Essun wciąż nie udało się odnaleźć swojej córki. Dołącza więc do pewnej wspólnoty. Tam poznaje Alabastra, który ma do niej pewną prośbę. Co w tym czasie dzieje się z Nassun? Ojciec wywozi ją na południe. Liczy na to, że tam uda mu się odzyskać swoją ukochaną córeczkę. Czy faktycznie czeka tam na nich wybawienie? Czy Nassun zostanie wyleczona? Czy Essun spełni prośbę Alabastra?
Ta powieść jest kontynuacją Piątej pory roku, także jeśli nie czytaliście tej powieści, lepiej nie zabierajcie się za książkę, o której właśnie piszę. Nie odnajdziecie się w fabule i po parunastu stronach rzucicie ją w kąt.
Kiedy zabrałam się za Wrota obelisków, na początku lektura szła mi dość opornie. Działo się stosunkowo niewiele i nie umiałam wkręcić się w fabułę. Nie spodziewałam się tego, że autorka zaserwuje mi tyle opisów wewnętrznych uczuć bohaterów. Nie powiem, że to było nudne, ale liczyłam na to, że od początku będzie się sporo działo. Dopiero druga część powieści mnie wciągnęła.
Zarówno Nassun, jak i Essun rozwijają swoje umiejętności. Te dwie bohaterki są najmocniejszymi punktami tej książki. Z przyjemnością czytałam zwłaszcza o młodszej z nich. Była moim zdaniem trochę lepiej zarysowana. Jej tragedia bardzo dobrze tutaj wybrzmiała. Dziewczyna widziała jak ojciec zabija jej brata, który tak jak ona, był górotworem. Ją oszczędził. Byłam ciekawa tego, która strona natury weźmie nad Nassun górę. Kilka razy na chwilę zamierałam, gdy o tym, co się z nią działo. Podobnie zresztą było w przypadku Essun. Z jednej strony było mi jej żal, ale z drugiej strony wzbudzała mój strach. Raczej nie chciałabym jej spotkać w stanie, w jakim aktualnie była.
Podobnie jak Piąta Pora Roku, Wrota obelisk nie należą do prostych w odbiorze powieści. Przedstawiony w nich świat jest złożony, ale to w żadnym wypadku nie jest zarzut z mojej strony. To sprawia, że historia jest oryginalna i nie sposób porównać jej z żadną inną. Autorka urzekła mnie także kreacją bohaterów. Chociaż wielu bierze ich za monstra, oni są bardzo ludzcy.
Pomimo początkowych problemów z lekturą, dobrze oceniam tę książkę, choć jest moim zdaniem trochę słabsza od poprzedniej części cyklu. Uzupełniła jednak pewne braki z poprzedniego tomu, pozwala lepiej poznać bohaterów. Jestem ciekawa, co autorka zaserwuje mi w zakończeniu trylogii.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Obelisk Gate
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Dodał/a opinię:
Maria Derejczyk-Zwierzyńska
Księżyc wkrótce powróci. Czy przyniesie ze sobą zagładę? Essun przejęła moc Alabastra Dziesięciopierściennika. Dzięki niej zamierza odnaleźć...
Gujaareh, miasto snów, jęczy pod rządami Protektoratu Kisuańskiego. Miasto, w którym kiedyś jedynym prawem był pokój, poznało co to przemoc. W dodatku...