Ostatnio zaczęłam swoją przygodę z twórczością Pani Agnieszki i jak na razie byłam na „tak”, ale tym razem chyba tym razem źle trafiłam. Ta książka nie mogłaby być już bardziej o niczym…
Anastazja Klops i Hubert Zapałka – para totalnie niedobrana, pozostająca w konflikcie od pierwszej chwili ich relacji, a jednak nie będąca w stanie ukryć wzajemnego przyciągania. Znane? No pewnie, że tak…
Do tego te toporne nazwiska, które chyba miały być śmieszne, a wyszły ciut żałośnie, odbierają tej historii całą wiarygodność. Czynią ją niepoważną. Taka sobie komiczno-świąteczna historyjka…
Nie wiem skąd rok rocznie bierze się potrzeba wydawania w tym okresie książek w klimacie świątecznym z miłością w tle? Wiem jednak, że w okresie od października do grudnia tych książek jest tak wiele jakby każdy autor postawił sobie za punkt honoru napisanie słodkiej, świątecznej historii. Bez namysłu, a jedynie czysto komercyjnym celem. I Pani Agnieszka (przy całej mojej sympatii i szacunku do Jej dorobku) po prostu wpisała się w ten trend pisząc niezbyt długą historię, w której zawarła kilka odniesień do „Misery” Kinga, a także do swojej własnej, wcześniejszej twórczości. Nawet poczciwy Christian Grey zyskał swoje miejsce w tej powieści. Jakby się wgłębić to i „Lśnienia” Kinga można by się doszukać…
Nie sądzę żebym na dłużej zatrzymała w głowię tę historię.
Wydawnictwo: Słowne z uczuciem
Data wydania: 2021-10-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
aggusia
Bohaterowie bestsellerowej serii Bezlitosna siła wracają na ring! Jesteście gotowi na wielki finał tej walki? Nicolas ma jeden cel - chce pomścić brata...
Kontynuacja lawendowej trylogii. W tomie II poznajemy historię trójkąta miłosnego średniej siostry Zuzanny i Gabrieli. Zosia staje twarzą w twarz z własną...