"Więzień labiryntu" jest często porównywany do serii "GONE". Pokochałam tamtą "sześciologię", więc postanowiłam przeczytać także książki James'a Dashnera.
Zaczęłam od filmu, bo tak lubię najbardziej. Byłam oszołomiona! Film po prostu cudowny, narobił mi jeszcze większego smaka na książkę. Niestety, odrobinę się na niej zawiodłam. Film diametralnie różnił się od wersji papierowej. I przyznam szczere, że o wiele bardziej podobała mi się ekranizacja, była dla mnie bardziej sensowna, logiczna, po prostu lepsza.
Sam pomysł napisania książki o dzieciakach z wymazaną pamięcią, uwięzionych w miejscu teoretycznie pozbawionym wyjścia bardzo mi się podobał. Lubię takie apokaliptyczne klimaty. Czasem dobrze jest sobie wyobrazić, jak by to było, gdybyśmy my, nastolatkowie, musieli radzić sobie całkiem sami, bez żadnej pomocy. Dlatego fabuła daje tej książce ogromny plus.
W czasie czytania raczej nikomu nie umknęły bardzo dziwne zwroty używane w Strefie. Zabawa językiem jest bardzo dobrym pomysłem, jednak w tej książce niezwykle działała mi na nerwy. To moje jedyne zastrzeżenie co do względów językowych.
Humor w powieści, jak na okoliczności, był odpowiedni, nieprzesadzony, taki okay.
Nie podobał mi się sposób, w jaki dzieciaki opuściły labirynt. Zdecydowanie lepszy był ten pokazany w filmie.
Mimo wszystko książka mi się podobała. Z pewnością przeczytam następne części i będę polecać je innym.
Informacje dodatkowe o Więzień Labiryntu:
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2011-11-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-61386-10-0
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
EvilAngel16
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
- Jasna cholera, boję się.
- Jasna cholera, jesteś tylko człowiekiem. Powinieneś się bać.
Więcej