Macie tak, że wystarczy jedynie rzut oka na książkę i już wiecie, że wam się spodoba? Ja tak miewam często, a co najfajniejsze intuicja mnie wciąż nie zawodzi. Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, już wiedziałam, że nie tylko muszę przeczytać ale i będzie to dla mnie mega lektura, tak się też stało, a samą książkę machnęłam za jednym zamachem, siedząc z nią niemal do pierwszej w nocy, bo nie mogłam jej sobie odpuścić.
Otwarty przed małą Rebekką świat, nagle zostaje zamknięty, kiedy ta wraz z rodzicami przeprowadza się na farmę, gdzie jej rodzina ma zamiar żyć, wedle woli Bożej. Dziewczynka niczego nie rozumie i dopiero po latach jest w stanie nazwać swoją rzeczywistość, jako życie w sekcie. Jej wieloletnim towarzyszem i jedyną nadzieją na namiastkę normalności staje się Dylan, chłopak z którym połączyła ją przyjaźń i obietnica, ze gdy dorosną razem uciekną i zaczną żyć po swojemu. Jednak gdy umiera guru sekty, a jego miejsce zajmuje Noah, prośba o ślub zostaje odrzucona, gdyż ten ma co Bibi własne plany.
Wiedziałam, no po prostu wiedziałam, że ta książka będzie mega lekturą, od której nie będę w stanie się oderwać. Przynależność do sekty, dorastanie w jej cieniu, buntownicza natura głównej bohaterki, lekki trójkąt miłosny, zwroty akcji, wątek haremu, wątki poświęcone intrydze, manipulacji, próby przetrwania i dostosowywania się do otaczającej rzeczywistości przy jednoczesnym nie zatraceniu się, no i ostateczny finał, który nie tylko mnie zaskoczył ale i wbił fotel, a co najlepsze spowodował, że z emocji nie mogłam zasnąć, a analiza zakończenia trwała u mnie dwa dni, bo sama nie wiem czy byłam nim bardziej zaskoczona, sfrustrowana, zadowolona czy po prostu się z nim nie zgadzam, bo co jak co ale ogrom mieszanych uczuć jeszcze nigdy mnie tak nie przytłoczył.
W zasadzie poza tym, że wątek sekty został w mojej opinii nieco okrojony, a ja napaliłam się na całą masę smaczków, oraz że samo zakończenie wprawiło mnie w konsternację, nie mam się do czego doczepić. Naprawdę to było po prostu genialne, wprowadzenie małej dziewczynki do sekty, danie jej nadziei na względną normalność, później brutalne jej pozbawienie, następnie zostanie jedną z żon guru sekty, przystosowanie się do nowego życia, nawiązanie czegoś na kształt przyjaźni, więzi, a w późniejszym czasie i zalążka uczucia pomiędzy Rebekką a Noahem, późnej mega wielki plot twist, którego absolutnie się nie spodziewałam, dokonanie trudnego wyboru przez główną bohaterkę, który był dla mnie kolejnym totalnym zaskoczeniem, bo jednak ja miałam całkowicie inną wizję końca tej powieści, no i oczywiście samo zakończenie, które choć z bólem serca akceptuję to nie do końca jestem w stanie pojąć swoim małym rozumkiem, aż bym chciała, żeby ta książka miała swój ciąg dalszy.
Jestem totalnie zachwycona tą powieścią, napisana w świetnym stylu, wciągająca, poruszająca mega trudne jak i kontrowersyjne tematy. Romans, który zahacza o elementy dark, relacja która jest równocześnie skomplikowana jak i zajmująca, której ja naprawdę zaczęłam z czasem kibicować i miałam nadzieję na całkowicie inne zakończenie. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, jestem nim szczerze zafascynowana, i pewnie w niedługim czasie sięgnę po kolejne jej książki, niektóre od jakiegoś czasu już goszczą na moim TBR, ale po tej lekturze jestem zafascynowana jej twórczością, bo ta książka całkowicie skradła moje serce. Uwielbiam, dodaję do ulubionych, pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę i szczerze zachęcam do lektury.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-03-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 415
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
olilovesbooks2
Scarlett Davies urodziła się w bogatej i wpływowej rodzinie. Pewnego dnia zostaje porwana, lecz szybko się okazuje, że nie chodzi o okup. Co tak naprawdę...
Małżeństwo Liliany i Camerona nie należało do udanych, choć w towarzystwie uważani byli za parę idealną. Za zamkniętymi drzwiami ich pięknego domu rozgrywał...