Recenzja książki: Każdej niedzieli

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Ciepła, przynosząca wiarę w to, że życie każdego człowieka ułożone jest według określonego planu, mądra powieść Petera Pezzelli Każdej niedzieli wzbudzi w czytelniku serię naprawdę złożonych emocji. Rodzinne więzy, miłość, ale także śmierć – takie są koleje losu, o których opowiada narrator powieści Pezzelliego. Każdej niedzieli to jednak także niepozbawiona humoru kwintesencja włoskich smaków, perypetii i niespodziewanych spotkań historia, która rozbawi, ale także wzruszy wrażliwych na piękno i włoskie klimaty czytelników.

Nick Cattani to szanowany i znany w całym niewielkim miasteczku senior rodu. Jest to bystry i inteligentny, starszy już mężczyzna. Każdej niedzieli przy jego stole zbiera się cała rodzina Cattanich – oprócz seniora rodu i jego małżonki na obiadach zjawiają się trzy córki – Maria, Nina i Gina oraz syn, Jack. Jednak sielanka nie trwa wiecznie. Pewnego dnia śmierć zawitała w progi Cattanich. Lubiany i mający wielu przyjaciół Nick umiera. Zapoczątkowana i kultywowana przez niego tradycja niedzielnych spotkań wisi na włosku. Dodatkowo, trudne zadanie, jakie powierza swojemu synowi, okazuje się wykraczać ponad siły potomka. Jack dowiaduje się bowiem, że Nick nie był tak kryształowym mężczyzną, za jakiego miało go całe Providence. Wieść o romansie ojca burzy wizerunek idealnego i szanowanego obywatela. Jednak sprawy wymykają się spod kontroli. Jack zakochuje się w młodziutkiej kochance ojca – Vicki. Czy uczucie dwojga ludzi ma szansę przetrwać, chociaż znajomość rozpoczęła się w bardzo dziwny sposób i w tak niekorzystnych okolicznościach? Czy Jack jest w stanie wybaczyć ojcu romans, a jednocześnie kochać i szanować Vicki? Jak w tej trudnej sytuacji odnajdą się siostry Jacka oraz jego sfrustrowana matka? Na te i na kolejne rodzące się w trakcie lektury pytania w dość nieoczekiwany sposób odpowiada Peter Pezzelli.

Każdej niedzieli to powieść nietypowa. Narratorem książki jest bowiem... Nick Cattani! Nie budzi to wątpliwości czy zastrzeżeń do momentu, gdy stary Cattani umiera, jednak po jego śmierci możemy wydarzenia nadal obserwować z jego perspektywy. Ten, dość ciekawy i nietuzinkowy zabieg autora, z pewnością zwróci uwagę wymagającego czytelnika. To jednak jeszcze nie koniec interesujących pomysłów Petera Pezzelli. Z pewnością wiele emocji wzbudzi zakończenie powieści. Jest tak niespodziewane, że nawet obdarzeni najbujniejszą wyobraźnią czytelnicy nie będą się go spodziewać.

Powieść Petera Pezzelli to napisana przystępnym językiem książka, leżąca na pograniczu literatury pięknej i obyczajowej. Ukazana z wielkim namaszczeniem rodzinna tradycja, przywiązanie do cotygodniowych obiadowych rytuałów oraz silne, łączące rodzinę Cattanich więzy sprawiają, że powieść nabiera ponadczasowego wymiaru. Cattani czują się we własnym gronie bardzo szczęśliwi, niczego właściwie im nie brakuje. Dopiero strata męża i ojca oraz wyjście na jaw jego niechlubnej tajemnicy uświadamia im, jak mocno łączące ich więzy zostały nadszarpnięte.

Każdej niedzieli to powieść błyskotliwa, napisana z humorem, ale bogata także w mądre rady. Książkę Petera Pezzelli czyta się z niesłabnącą przyjemnością i pragnieniem poznania kolejnych wydarzeń. Powieść Pezzelli posiada jeszcze i tę niewątpliwą zaletę, że opisuje znakomitą włoską kuchnię. Każdej niedzieli kusi zatem smakiem, aromatem, jak i niespodziewanymi zwrotami akcji. Warto więc polecić ją nie tylko miłośnikom powieści obyczajowych.