Recenzja książki: Ekostroje z niby-śmieci

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Jak przebrać się za pizzę, robota, pirata, ślimaka czy motocykl? Dzieci mają różne pomysły - od rodziców zależy, czy są w stanie je zrealizować w sposób kreatywny i z klasą. Nie sposób pójść do hipermarketu i kupić gotowy strój, ryzykując, że połowa grupy będzie mieć na sobie to samo podczas zabawy karnawałowej. Wyzwaniem jest stworzenie czegoś oryginalnego, co przyćmi kreacje innych dzieci.

Pomocą może okazać się książka pokazująca, jak wykonać ciekawe stroje z tego, co mamy w domu – z butelek po napojach, bibuły, kartonu, gumek-recepturek, kawałków drucika. Samo przygotowywanie stroju wspólnie z dzieckiem może okazać się znakomitą zabawą i okazją do spędzania czasu w sposób twórczy. A przyznać trzeba, że współcześni rodzice ze względu na chroniczny brak czasu wszystko załatwiają, klikając po sieci. Nie o to przecież chodzi.

Ekostroje z niby-śmieci pokazują, co można zrobić w prostych krokach i z ogólnie dostępnych materiałów oraz z tak zwanych "śmieci". Można przy tym zachować się ekologicznie, prowadząc przy okazji domowy recykling. Przyznać trzeba, że włoscy autorzy książki wykazali się nie lada kreatywnością. Ale chyba Włosi już tak mają, co widać na wybiegach podczas pokazów mody. Zrobić coś z niczego, a przy tym olśnić publiczność. Co ważne, wykonanie pokazano krok po kroku, nie zapominając o liście elementów potrzebnych do wykonana danego stroju. Książka może stać się inspiracją także dla dziewczynek uwielbiających eksperymenty z modą. Ze starych ubrań, skrawków materiału, sznurków, a nawet worków na śmieci dzieci będą mogły wyczarować bombowe kreacje. Nie wszystko można kupić. Należy do tej grupy z pewnością dobra zabawa i wspólne spędzanie czasu. A to może zapewnić lektura tego swoistego poradnika. A więc - zrób to sam i baw się dobrze!