Ta książka jest doskonała.
„Kłosy” to pierwszy tom cyklu „Wrzeciono Boga”. Jest to jednocześnie debiut literacki Andrzeja H. Wojaczka. Debiut niezwykle udany. Rzadko się zdarza, by pierwsza książka autora była skomponowana w tak przemyślany i spójny sposób.
Po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiedziałam od razu, że jest to książka dla mnie i od razu też sprawdziłam, kiedy premierę ma drugi tom cyklu.
Powieść obyczajowa z wątkami historycznymi w tle. Samej historii było w książce zaledwie tyle, by móc się wczuć w niespokojne czasy Wielkiej Wojny. Akcja toczy się na małej wsi, gdzie docierają zaledwie echa wojennych dramatów.
Centrum całej opowieści był Teoś. Trzynastoletni rozrabiaka, który metodą prób i błędów poznawał własne możliwości i odkrywał tożsamość narodową. Ta książka pokazuje, jak wielki wpływ na poglądy dziecka ma szkoła i czasy, w jakich się żyje. Śląsk wszak wówczas należał do terytorium niemieckiego i w ten sposób Teoś przyswajał wiedzę. Dopiero po kilku sygnałach od bliskich osób i kontrowersyjnego Leśnego Dziada, chłopak zacznie odkrywać, z jakiego narodu tak naprawdę się wywodzi.
Całość fabuły w większości opowiedziana jest oczami trzynastolatka, choć pojawiają się również zmiany narratorskie, szczególnie w sprawie kryminalnej. A taka też tam była, co było dla mnie zaskoczeniem. Dowiadujemy się o motywach i wydarzeniach z perspektywy każdej z zaangażowanych osób. Podoba mi się ten zabieg. To dało mi wielowymiarowe spojrzenie na wątek tajemniczego dusiciela.
Sami bohaterowie to mistrzostwo. Konstrukcja postaci jest bardzo przemyślana, spójna. Śledzimy postacie dosłownie w całości. Chodzimy za nimi, jesteśmy obok wykonywania codziennych czynności, podczas rozmów, kłótni, uczestniczymy podczas mszy. Jednocześnie mamy pełny wgląd w umysły bohaterów. Czytamy w nich, czujemy ich emocje. Jesteśmy z nimi w pełni. Szalenie cenię takie pokazanie bohaterów, ponieważ szybko się z nimi zaprzyjaźniam i zżywam. Oczywiście mogłabym powiedzieć, też, że wcale nie jest to takie fajne, bo po skończeniu książki czuje pustkę i wręcz kaca czytelniczego. Nie powiem tego, albowiem wiem, że drugi tom jest już przygotowany i to wlewa we mnie otuchę i radość. Chcę się znów spotkać z Teosiem i razem z nim pakować się w kłopoty i przeżywać te wszystkie emocje i przygody, jakie życie mu zgotuje.
Jeszcze małe słówko o języku tej powieści. Rozczulało mnie to, ze dialogi prowadzone były śląską gwarą. Uwielbiam te zwroty, ten styl wypowiedzi. To dodało powieści niezwykłego uroku i wyróżnia ją na tle innych.
Stawiam książkę na półce książek ulubionych. Po przeczytaniu pierwszego tomu czuję, że będzie to jedna z moich ulubionych serii.
Wystawiam ocenę 10/10. Za wszystko. Wspaniale spędziłam czas i czekam z niecierpliwością na tom drugi.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2021-10-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 488
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Morella
W wyniku nieudanej akcji wymierzonej w niemieckich konspiratorów Teofil Kłosek, trzydziestotrzyletni weteran walk o powrót Górnego Śląska do Polski, trafia...
Dwudziestolecie międzywojenne. Teofil Kłosek - weteran powstań śląskich, zaprawiony w boju ułan i zasłużony działacz niepodległościowy - jest rozczarowany...