Latem nad Bałtykiem ginie dwuletnią Marysia, są przypuszczenia, że dziewczynka się utopiła, jednak nie odnaleziono jej ciała. Rodzice dziecka są zmuszeni zmierzyć się z tragedią, która ich spotkała, ale również z hejtem. Co stało się z Marysią? Czy możliwe, żeby spotkana trzy lata po zaginięciu dziewczynka, to zaginiona dziewczynka?
Odkąd przeczytalam opis tej historii wiedziałam, że na pewno po nią sięgnę. "Znajdę Cię córeczko" jest debiutem autorki, która w swojej powieści porusza motyw zaginięcia dziecka, próby poszukiwania Marysi oraz pogodzenia się ze stratą dziecka. Autorka ma bardzo przyjemny w odbiorze język, co przełożyło się na to, że książkę przeczytałam w około dwie godziny. Fabuła jest niezwykle ciekawa i wciąga już od pierwszych stron, ja nie mogłam oderwać się od tej historii, póki nie przeczytałam ostatniego słowa! Historia ta opowiedziana jest tak naprawdę oczami wielu bohaterów, co moim zdaniem w tym przypadku było naprawdę świetnym zabiegiem, sprawiło to, że mogłam zobaczyć punkt widzenia każdego z nich, co ułatwiło mi zrozumienie ich myśli, czynów oraz uczuć. Powieść jest ogromnie emocjonująca i przejmująca, wszystkie skrajne emocje, które towarzyszą bohaterom udzielają się również czytelnikowi. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musiała przeżywać Alicja po zaginięciu dziewczynki, w każdym razie bardzo jej kibicowałam i chociaż zakończenie jest dosyć przewidywalne, to autorka bardzo zaskoczyła mnie ostatnim rozdziałem. Jestem pod wrażeniem i czekam na kolejne historie spod pióra Pani Doroty! Moja ocena to 9/10.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Trochę to skomplikowane, ale zaczynam sądzić, że wszystko w moim życiu właśnie takie jest – cholernie skomplikowane.
NIE BYŁO NA ŚWIECIE DZIEWCZYNEK, KTÓRE BY SIĘ OD SIEBIE AŻ TAK BARDZO RÓŻNIŁY. MIMO TO LOS JE POŁĄCZYŁ. POZNAŁY SIĘ I ZAPRZYJAŹNIŁY... A POTEM WSPÓLNIE...
DZIEWCZYNA NIEDAWNO ŚWIĘTOWAŁA OSIEMNASTKĘ, NIE PRZEŻYŁA JESZCZE ZBYT WIELE. W TYM ROKU MIAŁA SKOŃCZYĆ LICEUM, ZDAĆ MATURĘ, IŚĆ NA STUDIA. MNÓSTWO RZECZY...
Pięć minut, tak niewiele, a wystarczyło, żebym znowu odzyskała wszystko: idealne życie, radość i córkę.
Więcej