„Przepraszam” Marcela Mossa to thriller psychologiczny, który od pierwszych stron wciąga w spiralę dramatów, tajemnic i emocji tak intensywnych, że trudno oderwać się od lektury. Autor po raz kolejny udowadnia, że potrafi mistrzowsko pisać o ludzkiej psychice – jej mrokach, pęknięciach i granicach, które czasem zostają przekroczone zbyt łatwo.
Fabuła zaczyna się od tragedii, która nie mieści się w żadnych schematach – pięcioletnia córka Tessy i Mariusza zostaje porwana i zamordowana. To wydarzenie wywraca ich życie na opak, pochłania ich emocjonalnie i staje się punktem wyjścia do śledztwa, w którym wspierają ich przyjaciele: Julita i Ben. Jednak gdy pewnego dnia Julita wraca do pustego domu, a na stole znajduje tylko kartkę z jednym słowem – „PRZEPRASZAM” – rusza lawina wydarzeń, które odsłonią szokującą prawdę o jej mężu.
Ben znika bez śladu, a Julita, nie mogąc pogodzić się z niepewnością i rosnącym strachem, rozpoczyna własne dochodzenie. To, co odkrywa, stopniowo zmienia jej wyobrażenie o człowieku, któremu ufała bezgranicznie. Kluczem okazuje się brutalne morderstwo sprzed 22 lat, które – jak się okazuje – ma znacznie więcej wspólnego ze współczesnymi wydarzeniami, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Moss umiejętnie przeplata przeszłość z teraźniejszością, a kolejne odkrywane elementy układanki przyspieszają puls czytelnika.
Bohaterowie zostali przedstawieni jako postaci bardzo ludzkie: pełne słabości, emocji, łez, strachu i desperacji. Moss nie ucieka od ukazania ich najciemniejszych zakamarków – szczególnie Julity, dla której prawda staje się równie przerażająca, co konieczna. Tessa i Mariusz, rozdarci po stracie dziecka, również wnoszą do opowieści ogrom emocji, pokazując, jak rodzicielski ból może zmienić człowieka na zawsze.
Podczas lektury towarzyszą czytelnikowi przede wszystkim napięcie, niepokój i narastająca klaustrofobia wynikająca z poczucia, że nic nie jest takie, jak się wydaje. Historie splatają się w sposób momentami brutalny, ale – jak zawsze u Mossa – niezwykle angażujący. Pojawia się też smutek, współczucie, a także złość, gdy kolejne kłamstwa wychodzą na jaw.
Gatunek książki to thriller psychologiczno-kryminalny z wyraźnym zacięciem emocjonalnym. To propozycja dla czytelników, którzy lubią mroczne, skomplikowane historie pełne rodzinnych dramatów, sekretów i trudnych pytań o naturę człowieka. Fani mocnych przeżyć, nieoczywistych wątków i napięcia rosnącego z każdym rozdziałem będą zachwyceni.
Przesłanie książki koncentruje się wokół kilku ważnych myśli: prawda zawsze prędzej czy później wypłynie na powierzchnię, nawet jeśli ktoś przez lata stara się ją zakopać; każdy z nas nosi w sobie przeszłość, która może stać się ciężarem nie do uniesienia; oraz – co szczególnie poruszające – że zaufanie jest najcenniejszym, ale i najbardziej kruchym elementem każdej relacji. Można tu też dopatrzyć się motta mówiącego, że nie ma zbrodni doskonałej, dopóki istnieje ktoś, kto pamięta.
„Przepraszam” to książka, którą czyta się w napięciu, z rosnącym niedowierzaniem i emocjonalną burzą. Marcel Moss po raz kolejny tworzy thriller, który nie tylko intryguje, ale także zadaje trudne pytania o to, kim są ludzie, których kochamy i którym ufamy. Sugestywna, mroczna i pełna naładowanych emocjami scen – zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Warszawski licealista Maks Hajder w trakcie rodzinnej kłótni wpada w szał i atakuje nożem domowników. Jego rodzice giną na miejscu, a młodszy brat w stanie...
PORUSZAJĄCA, KAMERALNA POWIEŚĆ YA AUTORA KILKUNASTU BESTSELLERÓW. Dziewiętnastoletni Kevin wierzy, że przeprowadzka do dużego miasta zapoczątkuje nowy...