[Reklama] Wydawnictwo Luna
Czy piękne okładki skrywają równie piękny środek? Historię zapierającą dech w piersiach, nad którą można rozpływać się w zachwycie? Niekoniecznie.
W przypadku powieści Meagan Brandy czuję się lekko oszukana. Zawartość nijak się ma do szaty graficznej. Był potencjał ale nie został wykorzystany.
Jeden wielki chaos. Oto co się tu dzieje. Fabuła jest zagmatwana i w moim odczuciu wątki nie zostały rozbudowane. Nie zostały odpowiednio rozpisane i nie dostarczyły odpowiedzi na pytania, siejąc totalny mętlik. Kreacja bohaterów też nie została utrzymana w ryzach. Nie mam zielonego pojęcia jacy tak naprawdę mieli być, bo dla mnie wyszli niesprecyzowani. I te wyrwane totalnie sceny uniesień. Bez wprowadzenia czy jakiejkolwiek większej chemii między nimi. I niektóre określenia związanymi z seksem, które dla mnie są niesmaczne.
Do około 240 stron czytałam i szukałam plusów. Czegokolwiek, czego tylko mogę się złapać aby uratowało tę książkę. Niestety później było jeszcze słabiej. Doczytałam do końca tylko dlatego, że książkę otrzymałam w ramach współpracy z wydawnictwem. Bez tego już dawno odłożyłabym ją na bok i nie męczyła się.
Nie ten styl, nie to prowadzenie wydarzeń. Nie te wątki i bohaterowie. Brak pożądanych emocji. Po prostu totalnie nie przypadła mi do gustu. A szkoda. Naprawdę. I jak zawsze w takich przypadkach zachęcam do wyrobienia sobie własnego zdania. To tylko moja prywatna opinia, z którą oczywiście nie musicie się zgadzać.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2024-03-27
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: Tempting Little Thief
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
Historia, która przywraca wiarę w prawdziwą miłość Ostatnie lato przed wyjazdem na uniwersytet brzmi jak obietnica. Obietnica dobrej zabawy, dni spędzonych...
,,Dziewczyny takie jak ty, nie są mile przyjmowane w podobnych miejscach, więc się nie wychylaj i odwracaj wzrok". Powiedziała opiekunka społeczna, po...