ie wiem jakim cudem, ale do tej pory nie czytałam żadnej książki, którą napisała autorka. Dlatego nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tym dziele. Muszę przyznać, że styl i lekkie pióro od razu przypadło mi do gustu, co zaś tyczy się treści, to tu już brak mi słów. Niby wiedziałam, że nie będzie to wesoła i niezobowiązująca lektura, ale tego, że moje serce wręcz się rozerwie, nie spodziewałam się.
Iga to energiczna i towarzyska dusza. Pisarka opuściła Warszawę i przeniosła się na wieś, by w swojej samotni móc w spokoju stworzyć książkę, która miała być najważniejszym jej dziełem, opartym na prawdziwych doświadczeniach bliskich jej osób. Dlatego często spotykała się przy herbatce i drożdżowym cieście z czwórką przyjaciół przy radosnym dokazywaniu psiaków i kotów.
Przypadkowo do grona jej rozmówców dołączył Michał, mężczyzna żyjący głównie pracą, małomówny i nie okazujący swych uczuć. Podczas spotkań ta dwójka tak różna od siebie nawiązała duchową nic porozumienia i spowodowała, że przeszli wewnętrzną przemianę.
Naprawdę nie byłam przygotowana na to co wywoła u mnie ta pozycja. Owszem przewracane stronice czytałam w szybkim tempie, jednak zawarta w nich treść wwiercające się w głąb mej głowy, duszy, bez pytana rozpanoszyła się wszędzie i nie chciała odejść w zapomnienie. Ogarnęło mnie tyle sprzecznych emocji, że nieraz musiałam robić krótkie przerwy, by móc czytać dalej.
Z zafascynowaniem chłonęłam kolejne opowieści, które toczyli przyjaciele Igi. Niektóre z nich były bardzo smutne, wręcz chciało się usiąść i pocieszyć. Te wyznania za każdym razem były pouczające dla odbiorcy. Samotność, niezrozumienie, zdrada, choroba to tylko niektóre tematy jakie przewijały się, ale czy nie dotykają one nas samych lub bliskich naszemu otoczeniu ludzi na co dzień?
Liczyłam na nieco inne zakończenie, jednak autorka postanowiła zrobić mi na przekór i zaskoczyła mnie totalnie. Nie ukrywam, że łzy trysnęły z moich oczu, aż dostałam ochrzan od męża, że po co czytam książki, przez które jestem potem nieswoja i zamyślona. O tak, przygotujcie się na lawinę przemyśleń i refleksji jaka was zaleje po zakończeniu książki.
Podsumowując powieść pani Gargaś uważam ją za wartościową, pasjonującą i dogłębnie poruszającą. Autorka chce nas uczulić na to by cieszyć się życiem i czerpać z jego dobrodziejstw pełnymi garściami, bo mamy go tylko jedno i niestety jest ono zbyt krótkie. To prawda, którą zamierzam wziąć sobie do serca i będę doceniać to co mam.
Zachęcam was kochani do sięgnięcia po tą niezwykłą lekturę. Polecam gorąco, gdyż warto spędzić czas czytając "Wiem, co czujesz".
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Izabela Hebda
Wydaje się, że nie ma nudniejszego miejsca niż biuro prawników, w którym wszyscy zatopieni w dokumentach studiują sztywne prawnicze formuły. Nic bardziej...
Karolina i Mariona przyjaźniły się od dziecka. Wśród bloków z wielkiej płyty huśtały się ,,od dechy do dechy", wisiały na trzepaku głową...