Walcząc o odkupienie

Ocena: 5 (7 głosów)
opis

Zaczynając od okładki, jak to zwykle u mnie bywa, muszę przyznać, że jest dość ładna. Widzimy pustynię i żołnierza, a nad nim młodą kobietę. Być może jest to właśnie Ryan i Fin. Utrzymana w żółtych odcieniach, z nutą brązu i czerni. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy słów kilka o autorce, a na drugim poznamy patronów medialnych tej lektury. 
Strony są kremowe, czcionka duża - dzięki czemu nasze oczy się nie męczą. Odstępy między wersami, marginesy zostały zachowane. Niestety już w pierwszym rozdziale, w pierwszych kilku linijkach, aż we mnie wrzało, ponieważ ciągle były powtórzenia imion. Jake, Ryan, Jake, Ryan, Jake, Jake, Ryan. A to tylko siedem linijek tekstu. Przyznam szczerze, że mnie to zniechęciło na samym starcie. Odłożyłam lekturę na kilka dni i gdy "złość" mi minęła, powróciłam do czytania. A tak, poza tymi powtórzeniami, nie mam zastrzeżeń. 
 
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale wiem, że ma już kilka książek na koncie. Jestem ciekawa, o czym są i jak są napisane. Tą lekturę czytało mi się bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy mi zleciała - mimo pierwszego zderzenia z powtórzeniami. Styl, jakim posługuje się pisarka jest naprawdę lekki, przyjemny i bez barier. Nie napotykamy żadnych przeciwności podczas lektury, więc jest to na plus. Myślę, że gdybym miała jeszcze kiedyś sięgnąć po książki autorstwa McCarthy, zapewne bym to zrobiła. Mimo tego feralnego początku, z całości jestem zadowolona. Myślę, że i Wy bylibyście zadowoleni z pióra, jakim posługuje się autorka, tak jak ja. :) 


Fabuła może być dla oczytanych w tym temacie nieco oklepana. Zdaję sobie z tego sprawę. Niemniej jednak każda z nich jest nieco inna, mimo iż wydaje się, że jest taka sama... Myślę, że potencjał w tej książce jest wielki, a co ważne został wykorzystany w stu procentach. Może oczekiwałam mocniejszych scen, ale też nie zawiodłam się. Kilkukrotnie autorka potrafiła mnie zaskoczyć, co wpłynęło pozytywnie na moje wrażenia. 
Akcja ma swoje tempo, nie wlecze się, a my spokojnie obserwujemy dalsze poczynania naszych bohaterów. 


Zarówno Jake, Ryan jak i Fin są postaciami według mnie bardzo sympatycznymi. Wiadomo, każdy ma prawo popełniać błędy i nie jest człowiekiem idealnym. Ale każde z nich dźwigało coś w swoim życiu. Taki Ryan, którego mi było szkoda jak cholera i nikomu nie życzyłabym takiego losu jaki on przez wiele lat przeżywał. W dodatku strata bliskiej osoby, jaką on doświadczył jest przerażająca. Ja sama nie wiem, jak bym się czuła i jak postępowała będąc na jego miejscu. Nie dopuszczam nawet myśli takich do siebie. Jestem również przekonana, że wiele z kobiet zapała do niego ogromną miłością. Mimo, iż nie jest playboyem, to na takich bohaterów możecie mieć chrapkę (tak  podejrzewam). Jake, brat Fin również jest przyjemną postacią, pozytywną i na samą jego myśl chce mi się płakać. Jednocześnie ciesze się na pomysł pisarki o jego wcieleniu w tej książce. To było coś niezbyt... Hm. Normalnego, bo to jednak niemożliwe, ale przyjemnie się czytało. Może i my czasami czujemy się jak Ryan i Fin w pewnych chwilach z osobami, których nie ma zbyt blisko nas. Ale myślę, że jak zaczniecie czytać to zrozumiecie. 
Fin to dziewczyna, niezdara jak widzimy już od samego początku. W niektórych scenach jest nieporadność sprawiała delikatny uśmiech na mojej twarzy. Nie szyderczy, a bardziej sympatyczny. Ja zapewne wyglądałam kiedyś nieco podobnie, nim zastanowiłam się co robię. Nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele... Więc może powiem, że i ją polubiłam, chociaż chwilami tak mocno mnie irytowała... Ale to tylko chwilami, całe szczęście nie było ich wiele. 
Bohaterowie wykreowani w tej książce są realni, różnią się od siebie charakterem i za to należy się plus dla pisarki. 
Chciałam jeszcze zaznaczyć rolę emocji. Pojawia się ich tutaj niesamowicie dużo. Niestety, nie w każdej chwili czułam to, co bohaterowie. Niemniej jednak coś do tego mego zatwardziałego serca dotarło i były chwile, gdzie dusiła mnie gula w gardle, czy do oczu zbierały się łzy. Jednak do ostatnich stron wierzyłam, że będzie dobrze. Także jeśli oczekujecie emocji to się one pojawiają. Jednak czy będziecie w stanie je odebrać na samym sobie - to już zależy od Was. Ja jestem ogromnie wymagająca pod tym kątem i nie było według mnie rewelacji, ale wiem, że jest spore grono osób, które czuło tę historię całym sercem. I tego się trzymajmy - że Wam również może tak mocno przypaść do gustu. 

Informacje dodatkowe o Walcząc o odkupienie :

Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2019-02-20
Kategoria: Romans
ISBN: 9788378898658
Liczba stron: 321
Tytuł oryginału: Fighting Redemption
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Klaudia Wyrwińska, Agnieszka Dibowska
Dodał/a opinię: Karmelek3

Tagi: rumunia żołnierz dramaty

więcej
Zobacz opinie o książce Walcząc o odkupienie

Kup książkę Walcząc o odkupienie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy