Kilka dni temu na blogu pojawiła się notka z moimi przemyśleniami na temat „Dziewczyn z Danbury” - relacji Piper Kerman z jej kilkumiesięcznego pobytu w żeńskim zakładzie karnym. Sięgając po kolejną książkę nie spodziewałam się, że pozostanę w temacie amerykańskiego sytemu więziennictwa. Najnowsza powieść Marii Nurowskiej przybliża warunki panujące w jednym z najcięższych więzień, jakim bez wątpienia jest Więzienie Stanowe San Quentin - miejsce odsiadki wielu najbardziej niebezpiecznych przestępców, gdzie swoje koncerty, ku uciesze osadzonych, zdecydowali się zagrać Johnny Cash oraz zespół Metallica.
Joanna Padlewska jest dwudziestoczteroletnią dziennikarką, piszącą teksty dla popularnego tygodnika. Podczas jednego ze służbowych wyjazdów uwagę kobiety przykuwa nieznajomy pasażer pociągu do Zakopanego. Ciekawość młodej dziennikarki osiąga szczytowy punkt, gdy mężczyzna po opuszczeniu pociągu, nie zważając na innych podróżnych, klęka na peronie i wymawia po cichu niezrozumiałe słowa. Ten dziwny gest wykonany przez nieznajomego nie daje spokoju Joannie, która wiedziona dziennikarską intuicją postanawia śledzić mężczyznę. Trop wiedzie do starej, opuszczonej chaty góralskiej w Kościelisku, a nieznajomy okazuje się być Adamem Madejem, mężczyzną w średnim wieku, który przed wielu laty opuścił rodzinną miejscowość i wyruszył w poszukiwaniu szczęścia za ocean. Joanna pod przykrywką reportażu o Polakach powracających do ojczyzny próbuje zaprzyjaźnić się z nowopoznanym mężczyzną. Szybko odkrywa, że Adam jest niezwykle doświadczonym przez los i zranionym wewnętrznie człowiekiem, która na nowo odkrywa radość z życia na wolności, w cieniu ukochanych przez niego Tatr.
Przedstawiona przez autorkę historia jest bardzo wzruszająca i smutna zarazem. Należy do tych, w które trudno uwierzyć, choć mogą one mieć rzeczywiście miejsce. Bagaż doświadczeń dźwigany przez tytułowego zabójcę wydaje się być zbyt ciężki, aby mogła go unieść jedna osoba. Utrata najbliższych, opuszczenie rodzinnych stron, wyjazd na obczyznę i dwudziestoletni wyrok w więzieniu zmieniają na zawsze dotychczasowe życie Adama. Powrotu do rzeczywistości nie ułatwiają towarzyszące mężczyźnie poczucie winy, ból i tęsknota za bezpowrotnie utraconymi latami młodości. Światełkiem w tunelu wydaje się być poznanie Joanny, która z czasem zaczyna widzieć w Adamie kogoś więcej, niż tylko bohatera reportażu.
Najnowsza powieść Nurowskiej posiada ciekawą fabułę, która wciąga czytelnika od pierwszych jej stron i nie pozwala odłożyć lektury na później. Apetyt podsycają więzienne zapiski Adama, które mężczyzna stopniowo odsłania przed swoją rozmówczynią. Choć narratorką powieści jest Joanna, to właśnie postać Adama wysuwa się na jej pierwszy plan. Nie bez znaczenia pozostaje również miejsce akcji - położone u podnóża Tatr Kościelisko, które zachwyca różnorodnością i pięknem przyrody.
Powieść uważam za dobrą, ale nie wybitną. Biorąc pod uwagę moją znajomość innych dzieł autorki mam wrażenie, że jej potencjał nie został w pełni wykorzystany. Zabrakło mi głębszej analizy osobowości głównych bohaterów, jakże charakterystycznej dla prozy Nurowskiej. Wybrane przez autorkę zwroty akcji niejednokrotnie okazały się być przewidywalnymi, co również odbiega od tego, do czego przyzwyczaiła swoich czytelników autorka.
„Zabójca” jest opowieścią o wielkiej tragedii, o tęsknocie za bliskimi i ojczyzną, o niepewności i zagubieniu, które towarzyszą pobytowi w obcym państwie, a także o potrzebie miłości i obcowania z drugim człowiekiem. Nurowska wyraźnie wskazuje, aby nie osądzać ludzi na podstawie pozorów, bo te niejednokrotnie bywają mylne. Miłośnicy prozy Nurowskiej z pewnością sięgną po kolejną pozycję w dorobku autorki bez względu na opinie innych czytelników. Niemniej jednak osobom, które dopiero planują poznać twórczość Nurowskiej polecam zacząć od innych jej książek.
Informacje dodatkowe o Zabójca:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-240-2873-3
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
madziusia
Sprawdzam ceny dla ciebie ...