Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 264
Tytuł oryginału: Witches Abroad
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Tom 12 cyklu
Świat Dysku
'To jest opowieść o opowieściach. Albo o tym, co naprawdę znaczy być wróżką i matką chrzestną. Ale też, zwłaszcza, o zwierciadłach i odbiciach. W całym wszechświecie żyją prymitywne plemiona, które nie ufają lustrom i obrazom. Uważają bowiem, że lustra kradną część ich duszy, a przecież tej duszy nikt nie ma aż tak dużo. Ludzie, którzy noszą więcej odzieży twierdzą, że to przesądy. Twierdzą tak, mimo że ci, którzy przez całe życie pojawiają się na takich czy innych obrazach, zwykle stają się chudzi i przezroczyści. Składa się to na karb przepracowania i niedożywienia. Zwykły przesąd.' - oto fragment najnowszej części 'Świata Dysku'.
Książka w świetny, dowcipny, typowy dla Mistrza Pratchetta sposób nawiązująca do losu istot, które są protagonistami i antagonistami bajek oraz baśni. Uwydatnia absurdy, śmieszy, ale i skłania do refleksji.
Magrat, niania Ogg i babcia wyruszają do Genoi by uratować ksieżniczkę przez poślubieniem księcia. Zerkając w lustra babcia widzi twarz znaną, ale nie jej własną. Wie, że czeka ją zmierzyć się z najtrudniejszym przeciwnikiem.
Posłuchaj jak śpiewa moje wnętrze. Oj dana dana... Inne dzieci dostawały w prezencie cymbałki. Susan musiała tylko prosić dziadka, żeby zdjął kamizelkę...
Tylko jedna osoba może ocalić Świat Dysku, który sunie ku nieuniknionej z pozoru kolizji ze złowróżbną czerwoną gwiazdą. Na nieszczęście, osobą tą jest...
Przeczytane:2023-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Widziałam, że któryś z czytelników porównał cykl o wiedźmach Pratchetta do książek Pilipiuka o Wędrowyczu. Myślałam o tym podczas lektury i muszę przyznać, że faktycznie coś w tym jest, to podobny rodzaj humoru, w którym proste myślenie zderza się z zawiłościami świata. Tylko tak jak polski autor jest dla mnie totalnie niestrawny, tak sir Terry daje radę.
Bardzo podobały mi się wszelkie nawiązania do baśni, a to na tym w zasadzie "Wyprawa czarownic" się opiera. Zła siostra Babci postanowiła całą rzeczywistość dookoła siebie ułożyć wedle własnego scenariusza, dlatego nasze trzy bohaterki co rusz wpadają "do innej bajki" i muszą ją w jakiś sposób popsuć, żeby pokrzyżować plany Lilith. Fajne było zgadywanie, gdzie tym razem trafią Babcia, Niania i Magrat.
Gdybym miała komuś polecić jedną książkę o wiedźmach ze Świata Dysku, najpewniej wybrałabym właśnie ten tytuł.