Są Lata 60. XX wieku. Robinson jest znaną pisarką, jednak obecnie zmaga się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej książki. Boli ją to, ponieważ ta pozycja jest dla niej najbardziej osobista. Pod wpływem impulsu postanawia wyjechać do swojego rodzinnego domu, miejsca, w którym nie była od bardzo wielu lat, które kojarzy jej się z koszmarem. Wyjeżdża z Nowego Jorku do angielskiego Castle Combe. Kiedy tam dociera, okazuje się, że jej matka nie żyje, a jej opiekunka jest osobą, która jest bardzo ciepła i namawia kobietę do zwierzeń. Tak Robinson opowiada historię swojego życia, „przerabia” traumy, a jednocześnie musi sobie poradzić z codziennością. Co takiego się stało w przeszłości. Jak wyglądało jej dzieciństwo, a jak lata młodości? Czy poradzi sobie z traumami? Czy odzyska wenę? Jak potoczy się jej dalsze życie?
Historię czytamy z dwóch perspektyw czasowych. Poznajemy obecne życie naszej bohaterki, a jednocześnie cofamy się do przeszłości i dowiadujemy się, jak wyglądało jej życie od dzieciństwa. Mnie książka zdecydowanie się spodobała. To historia o powrocie do miejsca, w którym przeszło się wiele złego, o powrocie do przeszłości, która momentami była bardzo ciężka, o próbie poradzenia sobie z nią, pokonania traum, naprawienia tego, co się zepsuło.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór.
Bohaterowie ciekawi dobrze wykreowani. Robinson poznajemy na różnych etapach życia, co mnie się podobało. Może nie była idealna, popełniła niejeden błąd, jednak ja go polubiłam.
„Ziarno niezgody” to moim zdaniem świetna książka, którą polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor
Druga połowa XIX wieku. Polska pod zaborami, objęta cenzurą i powstaniem styczniowym. Dziewiętnastoletnia Łucja Kolebowska od dziecka pracuje we dworze...