Recenzja książki: Po co mi chłopak?

Recenzuje: Justyna Gul

Rozterki trzynastolatki

Trzynaście lat to wiek, kiedy pojawiają się pierwsze problemy z rodzicami (którzy nigdy nic nie rozumieją), ze szkołą i nauczycielami (którzy rozumieją jeszcze mniej) oraz… chłopakami (których nie zrozumie żadna dziewczyna).

Ania Szuch, znana nam już choćby z „Trzynastki na karku” bohaterka książki Katarzyny Majgier, nie jest pod tym względem wyjątkiem. Mieszka z wymagającymi rodzicami, którzy oscylują pomiędzy nadmierną kontrolą jej życia a kompletną ignorancją, ma nudnych nauczycieli, a dodatkowo zmuszona jest spędzać wolne od szkoły dni w Mszanie u dziadków i prababci. Chociaż z drugiej strony tylko tam Ania ma szansę się wyciszyć, zatopić w lekturze książek, które uwielbia, i zastanowić się nad przyszłą karierą dziennikarską.

W kolejnej części książki Majgier „Po co mi chłopak?” Ania musi zmierzyć się z nie lada problemami. Okazuje się, że po wakacjach wszystkie jej przyjaciółki zapadły na miłosną chorobę, a jedynym interesującym je tematem jest stan zakochania (lub jego brak). Wszystkie spotykają się na specjalnych konferencjach pod śmietnikiem, gdzie bez końca rozwodzą się nad Bartkiem, który zawrócił w głowie Blondi i brakiem odpowiedniego partnera dla Pauliny, gdyż ani Harry Potter, ani Severus Snape nie okazali się być właściwymi.

Czas płynie nieubłaganie, nieuchronne są też zmiany, a - co za tym idzie - Ania musi pogodzić się również ze wzdychaniem Niki do Jarka (choć od czasu przeprowadzki dziewczynki widują się już rzadko) i z tym, że do ich grona dołączyła nowa dziewczyna – oryginalna Liliana. Niestety, pozostałe problemy wciąż pozostają takie same – ograniczony dostęp do komputera (no bo kiedy Ania ma być nieustraszoną i waleczną Araminthą czy tez wygrywać konkursy literackie?),  groźba rezygnacji z Internetu, a na dodatek rodzice wydają się być pod wpływem demonicznej Pani Hani z genem kontroli w organizmie. Z tego powodu nawet najmniejsza próba wyjścia na imprezę czy zyskania odrobiny swobody kończy się wielogodzinnymi dyskusjami.

Czy Ani uda się  wygrać batalię o choć szczyptę swobody? Czy nasza bohaterka rozwiąże wszystkie problemy dzięki podwórkowej psycholożce Marii z Parteru i najważniejsze – czy i pannę Szuch dopadnie choroba zwana miłością? Tego wszystkiego dowiecie się podczas lektury pamiętnika udostępnionego nam przez Anię.

„Po co mi chłopak?” to książka o kłopotach dużych i małych oraz o codzienności, dlatego też możemy w niej szukać rozwiązań i utożsamiać się z bohaterami. Wiek "trzynaście i pół" to bowiem czas, kiedy w życiu nadchodzi przełom – nowa szkoła i nowi ludzie oraz pierwsze miłości. To czas wkraczania w dorosłość i dobrze mieć wówczas u boku taką przyjaciółkę jak Ania.