; Wirus ;
Graham Masterton
Wydawnictwo: Rebis
Lietratura: Horror
Lepiej zaryzykować poniżenie, niż tłumić w sobie uczucia. Któregoś dnia można bowiem nie znaleźć już nikogo, kto chciałby o nich posłuchać.
Jakaż to była uczta dla mej duszy, wyobraźni, jak poleciałam fantastycznie w fabułę, tak każdemu życzę niesamowitych wrażeń po przeczytaniu książki. Wiem że do Mastertona wrócę nie raz i nie dwa, jego dosadne książki są niesamowitym kęskiem dla tych co lubią horrory, mocną dosadną grozę, nieprawdopodobne emocje, ciśnienie i to napięcie do samego końca trzymało moje nerwy na wodzy. Sam tekst i poprowadzona akcja to mistrzostwo świata, jestem pod ogromnym wrażeniem, bo co wydarzyło się w ; Wirusie ; przechodzi ludzkie pojęcie.
W makabrycznych okolicznościach giną ludzie, ci którzy zostają postawieni pod zarzutem morderstwa z premedytacją, tłumaczą się i bronią przed niewinnością, wszystkie poszlaki, ślady, miejsca i zdarzenia ewidentnie wskazują na osoby które miały styczność z ofiarami. Co ich usprawiedliwia, czy faktycznie są czyści jak łza? Sprawą zajmuje się detektyw Jeremy Thomas Pardoe oraz sierżant Dżamila Patel, im głębiej wtajemniczają się w niebywałą historię odkrywają że to wszystko ma związek z włóknami, odzieżą, która sprawia że coś dzieje się z psychiką ludzką. Ale na tym poprzestanę.
Ta historia na szczęście wydarzyła się tylko za sprawą fikcji literackiej, na szczęście gdyż nie wyobrażam sobie świata w którym górę nad naszą psychiką miały odgrywać ubrania, ta odzież kupowana z second - handzie posiadała magnetyczną broń, nad naszymi myślami, tożsamością, okradając nas z naszej osobowości wchodziła w naszą skórę powodując że wszystko co robiliśmy, kim byliśmy było niczym, śmieciem, nabywaliśmy tej nowej, po poprzednim właścicielu który do najłagodniejszych jak baranek nie należał. A ofiary bezradne, bezbronne poddawały się bez woli walki, czyniąc to na co im wełna pozwalała.
Książka z gatunku mocnej grozy, po której na początku uważałam za powieść taką na jeden wieczór, zamieniła się w psychologiczny horror, z zombiakami w tle, z siłą która była magnetyczna, z determinacją głównych postaci, ich intuicji, detektywistycznego nosa, doświadczenia które sugerowało o celnych wyborach, przede wszystkim wywołało dreszczyk emocji który trzymał do końca, ta powieść była wielkim zaskoczeniem, takim pozytywnym gdyż ten mrok w którym się znalazłam trzymał długo, jak bagno które wciąga, fajne były odskocznie wątkowe, domysły, znaki zapytania, urwane teksty które dawały do myślenia. Szybka zwarta akcja, brawurowa, ciekawa i mrożąca krew w żyłach. Dla tych którzy lubią się bać, powieść jak najbardziej uważam za strzał w dziesiątkę. Nie będę rozwodziła się nad wadami powieści, bo każdy oceni ją według własnej weryfikacji ocen, opinii, ona dla mnie może być fajnym pomysłem na ekranizację. Zapraszam.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2018-05-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: Ghost Virus
Dodał/a opinię:
Renata Mielczarek
Komiks dla czytelników o mocnych nerwach. Piekielne wizje to antologia krótkich komiksów na podstawie opowiadań Grahama Mastertona. Duże natężenie scen...
Gdy Jack Reed zobaczył w strugach deszczu starą posiadłość w gotyckim stylu, natychmiast zapragnął przerobić ją na idylliczny, ekskluzywny hotel. Nie wiedział...