Jeszcze mi się nie zdarzyło abym kiedykolwiek zawiodła się na książce pani Świętek. Tym razem również jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeniosła mnie do dawnych lat, kiedy to starsze rodzeństwo musiało pilnować młodszych sióstr, a rodzice decydowali kto za kogo miał wyjść za mąż. Co ciekawe pomimo braku szczęścia ze strony kobiety, ona i tak dbała o męża i martwiła się, kiedy nie wrócił na noc do domu. Jestem nawet skłonna przyznać, że po tej lekturze i porównaniu życia ludzi sprzed stu lat temu widzę, iż większość z nich działa w określonych schematach. Rodzice od małego trzymali sztywne zasady, że mają zawsze rację i dzieci muszą ich słuchać. Nie ważne, że stawały się dorosłe, bo to ojcowie lepiej wiedzieli co im będzie odpowiadało, a one jak nauczone, tak wykonywały swoje zadania. Nie było tam wolnych myśli, a jeśli nawet się pojawiały, to od razu były gaszone żyjąc w przekonaniu, że zawsze jest tylko jedno wyjście. Autorka całą historię przedstawia nam w słownictwie dostosowanym na tamte lata, nawet w zachowaniu każdej postaci bez względu na to, czy nosiła jakiś tytuł, czy była zwykłą pijaczyną. Większość ważniejszych postaci jest bardzo dokładnie opisana, a wraz z malejącym stanowiskiem i opis ich bywał ubogi. Wszystkie sceny przedstawione są bardzo wiarygodnie. Bez problemu rozpoczynając dalszą lekturę czułam jakbym nie tylko duszą ale i ciałem była tam obecna. Nie mamy tutaj w niczym przesady, ani większych dramatyzmów. Oczywiście przeżywamy to, co tutaj się dzieje, ale nie na tyle, by ronić łzy czy wybuchać śmiechem. Wszystko jest takie stonowane, by nic nie było określone w formie ,,zbyt...". Początek książki, to piękny skrót poprzednich wydarzeń, a to, co się dzieje jest tego bezpośrednią kontynuacją. Bardzo podobało mi się tutaj to, że postacie dojrzewały nie tylko wizualnie ale i emocjonalnie. Kobieta, która wyszła za mąż bez miłości wcześniej skupiała się właśnie na tym aspekcie. Dopiero, kiedy jej mąż zaginął doszło do niej, że przecież nigdy nie została przez niego skrzywdzona. Dbał o nią i szanował. W momencie poszukiwań dochodziła do bardzo mądrych wniosków, których wcześniej nie widziała. Inna kobieta poszukuje miejsca do porodu chcąc znaleźć schronienie dla dziecka. Tutaj też pojawi się motyw ziołolecznictwa, które uwielbiam. Nie od dzisiaj wiadomo, że tylko zioła pomogą na wszystko, tylko trzeba mieć odpowiednią wiedzę, by mądrze z nich skorzystać. Tutaj pomogą a nawet odratują czyjeś życie. Z tej też okazji coraz więcej osób dowie się kto zajmuje się takim leczeniem i zaczną przychodzić z różnymi problemami. Nie tylko cielesnymi, ale i uczuciowymi:-) A my wspaniali czytelnicy będziemy obserwowali perypetie tych ludzi jednych żałując a innym złorzecząc. Wszystkie opowieści będą w formie przyjemnej obyczajówki, która umili wam czas:-)
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2025-01-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: ZIELARKA Z DOLINY PUSTELNIKA. SANDOMIERSKIE WZGÓRZA 2
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
FASYCYNUJĄCA,PEŁNA EMOCJI, MIOŚCI I DRAMATÓW HISTORIA POLSKIEJ RODZINY Jest rok 1971, w Polsce trwa ,,epoka Gierka", na półkach jest więcej towarów...
Madzia Kociołek jest zwyczajną szarą myszką, której wciąż przytrafiają się małe i wielkie dramaty. Oczko w rajstopach? Plamy na ulubionej bluzce? Katastrofy...