Zrobiłem coś, czego zazwyczaj nie robię - obejrzałem dwie ekranizacje, a na koniec kupiłem książkę, na podstawie której one powstały. Z zasady nie lubię trawić po raz drugi (i trzeci) tych samych historii, tu zachęciło mnie jednak nazwisko autora, jak również - nie udawajmy - cena powieści, zaledwie dziesięć złotych ;-) Co mogę powiedzieć po jej przeczytaniu? Będzie krótko i bez wnikania w wydarzenia. W pełni świadom swoich słów stwierdzam, że to zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy, jakie w przeciągu kilku ostatnich lat trafiły mi się na polu literackich horrorrów. Chociaż z tym horrorem to tak nie do końca prawda. Grozy jako takiej - a mówiąc to na myśli typowo straszakowe, nastawione na efekt sceny - właściwie we Wpuść Mnie nie ma. Niepokój, owszem, obrzydzenie, tak, ale strach w czystej postaci atakuje okazjonalnie. Dlatego też czytelnicy oczekujący, że ich lektura przerywana będzie histerycznymi wrzaskami (dobywającymi się, rzecz jasna, z ich własnych gardeł) mogą poczuć się zawiedzeni. Ja zawiedziony nie byłem, wręcz przeciwnie, to skupienie na psychologicznych aspektach opowieści ogromnie ją wzbogaca, sprawia, że nie daje się jej tak łatwo sklasyfikować, przypisać do jednego czy dwóch gatunków. Co, jak zaobserwowałem, zawęża nieco grupę docelową. Na Lubimy Czytać ktoś stwierdził wręcz, że to najnudniejsza książka ever. Cóż, o gustach się nie dyskutuje, cieszę się jednak, że jestem w stanie docenić talent Lindqvista. Bo to cholernie dobry pisarz, po prostu. Tylko popatrzcie, pisze o wampirach, a robi to tak przekonująco, że bez mrugnięcia okiem jestem w stanie we wszystko uwierzyć. W każde zdanie. Jeśli coś mi zgrzytnęło, to było to tak nieistotne, że teraz nawet nie jestem w stanie tego przywołać. Całą historię poznajemy z perspektywy wielu postaci, zakleszczających się w końcu wątków jest kilka, co również nie wszystkim czytelnikom odpowiadało. Nie ma się jednak tego poczucia, że coś tu jest niepotrzebne, że gdyby to wyciąć, książka tylko zyskałaby na wartości. Ujął mnie ten mrok, chłód i pesymizm, które biją dosłownie zewsząd i od każdego. Brudna, skandynawska literatura, poruszająca tematy, o których większość z autorów boi się mówić.
Bez dwóch zdań, najlepsza ze wszystkich trzech wydanych u nas powieści Lindqvista. Bije na głowę (zaledwie niezłe, co prawda) Powroty Zmarłych - i warto po nią sięgnąć nawet w sytuacji, gdy oglądaliśmy obie ekranizację, czego sam jestem przykładem. Filmy wykastrowały książkę - co zważywszy na jej objętość jest raczej oczywiste - z wielu scen i wątków, inne trochę spłyciły, a przede wszystkim nie pozwalają nam wejrzeć w umysły bohaterów. Takie rzeczy tylko w literaturze, na filmowej kliszy oddać jest je ciężko. Przeczytać warto, a nawet trzeba. W całej tej lawinie wampirycznych opowieści, które spadły na nas w przeciągu ostatnich lat, Wpuść Mnie wyróżnia się już na pierwszy rzut oka. Brać bez zastanowienia.
Informacje dodatkowe o Wpuść mnie:
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-241-3147-1
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
SpokoWap
Sprawdzam ceny dla ciebie ...