Recenzja książki: Legendarne przeboje rocka

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Przepis na przebój.

 

Co decyduje o tym, że dana piosenka staje się hitem, mimo upływu kolejnych dekad wciąż jest słuchana przez tysiące ludzi?

 

Autor pięknie wydanego albumu Legendarne przeboje rocka próbuje odpowiedzieć na to pytanie, choć odpowiedź jest złożona. Z jednej strony wystarczy, by piosenka "wpadała w ucho", mówiła o czymś istotnym, dotyczyła czegoś ważnego, co jest bliskie słuchaczowi, by się z czymś mu kojarzyła, by słuchając jej, mógł wspominać, oderwać się od szarej rzeczywistości. Z drugiej - to wcale nie jest takie proste. Na świecie powstała niezliczona ilość piosenek, a tylko niewielka część z nich stała się prawdziwymi przebojami.

 

Książka ta zebrała 80 singli, które zdaniem autora i wydawcy przetrwały próbę czasu. Każdy z utworów ma swoją krótką historię powstania, w której, w większości przypadków, największą rolę ogrywają właśnie przypadek i odrobina szczęścia. Stało się tak z "House of the rising sun". Piosenka istniała od stu lat, zanim nagrał ją zespół The Animals i dopiero w ich wykonaniu podbiła świat.

 

Mamy tu cały niemalże przegląd muzyki popularnej dwudziestego i początków XXI wieku, od Billa Haleya, Elvisa, przez Boba Dylana, The Beatles, Michaela Jacksona, The Rolling Stones, The Doors, po U2, Madonnę, Radiohead czy Coldplay. Nie sposób wymienić choćby połowy wykonawców i ich singli. Przy każdym singlu zostaje opisana historia jego powstania, czasem jest zamieszczony tekst piosenki oraz - gratka dla fanów - unikatowe zdjęcia wykonawców. Wszystko na kredowym papierze i w twardej okładce. Książka wydana naprawdę pięknie i starannie. Jedyne, czego jej brakuje, to składanka z opisywanymi utworami…

 

Zastanawiające jest to, że wbrew oczekiwaniom, muzyka wraca do źródeł. W początkach muzyki rockowej na rynku dominował singiel jako krótki, około trzyminutowy przebój, umieszczany pojedynczo na płycie. Artyści skupiali się na nagrywaniu takich właśnie pojedynczych utworów. Z czasem pojemność płyt zwiększyła się, twórcy musieli nagrywać całe albumy z singlami. Czasem nie było to łatwe. Zdarzało się, że płyta zawierała tylko jeden hit, a reszta stanowiła tylko powidoki. Obecnie sytuacja wraca dzięki możliwości kupowania pojedynczych utworów w iTunes i innych serwisach. Użytkownicy wolą zapłacić kilkadziesiąt centów za ulubioną piosenkę niż kupować cały album, który nie zawsze gwarantuje satysfakcję. Zresztą, o czym świadczą liczne przykłady, muzyka zdemokratyzowała się. Nie trzeba już wcale wydawać płyty w wielkim wydawnictwie muzycznym - wystarczy opublikować klip na YouTube. Tylko czy w ten sposób wylansowane zostaną utwory na miarę legendarnych przebojów rocka? Cóż, o tym przekonamy się dopiero za kilka lat. 

Kup książkę Legendarne przeboje rocka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Legendarne przeboje rocka
Książka
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy