicą, sytuacja się zmienia, oboje zaczynają na siebie patrzeć inaczej, a ich małżeństwo może okazać się ratunkiem dla nich obojga.
Wiedziałam, że będzie dobrze, wiedziałam, że kina tutaj poszaleje bo ona lubuje się w tym samym co ja, czyli w mrocznym i bezwzględnym mafijnym świecie. Niby wszystko wiedziałam, a ona i tak raz po raz mnie zaskakiwała, swoimi pomysłami, które okazały się nutą świeżości w tym mafijnym grajdołku, i chociaż dla mnie wiele kwestii było do przewidzenia, ale zwalam to na to, że myślimy podobnie, to i tak cała ta otoczka robi wrażenie.
Historię poznajemy z dwóch perspektyw Sofii i Aleksandra, przez co na niektóre wydarzenia możemy patrzeć z różnych punków widzenia. To co dotyczy Sofii jest straszne, bolesne, emocjonalne, a to przez jakie piekło przeszła nie mieści się w głowie, miałam tutaj takie wrażenie, że autorka troszeczkę wzorowała się na "Zemście kruka" od Agnieszki Brückner. Główna bohaterka to nie jest typowa mafijna księżniczka, wszystko co przeszła budzi wiele teorii i pytań dlaczego jest traktowana tak, a nie inaczej, na końcówce dostajemy odpowiedź na to pytanie, choć przypuszczam, że wielu domyśli się tego już podczas czytania. Aleksander, co mogę o nim powiedzieć, no boss, choć mam wrażenie, że jakiś ciut nieudolny, że nie ogarnął tego co się wokół dzieje. Skupiony na planie, na zemście, na manipulacji i intrydze, chęć wykorzystania Sofii była dla niego tak oczywista, że w momencie odkrycia prawdy o swojej żonie, trochę się pogubił, przynajmniej ja miałam takie wrażenie. Co bardzo fajne Kinga tutaj nie zmiękczyła go do końca, jakim mafiozem był na początku takim był i na końcu, choć zaczynały pojawiać się ludzkie odruchy.
Fabuła była wielowątkowa, złożona, przepełniona brutalnością, bezwzględnością, bólem, cierpieniem, wszystkim tym co jest charakterystyczne dla dark romansów, do tego dawka traum, komplikacji, emocji, zwrotów akcji, szokujących wyznań, czy erotyzmu. Powiem szczerze, że byłam pewna że to będzie jednotomówka, więc moje zaskoczenie na końcu, że będzie coś dalej było bezcenne. Jak kocham Kinię to tak bardzo chciałam ją w tamtym momencie zabić, tak się moja droga nie robi, nie przejmuj tych nawyków, błagam. To też wyjaśniło wiele rzeczy, głownie tych, że niektóre wątki nie zostały domknięte czy nawet szerzej rozbudowane. Uczepię się trochę tempa akcji, było szybko i intensywnie, z jednej stronny to atut, ale w przypadku tej książki przy tak wielu wydarzeniach, tylu tajemnicach i trupach w szafie, jednak mam wrażenie, że było za szybko, troszkę zabrakło mi dopracowania detali, ale też zwalam to na to, że będzie ciąg dalszy.
Debiut genialny, fabuła zniewalająca i wstrząsająca, powieść pełna emocji, zwrotów akcji, napięcia i mafii. Wątki mafijne wiodą tutaj prym, dominuje bezwzględność, układy i układziki, chęć zemsty i żądza krwi. Wątek romantyczny jest bardzo skomplikowany, przechodzi chyba przez wszelkie etapy relacji od nienawiści, poprzez obsesję aż po jakiś zalążek uczucia. Przez całą lekturę zdarzało mi się zapominać o oddychaniu, ale na końcu to już w ogóle zostałam wbita w fotel. Pani ja tu potrzebuje tej kontynuacji na wczoraj, a najpóźniej na już.
Ja przepadłam, to idealna lektura dla fanów dark romansów, a dla wielbicieli romansów mafijnych to zdecydowanie lektura obowiązkowa, od której nie można się oderwać, i która czyta się sama, która zostawia nas z huraganem emocji, żądzą mordu i potrzebą poznania ciągu dalszego asap. Dla mnie bomba, uwielbiam i chcę więcej. Po takie debiuty naprawdę warto sięgać.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-11-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
olilovesbooks2