𝕎𝕚𝕝𝕝𝕒 𝕟𝕒 ℤ𝕖𝕙𝕝𝕖𝕟𝕕𝕠𝕣𝕗𝕚𝕖
Mam bardzo mieszane uczucia co do zakończenia książki 😱
Sięgnęłam po nią ze względu na piękną okładkę i miałam nadzieję, że będzie co nieco związana z okresem drugiej wojny światowej.
Było kilka mniejszych wzmianek o tym ale nie szkodzi.
Historia na początku toczy się dwutorowo, pomiędzy różnymi ludźmi i różnymi miejscami, czasami można się pogubić więc trzeba się na niej skupić przy czytaniu.
Później losy bohaterów się łączą poprzez jednego mężczyznę, który jest znanym i cenionym pisarzem celebrytą a do tego narcyzem.
Po śmierci pierwszej żony, która była starsza i miała swoją willę na Zehlendorfie poślubił o wiele od siebie młodszą półkę, małą Karolinę.
Jednakże okazuje się, że Eve Marie nie odeszła, nie do końca.
Mamy tu do czynienia niejalo z metafizyką, duchy są obecne ale nie straszą i nie nawiedzają, niejalo są naszymi przewodnikami po tej historii.
Ogólnie jest ona w dużej mierze o miłości, ludzkich uczuciach, pełno w niej metafor.
Pojawiają się wątki rodzinne, różne choroby, różnice poglądów.
Poznajemy świat z bohaterami, między innymi Afrykę, Niemcy i Nazaret oraz Jerozolimę.
Jak dla mnie czasami akcja zwalniała i posiadała trochę niepotrzebnych, rozbudowanych opisów przez co książkę odkładałam na inny dzień ale ogólnie, gdyby ją troszkę skrócić o te niepotrzebne rozszerzenia byłaby całkiem sympatyczna.
Na pewno jest to książka, przy której czytaniu nic nie powinno nas rozpraszać, bo trzeba się skupić ja tym co w jej wnętrzu żeby móc analizować to co się stało.
Nie jest to prosta i lekka historia ale między wierszami ma wiele ukry
tych znaczeń i przekazów.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-05-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 508
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Bookszonki
Gdyby nie piękna Helena, Antek – młody, utalentowany i nadwrażliwy – wcale nie wychodziłby z domu, uwięziony w inwalidzkim wózku. Gdyby...
Ptasie Wyspy to okruchy stałego lądu, rozproszone wybuchem wulkanu. Z zamkiem renesansowej Celesty, uwięzionej w gorsecie szlachectwa… Jej wyspa...