Recenzja książki: A może jutra nie będzie

Recenzuje: Adrianna Michalewska

I wojna światowa, zwana wielką wojną, przyniosła Polakom kolejne cierpienia, zniszczenia i tragedie, o których trudno mówić. Rozdarta pomiędzy zaborców Polska niejednokrotnie musiała wystawiać w bratobójczych walkach swoich synów, którzy raz to zakładali mundury pruskie, raz rosyjskie czy austriackie. Zawsze były to barwy wroga, który zmuszał Polaków do walki o własne interesy, przelewając ich krew. W najnowszej powieści Małgorzaty Kochanowicz Witold Korczyński jako służący w pruskiej armii Hauptmann Witold Sydow, dowodzący straceńczym oddziałem Prusaków w okolicy Łodzi, podejmuje decyzję o opuszczeniu armii. Ranny mężczyzna, uciekając w towarzystwie Leutnanta Langego, mówiącego po polsku, znajduje schronienie w dworze Emilii Ragniewicz. Mężczyźni chcą tylko wypocząć, zaleczyć rany i opuścić nękane wojną okolice. Witold pragnie przyłączyć się do wojsk Józefa Piłsudskiego, stacjonujących gdzieś w Galicji. Wilhelm Lange marzy o ucieczce i rozpoczęciu nowego życia, którego dostatek określi zgromadzony na wojnie majątek. Pobyt u Emilii Ragniewicz ma być jedynie przystankiem, po którym ich życie powinno przybrać zupełnie inny obrót.

Ponury, opuszczony, ale bardzo polski dworek pełen jest tajemnic związanych ze zmarłym mężem Emilii – Hipolitem. Jego przeszłość, niejasne interesy, majątek stają się kanwą historii, która zwiąże Witolda i Emilię, a także pozostałych mieszkańców okolicy na dłużej.

Powieść Małgorzaty Kochanowicz nieco przypomina Wierną rzekę Stefana Żeromskiego. Mamy tu polski dworek, stanowiący, z racji oddalenia od miasta, cały świat powieściowy. Do tego świata przybywa ranny żołnierz, którym opiekuje się piękna Polka. Relacja ta kończy się romansem, który jednak ma podłoże w przeszłości bohaterów. W tle analizowane są losy toczącej się gdzieś w oddali, a czasem w pobliżu, wojny, sprawy okupowanego kraju, przeszłość i sens walki w chwili, gdy toczona jest ona w interesie obcych mocarstw. Ten polski, oddalony od szalejącego huraganu historii, bezpieczny świat czasami wchodzi w interakcję ze światem zewnętrznym, który zakłóca spokój codzienności czy to we wspomnieniach mieszkańców, czy w osobie przyjeżdżającego chytrego Żyda, czy – wreszcie – podczas nieproszonych wizyt Moskali, pojawiających się w dworku w związku z koszmarną przeszłością zmarłego właściciela majątku. Ich przybycie nie tylko znamionuje wtargnięcie złego, obcego świata w uładzony spokój Ragniewiczowej. Niesie też z sobą zagrożenie, o którego istnieniu wiadomo było od dawna.

Próba ocalenia Witolda staje się swoistą próbą ocalenia Polski. Potyczka z agresorami wykracza poza zwykłą walkę o to, co zostało ukryte w majątku. Tu rzecz toczy się o coś więcej. O rację i o prawo do przyszłości. W opowieści o tajemniczej zagadce Hipolita Ragniewicza (nie sposób nie przywołać tu znanej powieści Kornela Makuszyńskiego Szatan z siódmej klasy) kryje się historia, która pokazuje całe zło, jakiego doznali powstańcy z okresu powstania styczniowego i ich rodziny. Pojawia się możliwość nie tyle naprawienia szkód, co zmiany biegu historii.

Powieść kończy się kolejnym ukłonem w stronę Żeromskiego. Jednak Małgorzata Kochanowicz dodaje powieści optymistyczną nutę. Choć nikt nie zna dalszych losów Witolda ani Emilii, nie sposób wątpić, że przynajmniej jedno z nich z nadzieją patrzy w przyszłość.

Autorka w interesujący sposób przywróciła świat znany nam z literatury początku XX wieku. Biały polski dworek, świat drobnej szlachty i ziemiaństwa z ich tradycjami, obyczajami, wypełniony gościnnością, polskimi potrawami, bogato wyposażonymi bibliotekami starł się w powieści z wrogimi siłami barbarzyńców w mundurach, którzy naruszyli wszelkie boskie i ludzkie prawa, niszcząc spokój cywilów. Opisany w A może jutra nie będzie wątek miłosny jest jedynie dodatkiem do tej refleksji nad obliczami patriotyzmu i sensu wojny. Dodatkiem istotnym, bowiem warunkującym szereg zdarzeń fabularnych.

Otwarte zakończenie powieści pozwala sądzić, że A może jutra nie będzie znajdzie swoją kontynuację w kolejnym tomie opowieści o decyzjach bohaterów. Bardzo na to liczę. To wyjątkowo spokojna i piękna w swej refleksji lektura, którą z przyjemnością polecam.

Tagi: obyczajowe seryjni mordercy

Kup książkę A może jutra nie będzie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce A może jutra nie będzie
Książka
A może jutra nie będzie
Małgorzata Kochanowicz
Inne książki autora
Poszukiwana
Małgorzata Kochanowicz0
Okładka ksiązki - Poszukiwana

Jesień 1904r., Kraków. Witold Korczyński to człowiek o skomplikowanej przeszłości i wybitnych zdolnościach detektywistycznych. Ze względu na problemy...

Krok w ciemność
Małgorzata Kochanowicz 0
Okładka ksiązki - Krok w ciemność

Mroczne tajemnice i morderca grasujący w krakowskich zaułkach – ten kryminał w stylu retro wciąga intrygującą historią i pozwala wczuć się w dekadencką...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy