Widziałam, że któryś z czytelników porównał cykl o wiedźmach Pratchetta do książek Pilipiuka o Wędrowyczu. Myślałam o tym podczas lektury i muszę przyznać, że faktycznie coś w tym jest, to podobny rodzaj humoru, w którym proste myślenie zderza się z zawiłościami świata. Tylko tak jak polski autor jest dla mnie totalnie niestrawny, tak sir Terry daje radę.
Bardzo podobały mi się wszelkie nawiązania do baśni, a to na tym w zasadzie "Wyprawa czarownic" się opiera. Zła siostra Babci postanowiła całą rzeczywistość dookoła siebie ułożyć wedle własnego scenariusza, dlatego nasze trzy bohaterki co rusz wpadają "do innej bajki" i muszą ją w jakiś sposób popsuć, żeby pokrzyżować plany Lilith. Fajne było zgadywanie, gdzie tym razem trafią Babcia, Niania i Magrat.
Gdybym miała komuś polecić jedną książkę o wiedźmach ze Świata Dysku, najpewniej wybrałabym właśnie ten tytuł.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 264
Tytuł oryginału: Witches Abroad
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Dodał/a opinię:
mysilicielka
Deep in the Chalk, something is stirring. The owls and the foxes can sense it, and Tiffany Aching feels it in her boots. An old enemy is gathering strength...
Czarująca opowieść dla czytelników w każdym wieku (ale zwłaszcza dla młodego Sama Vimesa), pióra panny Felicity Beedle, czołowej autorki literatury dziecięcej...