Recenzja książki: Ciało obce

Recenzuje: Sławomir Krempa

Robin Cook – dobry w gruncie rzeczy pisarz, uchodzący za mistrza – jeśli nie twórcę – popularnego gatunku thrillera medycznego – od pewnego czasu stara się nie tylko dostarczać swym czytelnikom mocnych wrażeń, ale też na marginesie niezłych powieści o charakterze nade wszystko rozrywkowym obalać pewne związane z medycyną mity, poruszać tematy będące swoistym tabu oraz opisywać patologie, na które tak podatny jest amerykański system opieki zdrowotnej. W swej nowej powieści „Ciało obce”, Cook stara się podjąć temat turystyki uprawianej w celach leczniczych, terapeutycznych czy rehabilitacyjnych. Wartka akcja, odrobina medycyny, znakomicie budowane napięcie oraz szczypta egzotyki – wszystko to sprawia, że thriller ten czyta się znakomicie pomimo swoistego „zmęczenia materiału” – znużenia wywołanego sporą powtarzalnością i wtórnością samej konwencji.

Ale po kolei. Studentka medycyny, Jennifer Hernandez, pewnego dnia dowiaduje się, że w indyjskim szpitalu zmarła jej babka. Problem tkwi jednak w tym, że informację o śmierci babki poznaje z mediów, żaden zaś lekarz nie pofatygował się, aby powiadomić o zgonie rodzinę zmarłej. Jakby tego było mało, choć pewne okoliczności wydają się niejasne, lekarze nie godzą się na przeprowadzenie sekcji zwłok i wygląda na to, że przypadek ten nie jest odosobniony. Jennifer wkrótce będzie musiała walczyć z nieżyczliwym personelem, zbirami czyhającymi na jej życie, ale też wrogo nastawionym i w dużej mierze skorumpowanym aparatem sprawiedliwości. Czy uda jej się dociec prawdy? Czy pomogą jej w tym dawna mentorka, doskonale znana wiernym czytelnikom powieści Robina Cooka doktor Laurie Montgomery i jej mąż, Jack Stapleton? Czy przeszkodzi im leczenie niepłodności, jakiemu poddaje się Laurie? Czy turystyka medyczna i system opieki zdrowotnej dla cudzoziemców są rzeczywiście aż tak fatalne?

Cook bierze na warsztat tematy ogromnie popularne i aktualne. Leczenie niepłodności powstałej w wyniku zbyt częstego i pochopnego stosowania środków antykoncepcyjnych to problem i konieczność dla coraz szerszych rzeszy ludzi. Cook nie wartościuje tu, nie opowiada się „za” czy „przeciw” antykoncepcji, prezentuje jedynie niezbyt przyjemne – a przecież możliwe – jej konsekwencje. Prócz tego pisarz usiłuje zmierzyć się z tematem turystyki medycznej, starając się podejść do tego zjawiska bez uprzedzeń i obalić pewne mity z nim związane. Nie jest jednak w swej pracy bezkrytyczny – dostrzega problemy i ryzyko związane z leczeniem się w krajach Trzeciego Świata, ale nie stara się ich demonizować i w sposób nieszczególnie wiarygodny czy rzetelny zderzać ze „wspaniałą cywilizacją Zachodu”.

Mimo wszystko jednak warstwa ta wydaje się w książce potraktowana w sposób trochę zbyt mało wyrazisty, ma się więc wrażenie, że Cook – nie chcąc jednoznacznie opowiadać się po którejś ze stron sporu i wywoływać kontrowersji, jest nieco zbyt obojętny, zimny, że siląc się na obiektywizm i ukrywając własne poglądy idzie trochę na łatwiznę i traci na wiarygodności.

Tym bardziej, że i akcja i rys fabularny – choć osadzony w modnych a egzotycznych przestrzeniach współczesnych Indii – jak również chwyty warsztatowe nie należą do szczególnie odkrywczych czy wysublimowanych. Cook ucieka się bowiem po prostu do sprawdzonych zabiegów: przystępnie zarysowany problem medyczny, modny temat, parę terminów naukowych, które sprawiają, że ma się wrażenie, iż czytelnik dostaje do rąk coś więcej niż tylko zręczny thriller, nie na tyle jednak wiele, by przeszkadzały one w lekturze, wartka akcja, pościgi, strzelaniny i lubiani bohaterowie – postaci, z którymi łatwo się utożsamić… Owszem, mieszanka ta działa, nadal sprawdza się, a powieść sprawia naprawdę przyzwoite wrażenie i – choć mechanizm zbrodni znamy od początku – napięcie nie ustaje, nie maleje do ostatniej strony, warto pamiętać, że to nade wszystko zręczny thriller. Na filozoficzny traktat o możliwościach współczesnej medycyny lub rzetelną i w pełni wyczerpującą analizę zjawiska turystyki medycznej zdecydowanie nie mamy co liczyć. „Ciało obce” to tylko (albo – aż) dobra rozrywka. Ale czy spodziewamy się czegoś innego po Robinie Cooku?

Kup książkę Ciało obce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Ciało obce
Książka
Ciało obce
Robin Cook
Inne książki autora
Sfinks
Robin Cook0
Okładka ksiązki - Sfinks

Co łączy grobowiec Tutenchamona, nic nie znaczącego faraona z okresu XVIII dynastii, z potężnym władcą Setim I? Czy klątwa faraonów, która...

Pandemia
Robin Cook0
Okładka ksiązki - Pandemia

Zdrowa, młoda kobieta traci nagle przytomność w nowojorskim metrze i umiera, nim trafi do szpitala. Jej przypadek budzi w weteranie medycyny sądowej, Jacku...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy