Nowy ład, jaki nastąpił po rewolucji 1917r. przyniósł ze sobą przemoc, chaos, niepewność jutra. Dla Michaiła świat w którym przyszło mu żyć, stał się niczym klatka bez wyjścia. Wraz z żoną egzystują w obcym mieście, wśród obcych ludzi z których każdy może okazać się wrogiem sprzyjającym władzy proletariatu. Trzeba uważać na słowa, na najmniejszy gest czy nawet spojrzenie. Mężczyzna dorastający w innej rzeczywistości, brutalnie z niej wyrwany, wciąż nie może poradzić sobie z tą absurdalną codziennością. Ucieczka we wspomnienia bywa bolesna, ale to jedyne miejsce do którego władza nie ma wstępu. Chociaż.. gdyby odkryto kim naprawdę jest, czy raczej kim był Michaił Aleksandrowicz...
"Wyspa słońca" autorstwa Ewy Salwin, to historia pełna smutku, bólu, niezgody na to, co jest i tęsknoty za tym, co było. Autorka otwiera przed nami umysł człowieka zagubionego w konfrontacji z życiem, jakie przyszło mu wieść. Rewolucja odebrała mu dom, najbliższych, a nawet tożsamość. Żyjąc w ciągłym napięciu, strachu, ze świadomością, że każdy dzień jest walką z wiatrakami, z nieludzkim systemem. W nieustannym poniżeniu przez warunki mieszkaniowe, głód czy uzależnienie od dobrej woli znienawidzonego Iwanowa. Przedstawiony przez autorkę obraz, uświadamia jaki wpływ na człowieka ma jego usytuowanie społeczne. Jaki wpływ na zachowanie może mieć nagły "awans" czy "spadek"na szczeblu klas społecznych. Jak, w nawet najbardziej upadlających sytuacjach, można zachować się po ludzku, można zachować twarz i godność. I co może przynieść moment, gdy postanowimy się poddać, nie mając już siły na walkę z przeciwnościami losu.
Książka pani Ewy, to bardzo mądre i z głęboką treścią egzystencjonalne przesłanie zapadające na długo w umysł czytelnika. Polecam !!!
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
czarksiazek
Wciągająca powieść osadzona w realiach dwudziestolecia międzywojennego. Pozory i plotki są tym, co pasjami zbiera główny bohater powieści - Witold Woronowicz...
Świat teatru to ciągła gra świateł. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. Warszawa. Barwne lata dwudzieste. Marysia Lipkówna, tańcząc co wieczór na scenie...