Małe studium drogi ku samozagładzie...
XIX wiek, Sztokholm... z pozoru prosta, banalna wręcz, obyczajowa historia... student medycyny, narzeczona, romanse... problem głównego bohatera z ukierunkowaniem samego siebie, nawarstwiające się problemy, w tym finansowe... swoiste miotanie się w utkanej przez samego siebie sieci, pęd ku nieuniknionemu finałowi, w którym, jak wszystko na to wskazuje, całość runie z wielkim hukiem... Prosta opowieść, jakich wiele na półkach księgarni i bibliotek. Jednak, dzięki swej prostocie, jednocześnie opowieść zostawiająca spore pole dla wyobraźni, domysłów, refleksji nad ludzką naturą. To również cenne. W końcu książki istnieją także po to, żeby działać na wyobraźnię, nieprawdaż?
Prostota fabuły idzie w "Zabłąkaniach" w parze z niezwykle plastycznymi opisami fabularnymi, w szczególności mam na myśli sam XIX-wieczny Sztokholm. To mi się własnie rzuciło w oczy w tej książce: pole do domysłów, w ramach małego studium ludzkiej psychiki, zestawione z barwnymi opisami tego, co wokół. I wyszło to naprawdę fajnie. To chyba zapamiętam z tej książki najbardziej.
A jej finał? Nie zdradzę go rzecz jasna ;) Jednak nie żartowałem ze wspomnianymi refleksjami nad człowiekiem i jego naturą. Po lekturze, a nawet jeszcze w jej trakcie, takie myśli nachodzą człowieka same, mimochodem. I chyba bardzo dobrze... Czasem prostota konstrukcji działa na odbiorcę najlepiej. Według mnie tak właśnie jest w tym przypadku.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kojro za egzemplarz recenzencki!
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
http://cosnapolce.blogspot.com/2017/03/zabakania-hjalmar-soderberg.html
Zapraszam!
Informacje dodatkowe o Zabłąkania:
Wydawnictwo: Kojro
Data wydania: 2010-08-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-928235-0-6
Liczba stron: 156
Dodał/a opinię:
Tomasz Pietroszyn
Sprawdzam ceny dla ciebie ...