Książka ta to dowód na to, że można napisać pozycję dla młodzieży, którą z przyjemnością i dla rozluźnienia mogą przeczytać również dorośli.
Udowadnia ona też, że warto sięgać po twórczość naszych polskich autorów i wcale nie brakuje im niczego do tych zagranicznych (wbrew temu co niektórzy twierdzą).
Magda - 20-latka, z pozoru zwyczajna nastolatka pracująca w księgarni. Tylko z pozoru.
Wujek Magdy - Feliks - jest Żniwiarzem, czyli osobą, która oprócz innych ciekawych umiejętności widzi upiory, zjawy i wszelakie demony znane zwyczajnym ludziom tylko ze słowiańskich wierzeń i opowieści. Na dodatek zadaniem Feliksa jest zabijanie tych istot i posyłanie ich z powrotem do świata umarłych czyli Nawii.
Magda wychowując się przy wuju i mając z nim bardzo dobry kontakt, zafascynowała się jego, głównie nocnymi, zajęciami i stara się pomagać mu oraz nauczyć się od niego jak najwięcej, szczególnie, że jako zwykła śmiertelniczka ma dar widzenia wszystkich upiorów.
W historii tej nie mogło zabraknąć również przystojnego młodzieńca, który niedawno przeprowadził się do miasteczka i zaprzyjaźnił z Magdą.
Jednak w okolicy zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Jak się okazuje do świata żywych wrócił najpotężniejszy ze żniwiarzy - Pierwszy.
Po co wrócił? Jakie są jego plany? Czy Magdzie i Feliksowi coś grozi?
Muszę przyznać, że z książkami młodzieżowymi, szczególnie tymi z gatunku fantastyki, bywa bardzo różnie. Można trafić na perełkę, od której ciężko się oderwać, ale można też trafić na pozycję, którą mamy ochotę rzucić w kąt i nigdy do niej nie wracać. Ostatnio sięgając po tego typu książki mam przez to wielkie obawy - na co tym razem trafię.
Jednak już od pierwszych stron ,,Żniwiarza" wiedziałam, że nie mam się czego bać, tylko całkowicie oddać się lekturze i delektować tą historią oraz bohaterami.
Skoro jesteśmy przy temacie bohaterów. Bardzo polubiłam Magdę oraz jej wujka. Są to postacie bardzo ciekawe, a co najważniejsze bardzo realne. Magda jak na młodą kobietę przystało miewa humory, ma charakterek, walczy o swoje i stara się usamodzielnić w życiu. Razem z wujkiem potrafią być zabawni i mimo że kochają się to fajnie być świadkiem ich niewinnych sprzeczek.
Upiory takie jak porońce, bezkoty czy zwidy też były ciekawym urozmaiceniem chociaż były (w mojej wyobraźni) przerażające i przyznam, że podczas nocnego czytania towarzyszył mi niepokój, a nieoświetlone pomieszczenia w domu stały się na chwilę tak samo złowieszcze jak za dziecięcych lat, nie wspominając o cieniach za oknem.
Uważam, że to jedna z lepszych polskich książek młodzieżowych jakie czytałam, chociaż ma (jak dla mnie) kilka wad.
Niestety, ale historia jest przewidywalna. Tak naprawdę żadne z wydarzeń mnie nie zaskoczyło i spodziewałam się takiego zakończenia. Drugim minusem może być (ale wcale nie musi) dla niektórych to, że fabuła jest trochę rozciągnięta i wydłużona wydarzeniami, które tak naprawdę nic nie wnoszą do całej historii. Natomiast zakończenie jest kumulacją najważniejszych zwrotów akcji i wydarzeń. Jednak tak jak napisałam, to dla niektórych wcale nie musi być problemem, ponieważ książkę i tak czyta się z wielkim zainteresowaniem i na dodatek pochłania się ją w mgnieniu oka.
Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie.
Cieszę się, że mam w swojej kolekcji książek wcześniejsze pozycje autorki. Teraz na pewno sięgnę po nie szybciej niż planowałam, zachęcona stylem i pomysłowością pani Pauliny Hendel.
Informacje dodatkowe o Żniwiarz. Pusta noc:
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
9788379766840
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
EratoCzyta
Sprawdzam ceny dla ciebie ...