Brooks Rattigan znalazł sposób jak może zarobić na studia. Na początku nie robił tego dla pieniędzy. Kiedy proponuje że weźmie na bal absolwentów muzykę Brudette'a kierują nim szlachetne pobudki. Jednak w końcu wykorzystuje okazję żeby sobie dorobić. Oferuje swoje usługi podczas szkolnych imprez. To dla chłopaka jedyna szansa żeby wyrwać się ze swojego miasteczka. Jednakże Brooks nie przewidział na swojej drodze nieprzewidywalnej Celii Liberman i Shelby Pace.
"Wynajmij sobie chłopaka" Steve Bloom należy do literatury młodzieżowej.
Co mogę powiedzieć o głównym bohaterze? Cóż mam mieszane uczucia. Początkowo strasznie mnie wkurzał ale pod koniec książki się ogarnął, więc nie jest tak źle. Jednak nie mogę to oceniać zbyt surowo. Każdy z nas ma jakieś wady. A Brooks nie jest złym człowiekiem.
Jeśli zaś miałabym coś powiedzieć o Celii albo Shelby to zdecydowanie jedną działała mi na nerwy. A drugą polubiłam od samego początku.
Powieść porusza takie tematy jak rodzina, studia, marzenia, miłość, przyjaźń, zagubienie, ...
Powieść przedstawia historię chłopaka który zrobi wszystko żeby dostać się ja wymarzony uniwersytet. Pokazuje że warto gonić za marzeniami.
Pokazuje również zawiść nastolatków i ich wrogość wobec niektórych osób które na to nie zasługują. Po prostu zepsucie.
W każdym razie powieść tak samo jak i film mi się podobała i polecam.
Wydawnictwo: Ya!
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
Roksana