Recenzja książki: MauRycja. Iskra przeznaczenia

Recenzuje: Danuta Awolusi

Ta historia zaczyna się od wycieczki z psem do lasu. A później znajdujemy się w samym środku magicznej wojny... MauRycja. Iskra przeznaczenia Moniki Murawskiej zaskakuje nie tylko kreacją świata, ale też autentycznością emocji i świeżością języka. Świetny debiut, wspaniała fantastyka młodzieżowa!

recenzja MauRycja. Iskra przeznaczenia

Monika Murawska doskonale rozumie młodego czytelnika. Tego, który marzy o zaczarowanych krainach i tego, który nie może dogadać się z młodszą siostrą. I to właśnie balans pomiędzy światem realnym a fantastycznym sprawia, że ta książka wciąga jeszcze mocniej. Poznajemy podmiejskie liceum, dylematy nastolatki, pierwsze imprezy, dojrzewanie emocjonalne. Ale w tej samej książce pojawiają się także elfy, gryfy, bariera chroniąca świat, wampiry o nieoczywistej moralności i wojna, która tli się od dekad.

Główna bohaterka to zwyczajna dziewczyna, żadna superbohaterka. Ma ironiczne poczucie humoru, ale trudno byłoby podejrzewać, że ma duszę wojowniczki. Jednak w Samenie – krainie, do której dostała się (nie)przypadkiem podczas wędrówki po lesie – wszystko wydaje się możliwe, niebezpieczne i nieprzewidywalne. Z każdą kolejną stroną stawka rośnie! By mieć szansę na powrót do domu, Maurycja rusza na wyprawę. Jej celem jest dotarcie do królowej. Towarzyszą jej niecodzienni sprzymierzeńcy – elfka Gorana, tajemniczy wampir Drawir oraz przedstawiciel kelanie. Z czasem dziewczyna coraz głębiej zanurza się w realia magicznego świata, który zaskakuje ją i fascynuje. W trakcie wspólnej wędrówki towarzysze uczą ją sztuki walki. A to bardzo się przydaje, bo z każdą kolejną przeszkodą podróż staje się coraz trudniejsza i bardziej ryzykowna.

Z perspektywy czytelniczki zafascynowanej literaturą młodzieżową – zarówno tą polską, jak i zagraniczną – mogę śmiało powiedzieć, że MauRycja nie ustępuje takim tytułom jak Trylogia Czasu Kerstin Gier czy Zwiadowcy Johna Flanagana. Mamy tu klasyczne fantasy z wyraźnym rysem przygodowym, ale też nowoczesną, ciekawą perspektywę – Maurycja nie potrzebuje ratunku, sama wyznacza sobie cel. W świecie, gdzie tożsamość jest równie złożona jak magia w Samenie, młoda bohaterka uczy się, jak zawalczyć o siebie, nie rezygnując z tego, co ją definiuje.

Autorka może pochwalić się warsztatem. Język jej powieści jest żywy, pełen humoru i lekkości. Jest w nim jakaś potoczność i powtarzalność – tak charakterystyczna dla młodych ludzi. A więc wszystko się zgadza!

MauRycja. Iskra przeznaczenia to opowieść o odpowiedzialności, stracie, dojrzewaniu i poszukiwaniu własnego miejsca. O tym, że czasem trzeba się zgubić w świecie, żeby odnaleźć siebie. I choć wiele wątków dopiero się rozwija, czuję, że historia Maurycji to dopiero początek czegoś większego. Dlatego czekam bardzo na kolejny tom cyklu!

Powieść Moniki Murawskiej jednocześnie bawi, porusza i zostawia z pytaniami. To literatura, która nie tylko przenosi w inny świat, ale też daje do myślenia o tym, co robimy w naszym własnym. Polecam!

Tagi: fantastyka dla młodzieży YA

Kup książkę MauRycja. Iskra przeznaczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce MauRycja. Iskra przeznaczenia
Książka
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy