Pisarka zawsze w niesamowity sposób przedstawia historię, tak że z pozoru nie związane ze sobą wątki, pięknie wpasowują się w całokształt prowadzonego śledztwa i to przeważnie dzieje się na ostatnich stronach powieści, więc to napięcie rośnie i rośnie, a czytelnik sam do końca nie wie jak sprawa się skończy. Za co jeszcze pokochalam ta książkę? Za bohaterów. Dionize polubilam od pierwszego tomu serii, więc fajnie obserwować jej dalsze losy. Postaci drugoplanowe również zostały świetnie wykreowane, a sami sprawcy czy też sprawca zabójstw są przez nas dobrze poznani. W kryminalach autorki znamienne jest również samo śledztwo, prowadzone z dbałością o każdy szczegół a sprawcy, pozostają w obrębie osób nie podejrzanych I co tu jeszcze mamy? Pewne wtracenia w dialogach, będące wyrazem takiego 'ironicznego' humoru, i to mi się bardzo podoba... Oprócz tego znajdziemy tu również pewne male wątki miłosne, które idealnie wpasowuja sie w ta kryminalna fabułę.... Dla mnie połączenie idealne. Kolejny raz pani Greń udowodniła że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, to był świetny kryminał i oby takich więcej ❤️ kochani czytajcie, warto!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Aneta Dąbrowska
Kompetentna, empatyczna wobec pacjentów, a jednocześnie stanowcza, w każdej sytuacji umiała zachować spokój i jasność myśli, przez co lekarze bardzo ją cenili. Owo opanowanie nie dotyczyło jednak przypadków, gdy chodziło o jej najbliższych.
Gdy tak leżała rozciągnięta w literę X, ze złotobrązowymi włosami rozsypanymi na poduszce, stanowiła kwintesencję jego pragnień. Należała do niego. Mógł...
Tylko ode mnie zależy twój los. Gdy w środku nocy usłyszysz szmer za oknami, to będę ja, i gdy w słońcu nagle pochłonie cię cień, to też będę ja. Nie uciekniesz...
Na samym środku wirtualnego ogrodu znajdował się hologram drzewa. Drobne, neonowe listki drżały, a jaskraworóżowy pień poruszał się, jakby nieistniejące soki płynęły od samych korzeni. Tak naprawdę ten efekt był okropny, zrobiony po taniości.
Więcej