Recenzja książki: Krwinki. Opowieść o stracie i nadziei

Recenzuje: Danuta Szelejewska

Każda strata boli – zwłaszcza, jeśli dotyczy tych najbardziej kochanych. Zawarte w książce Krwinki autentyczne Opowieści o stracie i nadziei nie tylko pozwalają zrozumieć zmagających się z odejściem najbliższych, ale również dodają otuchy wszystkim, którzy sami utratę bliskich przeżywają.

Przejmująca treść Krwinek to burzące spokój wyznania płynące z głębi serc. Dorota Groyecka przelewa na papier wspomnienia osób próbujących poradzić sobie z bezpowrotnym odejściem kogoś bliskiego, a ponieważ sama ma córkę z niepełnosprawnością, doskonale rozumie każdego z rozmówców. Opisane przez nią przypadki dotyczą dzieci cierpiących na choroby z rzadkimi mutacjami, z wrodzonymi wadami serca, z nowotworami oraz dzieci wymagających transplantacji. Są również wspomnienia po zabójstwie kobiety z dzieckiem na rękach (sprawa karna, czas po procesie, chęć zemsty), jest przebieg rozmowy z matką-psycholożką po śmierci syna, są także wyznania matek, które nie donosiły ciąż oraz związane z aborcją dzieci ze śmiertelnymi wadami. Dzięki osobom, które zdecydowały się opowiedzieć swoje historie, zgadzając się tym samym na powrót do przeżywanych trudnych chwil, czytelnik będzie miał okazję zastanowić się nad sensem cierpienia i śmierci.

Publikacja Wydawnictwa W.A.B. jest trudna w odbiorze: opowiadając o miłości i nienawiści, o walce z czasem, chwiejącej się wierze, poczuciu skrzywdzenia, poszukiwaniu sensu oraz nieumiejętności pogodzenia się z losem, nie tylko wzbudza współczucie czytelnika wobec zmagających się ze stratą, ale również pobudza do refleksji, udowadniając, jak wielka jest radość płynąca z faktu posiadania dzieci zdrowych. Przedstawione w Krwinkach historie rodziców po stracie obejmują usłyszaną diagnozę i czas po niej, pobyty w szpitalach, czuwanie przy chorych dzieciach, oczekiwanie – gdy nie dopuszcza się do siebie myśli o najgorszym – na to, co się musi stać, a także pierwsze święta po pogrzebie oraz rolę grup wsparcia. Autorka odnosi się do reakcji otoczenia, kondolencji i ich odbierania, powrotu do pracy oraz codzienności, troski o pozostałe dzieci i o te, które dopiero mają się narodzić. Wspomina o mechanizmach obronnych, pierwszych impulsach, pretensjach do Boga, lekach ułatwiających przeżycie najgorszego czasu. W przejmujących dialogach znalazły swoje miejsce osoby zapewniające zmagającym się ze stratą wszystko, co tak bardzo potrzebne jest w trudnej codzienności: jest prezeska Fundacji „Ktoś” Magdalena Kijańska, oprowadzający po Domu Opieki Wytchnieniowej „Kokoszka” doktor Błoch, założyciel Domowego Hospicjum Dziecięcego „Promyczek” Paweł Dobrzyński oraz doula śmierci Anja Franczak. Jest wielu jeszcze innych, a każdy z nich odgrywa ogromną rolę w życiu zmagających się ze stratą.

Poprzez wersety Krwinek przebijają żal, ból, strach, lęk, bezsilność, gniew, zazdrość, wstyd oraz poczucie winy, ale – ponieważ śmierć wyzwala ogromne pokłady miłości – nie brak w Krwinkach także nadziei i czułości. Pomocą służą przytoczone w lekturze hospicyjne rady, opisane procedury, nawiązania do pełnych nadziei słów księdza Jana Kaczkowskiego oraz wyjaśniająco-bibliograficzne przypisy końcowe. Opowieści o stracie i nadziei, pokazując ulotność ludzkiego życia, zachęcają do bycia w zgodzie z sobą każdego dnia.

Tagi: Biografie i literatura faktu

Kup książkę Krwinki. Opowieść o stracie i nadziei

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Krwinki. Opowieść o stracie i nadziei
Książka
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy