Recenzja książki: Jak Winston uratował Święta

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Kiedy mróz maluje piękne wzory na szybach, za oknem wirują wielkie płatki śniegu, a w domach wesoło trzaska ogień w kominku, wiemy, że wielkimi krokami zbliżamy się do Świąt Bożego Narodzenia. I chociaż przygotowań, jak co roku, jest wiele – zakupy i sprzątanie same przecież się nie zrobią – Alex T. Smith, autor książki Jak Winston uratował Święta zachęca czytelników do tego, byś choć na chwilę zatrzymali się i dostrzegli prawdziwą magię świąt. Magię, która skrzy się w oczach domowników, czekających na wspólną zabawę i radosne śpiewanie kolęd. O takiej właśnie magii, ale także o odwadze, wielkim sercu i przyjaźni opowiada przepięknie wydana i cudownie zilustrowana książka o przygodach małej, ratującej święta, białej myszki.

Tytułowy Winston to malutka mysz, która każdego dnia próbuje znaleźć sobie bezpieczne lokum, okruch jedzenia i tym sposobem dotrwać do kolejnego poranka. W Wigilię Bożego Narodzenia jest podobnie – z tą tylko różnicą, że na dworze panuje potworny ziąb, śnieg nieustannie sypie, a mały Winston zupełnie przypadkowo zostaje znokautowany przelatującą nie wiadomo skąd kopertą. Zaintrygowany niespodziewanym zdarzeniem myszek domyśla się, że list, który miał trafić do Świętego Mikołaja, właśnie się zgubił. A jego nadawca na próżno będzie czekał na wymarzony prezent. Nie zastanawiając się długo, Winston zgarnia lekko wilgotny list i postanawia osobiście dostarczyć go Świętemu Mikołajowi. Nie ma przecież czasu do stracenia! Czy mu się to uda? I gdzie właściwie powinien szukać tego wyjątkowego Świętego? O tym przekonają się wszyscy, którzy sięgną po książkę Aleksa T. Smitha.

Jak Winston uratował Święta to bardzo optymistyczna, ciepła i podnosząca na duchu opowieść, która idealnie wpisuje się w atmosferę świąt. Jak sam autor proponuje, książkę powinno czytać się od pierwszego do dwudziestego piątego grudnia. Publikacja zawiera bowiem 24 i pół rozdziału, po jednym na każdy dzień poprzedzający Święta. Rozdziały są bardzo krótkie, w sam raz na wieczorne czytanie książki z dzieckiem przed snem. Trudno jednak oprzeć się pokusie, by – wbrew sugestiom – kontynuować lekturę. Autor bowiem solidnie buduje napięcie, kończy rozdziały w kulminacyjnych momentach, a dodatkowo opisanych przez Aleksa T. Smitha przygód, jakich doświadcza Winston podczas swoich poszukiwań Świętego Mikołaja, jest naprawdę sporo.

Kolejne rozdziały przedzielone zostały propozycjami samodzielnego wykonania świątecznych ozdób, przygotowania niezwykłego świątecznego poczęstunku, jest też pomysł na niebanalne opakowanie prezentu dla najbliższych czy też zorganizowania świątecznego przyjęcia. Ten zestaw propozycji z pewnością jeszcze bardziej wprawi czytelników w świąteczny nastrój, zaś podzielenie zadań na dwadzieścia cztery dni przypomina tradycyjny, uwielbiany przez dzieci kalendarz adwentowy, w którym maluchy codziennie otwierają „okienka” i znajdują w nich smakowite łakocie. Rozdziały opowiadające o przygodach myszka i pomysły na „przygotowanie świąt” z każdą kolejną stroną przybliżają czytelników do Bożego Narodzenia i sprawiają, że coraz mocniej czujemy magię tych niesamowitych dni.

Książka Aleksa T. Smitha niesie także bardzo ważne przesłanie. Autor za sprawą Winstona chce pokazać, że nikt nie jest za mały, by nieść dobro czy też bezinteresownie pomagać innym. O tym jak „duzi” jesteśmy, świadczy „wielkość” naszego serca i odwaga, z jaką pokonujemy trudności, które pojawiają się na naszej drodze. Alex T. Smith tłumaczy, że tylko czyniąc dobro możemy tak naprawdę doświadczyć prawdziwego szczęścia. Że tylko wtedy spotkają nas ze strony innych osób dobre rzeczy. Że trud, jaki wkładamy w pomoc innym, zawsze przyniesie pozytywne rezultaty. I że prawdziwa przyjaźń może nas spotkać zupełnie przypadkowo.

Opowieść Jak Winston uratował święta została również przez autora przepięknie zilustrowana. Rysunki są duże, kolorowe, a przedstawieni na nich bohaterowie prezentują całą gamę przeróżnych, zwykle pozytywnych emocji. Jedynie Winston od czasu do czasu czegoś się boi, ale trudno się temu dziwić – jest przecież malutką myszką. Ilustracje wykonano z ogromną dbałością o szczegóły, rysunki są spójne stylistycznie i świetnie współgrają z opowiedzianą przez autora historią.

Książka Aleksa T. Smitha to świetny sposób na wspólne, rodzinne przygotowanie się do Świąt. Opowieść bez reszty wciągnie małych – i dużych – czytelników. Narracja i dialogi napisane zostały prostym językiem, dzięki czemu maluchy nie będą miały problemu z odbiorem i zrozumieniem opowiedzianej historii. I chociaż sama kwintesencja Bożego Narodzenia została w opowieści zmarginalizowana – symboliczne narodziny Jezusa i stajenka betlejemska są w zasadzie tylko epizodem – to przesłanie, jakie niesie książka, zachęta do wspólnych przygotowań i zamieszczenie na końcu publikacji słów najpopularniejszych kolęd, z pewnością pozwolą poczuć czytelnikom atmosferę tych wyczekiwanych i jedynych w swoim rodzaju dni.

Kup książkę Jak Winston uratował Święta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jak Winston uratował Święta
Książka
Inne książki autora
Kostek na wsi
Alex T. Smith0
Okładka ksiązki - Kostek na wsi

Oto Kostek - pies jedyny w swoim rodzaju! Razem ze swoim przyjacielem Panem Piętką Kostek wybiera się na wieś. Spokojny spacer przeradza się szybko w pracowity...

Kostek. Kostek na podium
Alex T. Smith0
Okładka ksiązki - Kostek. Kostek na podium

Ciąg dalszy niezwykłych przygód bardzo niezwyczajnego psa! Kostek się niecierpliwi! Nie może doczekać się Bardzo Ekscytujących Zawodów Sportowych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Draka na Antypodach
Katarzyna Ryrych ;
Draka na Antypodach
Nawiedzone kolonie
Rafał Witek
Nawiedzone kolonie
Nigdy za ciebie nie wyjdę
Magdalena Krauze
Nigdy za ciebie nie wyjdę
Ulice
Anna Skowrońska
Ulice
Dolina szpiegów
Robert Michniewicz
Dolina szpiegów
Nowe życie Kariny
Marta Nowik
Nowe życie Kariny
Formuła Elli
Agnieszka Rautman-Szczepańska ;
Formuła Elli
Times New Romans
Julia Biel
Times New Romans
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy