Okładka książki - Przepraszam

Przepraszam


Ocena: 5.27 (15 głosów)

W uporządkowane życie Tessy i Mariusza wkrada się chaos, gdy ich pięcioletnia córka zostaje porwana, a następnie brutalnie zamordowana przez nieznanego sprawcę. W trakcie żmudnego policyjnego śledztwa wspierają ich najlepsi przyjaciele - Julita i Ben.

Julita wierzy, że ma wszystko, czego potrzeba jej do szczęścia: kochającego męża, satysfakcjonującą pracę i upragnionego synka. Pewnego dnia wraca do pustego domu i znajduje na stole kartkę, na której widnieje jedno słowo: ,,PRZEPRASZAM". Początkowo bagatelizuje wiadomość. Wkrótce jednak nachodzi ją nieznajomy, który wyjawia jej szokujące fakty na temat Bena.

W jednej chwili spokojne, przewidywalne życie Julity wywraca się do góry nogami. Zdesperowana kobieta, w tajemnicy przed policją, rozpoczyna poszukiwania męża i próbuje zdobyć odpowiedzi na dręczące ją pytania. W tym celu zanurza się w mroczną, krwawą przeszłość Bena...

KIM TAK NAPRAWDĘ JEST CZŁOWIEK, KTÓREMU JULITA BEZGRANICZNIE UFAŁA?

DLACZEGO ZNIKNĄŁ?

I JAKIE MA TO POWIĄZANIE Z BRUTALNYM MORDERSTWEM TROJGA DZIECI SPRZED 22 LAT?

Informacje dodatkowe o Przepraszam:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788384020692
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Przepraszam

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Przepraszam

„Przepraszam” Marcela Mossa to thriller psychologiczny, który od pierwszych stron wciąga w spiralę dramatów, tajemnic i emocji tak intensywnych, że trudno oderwać się od lektury. Autor po raz kolejny udowadnia, że potrafi mistrzowsko pisać o ludzkiej psychice – jej mrokach, pęknięciach i granicach, które czasem zostają przekroczone zbyt łatwo. Fabuła zaczyna się od tragedii, która nie mieści się w żadnych schematach – pięcioletnia córka Tessy i Mariusza zostaje porwana i zamordowana. To wydarzenie wywraca ich życie na opak, pochłania ich emocjonalnie i staje się punktem wyjścia do śledztwa, w którym wspierają ich przyjaciele: Julita i Ben. Jednak gdy pewnego dnia Julita wraca do pustego domu, a na stole znajduje tylko kartkę z jednym słowem – „PRZEPRASZAM” – rusza lawina wydarzeń, które odsłonią szokującą prawdę o jej mężu. Ben znika bez śladu, a Julita, nie mogąc pogodzić się z niepewnością i rosnącym strachem, rozpoczyna własne dochodzenie. To, co odkrywa, stopniowo zmienia jej wyobrażenie o człowieku, któremu ufała bezgranicznie. Kluczem okazuje się brutalne morderstwo sprzed 22 lat, które – jak się okazuje – ma znacznie więcej wspólnego ze współczesnymi wydarzeniami, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Moss umiejętnie przeplata przeszłość z teraźniejszością, a kolejne odkrywane elementy układanki przyspieszają puls czytelnika. Bohaterowie zostali przedstawieni jako

Jeśli szukacie zagmatwanej historii z kłamcami, sekretami, historią z przeszłości, którą nie tak szybko da się rozgryźć, to koniecznie powinniście przeczytać tą książkę! Opowieść jest napisana z perspektywy kilku postaci, które tworzą jedną wspólną całość, ale i sami z osobna borykają się z własnymi traumami również połączonymi z innymi postaciami. Ja wyobrażałam sobie ich problemy jako gałązki choinki od dołu zaczynając, gdzie każdy coś przeżywa, kogoś stracił i im wyżej, tym mniej bywało podejrzanych, by na samym czubku okazało się, że nie ma jednego, a dwa! Historię zaczynamy bardzo dramatycznie, by jak zwykle zasiała w nas ziarno ciekawości. To tam ktoś zaczyna się bawić w pana życia i śmierci. Następnie poznajemy szczęśliwą rodzinę, której mąż nagle znika. Wiąże się to z wydarzeniami w których u innej rodziny ginie mała dziewczynka. Każde z rodziców przeżywa swoją tragedię na swój sposób, choć zemsta bardzo często krąży wokół jednego z nich. W tym momencie jedni członkowie z osobnych rodzin zespalają swoje siły by odnaleźć zaginionego męża. Pada wiele oskarżeń pod jego osobą, dlatego przeskakujemy do przeszłości by zobaczyć, czy ktokolwiek wie co mogło się z nim stać. W ten sposób dowiadujemy się coraz bardziej szokujących wiadomości, które nie zostają odkryte do końca. Wychodzi na jaw sprawa morderstwa z przeszłości zaginionego i każdy go osądza z wyjątkiem żony, która nadal oczekuje jasnych odpowiedzi. Ona jako jedyna nie dała się zwariować całości, pomimo tego, że niektórzy nawet wkładają nie jej słowa w jej usta. Tam było takie prostolinijne zachowanie, gdzie połączyli nawet niejasne kropki, byleby tylko móc kogoś osądzić. Jak sami zobaczycie tutaj wszystko ma drugie dno. Zostało też podkreślone, że zło drzemie w każdym z nas. Podobne zagadnienie zostało tłumaczone w jednej z książek od Wydawnictwa Filia na Faktach. Myślę, że to świetna lektura, która ujawniła w jaki sposób powstaje zło. Nie na darmo się mówi, że z kim przestajesz, taki się stajesz. Jednak w innej sprawie duży wpływ na niektórych miało tu ich dzieciństwo, albo raczej jego brak. Jedni trzymali się za brzuchy z głodu, inni z powodu siniaków. Ktoś tutaj bardzo chciał zmienić swoje życie i złą przeszłość, ale nie każdemu się to udało. Inny ktoś tak bardzo chciał być kochany, że kochał tych, którzy sprawiali mu ból. W kolejnym przypadku złość kiełkowała latami, by wybrzmieć w momencie, kiedy ten inny ktoś stracił nadzieję na życie. Podobno leżącego się nie kopie, jednak wyobraźnia czasami sięga poza jakiekolwiek człowieczeństwo. Za własne głupoty mszczą się na tych, którzy powstali z dna. Idealnie do całej treści odnosi się powiedzenie ,,patrzysz, ale mnie nie słuchasz, słyszysz, ale nie widzisz". Pomimo tego, że na końcu ostatniej strony wybrzmiały słowa KONIEC, to jednak ja tam końca nie widziałam. Zatem autorze, czekam na drugi koniec, który wyjaśni kim był przyjaciel Mutiego? Czy Julita odnajdzie Bena? Co dalej z wydarzeniami u siostry Bena? Czy ktokolwiek będzie tutaj osądzony? Co z rodzinami zabitych chłopców? Czy dowiedzą się prawdy? Jest jeszcze tyle rzeczy, które mnie tutaj zaciekawiły, ale uważając, że zainteresują i was, nie chcę ich zdradzać. Bądźcie jednak pewni, że lektura jest wciągająca, postacie manipulują innymi, wrażliwi mogą się rozpłakać i każdy z czytelników może być zahipnotyzowany różnymi postaciami, w zależności jakie kto wyznaje wartości.
Mega mnie pochłonęła, dlatego ją wam polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2025-04-13,

Marcel Moss po raz kolejny udowadnia, że potrafi budować napięcie i wciągnąć czytelnika w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. W książce „Przepraszam” autor łączy thriller psychologiczny z dramatem rodzinnym, tworząc emocjonalnie intensywną opowieść o bólu, zdradzie i poszukiwaniu prawdy.

Historia rozpoczyna się dramatycznie – porwaniem i zamordowaniem pięcioletniej córki Tessy i Mariusza. Tragedia ta staje się początkiem serii wydarzeń, które stopniowo rozbijają życie nie tylko rodziców dziewczynki, ale i ich najbliższych przyjaciół – Julity i Bena. Gdy z pozoru idealny świat Julity zaczyna się rozpadać po tajemniczym zniknięciu męża, kobieta zostaje zmuszona do skonfrontowania się z przeszłością, której istnienia nawet nie podejrzewała.

Moss umiejętnie prowadzi narrację, budując klimat niepewności i paranoi. Każdy rozdział odkrywa kolejne warstwy tajemnic, prowadząc do szokującego powiązania obecnych wydarzeń z brutalnym morderstwem sprzed 22 lat.

„Przepraszam” to książka, która zadaje trudne pytania: Jak dobrze znamy tych, których kochamy? Jakie sekrety mogą kryć się pod fasadą codzienności? I jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by odkryć prawdę?

Autor serwuje czytelnikowi historię pełną zwrotów akcji, w której emocje grają pierwsze skrzypce. To opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron i zmusza do refleksji długo po zakończeniu lektury.

Link do opinii
Avatar użytkownika - BOOKSARE_MYPASSI
BOOKSARE_MYPASSI
Przeczytane:2025-04-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Posiadam, współpraca,

„W jednej chwili wydaje ci się, że masz wszystko, a w drugiej patrzysz, jak twoje plany i marzenia odlatują na wietrze niczym nasiona mlecza.”

 

W życie Tessy i Mariusza wkradł się chaos, gdy ich córeczka została porwana i brutalnie zamordowana. W trakcie policyjnego śledztwa wspierają ich przyjaciele – Julita i Ben.

Julita wierzy, że ma wszystko, czego potrzeba jej do szczęścia: męża, pracę i synka. Pewnego dnia wraca do domu i znajduje na stole kartkę ze słowem „PRZEPRASZAM”. Bagatelizuje wiadomość do czasu, gdy nieznajomy wyjawia jej informację na temat Bena. W jednej chwili spokojne, życie kobiety wywraca się do góry nogami. Zdesperowana, w tajemnicy przed policją, rozpoczyna poszukiwania męża. W tym celu zanurza się w mroczną, krwawą przeszłość Bena…

Kim jest człowiek, któremu Julita bezgranicznie ufała? Dlaczego zniknął? Czy ma to powiązanie z morderstwem trojga dzieci sprzed 22 lat?

 

Historia porusza temat m.in. winy, odkupienia ich oraz ludzkich relacji w sposób niezwykle obrazowy i pełen emocji. Autor znany jest ze swojej umiejętności wnikania w psychikę postaci i podejmowania „mrocznych” tematów, o których mówi się szeptem.

Opisana jest ona w dwóch płaszczyznach czasowych i potwierdza fakt, że przeszłość ma duży wpływ na naszą teraźniejszość i przyszłość.

Autor ma specyficzny sposób pisania, który lubię. Jest on prosty, ale dosadny i głęboko refleksyjny. Nie boi się on opisywać emocji – gniewu, wstydu, lęku, przyjemności z zadawania bólu – które przeplata z chwilami spokoju, miłości i nadziei. Narracja wciąga czytelnika, zmuszając go do przemyśleń zaś dialogi oddają napięcia wewnętrzne bohaterów i pomagają wczuć się w sytuację i stan emocjonalny postaci.

Historia ukazuje jak trudno człowiekowi jest przyznać się do „błędów młodości”, zwłaszcza gdy ich konsekwencje mają dramatyczny wpływ na życie innych ludzi. Człowieka paraliżuje strach przed niezrozumieniem i odrzuceniem. Nie jest ważne, czy za te błędy poniósł karę czy nie. Rodzi się zatem pytanie – czy można odkupić swoje winy i jak wygląda proces wybaczania, zarówno sobie, jak i innym?

Bohaterowie są wielowymiarowi i autentyczni. Autor świetnie ukazuje lęki i obawy głównej bohaterki oraz nadzieję na odkrycie prawdy i wnikliwość w dążeniu do jej odkrycia.

Pozostałe postacie – choć drugoplanowe – mają swoje historie, które wpływają na rozwój akcji i głębię całej opowieści.

 

To książka, która zmusza do refleksji i stawia pytania o to, co naprawdę oznacza przepraszanie, odkupienie i przebaczenie. To powieść o ciężarze emocji, które nosimy przez całe życie, oraz o drodze, jaką musimy przejść, by móc się z nimi pogodzić. Książka nie jest łatwa, ale jest głęboka i wartościowa, zwłaszcza dla tych, którzy lubią literaturę zmuszającą do myślenia, analizowania, która dotyka mrocznych zakamarków ludzkiej duszy.

Miejscami narracja może wydawać się przytłaczająca, dlatego historię nie polecam osobom szukającym lżejszej lektury. Reasumując to wciągający i bardzo intrygujący thriller psychologiczny. Polecam.


[Współpraca @Wydawnictwo_Filia]

Link do opinii
Avatar użytkownika - izanaglik
izanaglik
Przeczytane:2025-04-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025,

🔥RECENZJA PRZEDPREMIEROWA🔥

Tytuł: "PRZEPRASZAM"

Autor: Marcel Moss 

Wydawnictwo: FILIA

Premiera: 12.03.2025

[współpraca reklamowa] 

Pewnego dnia pięcioletnia Basia -córka Tessy i Mariusza zostaje porwana,a następnie brutalnie zamordowana. Dla Tessy i Mariusza w jednej chwili świat się zawalił. W trudnych dla nich chwilach mogą liczyć na wsparcie swoich najlepszych przyjaciół Julity i Bena. 

Julita jest szczęśliwą żoną Bena i matką dwuletniego Rafałka. Według niej ma już wszystko co potrzeba jej do szczęścia. Jednak gdy pewnego dnia wraca do domu znajduje na stole kartkę z jednym słowem PRZEPRASZAM. Na początku ignoruje tą wiadomość,myśląc że Ben szykuje dla niej niespodziankę. Lecz wkrótce zaczyna nachodzić ją tajemniczy nieznajomy,który wyjawia jej że jej mąż nie jest tym za kogo się podaje. Julita jest tak zdesperowana zniknięciem swojego męża, że postanawia na własną rękę rozpocząć jego poszukiwania. Podczas poszukiwań odkrywa mroczne i krwawe sekrety Bena .

Kim tak naprawdę jest Ben i dlaczego zniknął bez śladu? 

"Przepraszam" to kolejna genialna książka autorstwa Marcela Mossa. To pełna ogromnych emocji i szybkich zwrotów akcji historia. Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki 🤯. To był istny rollercoaster emocji 🔥. Autor w swojej książce pokazuje jaki świat jest brutalny i zły oraz czym kieruje się człowiek i jak potrafi manipulować i sterować. To kolejna świetna zagadka kryminalna przeplatająca się z elementami trzymającego w napięciu thrillera, wywołującego poczucie zagrożenia, napięcia i niepewności. W książce nie brakuje brutalności, przemocy fizycznej i psychicznej oraz bólu i cierpienia. Mroczny klimat podkreśla napięcie, które towarzyszy czytelnikowi do samego końca. Zwroty akcji są typowe dla twórczości Marcela Mossa i sprawiają, że trudno przewidzieć zakończenie. Autor uwielbia się bawić z czytelnikami w kotka i myszkę. Uwielbiam twórczość autora ❤️ To książka dla fanów złożonych intryg, zaskakujących zwrotów akcji i mrocznej atmosfery. Gorąco polecam 🔥 

Link do opinii

Zaginięcie oraz śmierć dziecka to jedne z gorszych sytuacji, które mogą przytrafić się w życiu rodzica, często przychodzą niespodziewanie i nie da się do tego przygotować.
Pewnego dnia Basia pięcioletnia córka Tessy i Mariusza zostaje porwana, a po kilku dniach okazuje się, że niestety została brutalnie zabita. Tessa pogrąża się w depresji, za to Mariusz planuje zemstę, w tej tragedii wspiera ich Julita przyjaciółka Tessy, niestety i ją spotyka nieszczęście, ponieważ z dnia na dzień ginie jej mąż Ben, a Mariusz zaczyna podejrzewać, że był on zamieszany w sprawę Basi.
Po tego autora sięgam w ciemno i nie wiem, jak on to robi, ale jego książki są nieodkładalne i ja sama przeczytałam ją prawie na raz. Przyznam, że do samego końca nie wiedziałam, kto mógłby zabić dziewczynkę, więc jest to ogromny plus, że nie dało się tego przewidzieć wcześniej, ale to wszystko dzięki genialnej kreacji bohaterów. Zdecydowanie najciekawszym wątkiem jest tutaj zagłębianie się w mroczną przeszłość Bena, przykładny mąż i ojciec okazał się typem spod ciemnej gwiazdy, który oszukiwał wszystkich. Im dalej brnęliśmy w to, tym bardziej czułam się zaskoczona, jednak dzięki temu, że są tutaj przeskoki w czasie i mamy również przedstawioną przeszłość Bena, to razem stworzyło spójną całość i dzięki temu dostaliśmy szeroki obraz na to, co dokładnie się wydarzyło dawno temu oraz teraz. Historia z przeszłości mrozi krew w żyłach, tak łatwo jest odebrać komuś życie, ale trudniej jest zmierzyć się z konsekwencjami tego czynu. Mamy tutaj świetny przykład tego, jak dorastanie w złym środowisku potrafi ukształtować człowieka, dlatego warto zwracać dużą uwagę na to, z kim zadają się nasze dzieci.
Jak zawsze w książkach dużą rolę odgrywa zakończenie, tutaj dostajemy mocne uderzenie, które sprawia, że zostaje ona w pamięci. Niesamowite jak osoby interesowane potrafią uknuć tak dobrze przemyślaną intrygę, żeby uzyskać coś dla siebie, oszukać całe otoczenie i przede wszystkim nie dać się złapać na kłamstwie.

Link do opinii

Marcel Moss powraca z kolejną mocną, trudną historią. Historią, którą na pewno długo nie zapomnimy. Autor znowu szokuje, daje do myślenia. A słowo "Przepraszam" jest bardzo wymowne.


W powieści mamy dwa zaprzyjaźnione małżeństwa. Tessa i Mariusz oraz Julita i Ben. Do tej pory wiedli spokojne, szczęśliwe życie. Julita spełniała się w roli młodej mamy. Tessa po długich staraniach w końcu doczekała się upragnionej córeczki - Basi. Ale sielanka nie trwa długo. Zostaje przerwana przez zaginięcie Basi. A potem, kiedy jej ciało zostaje odnalezione, zaczyna się horror. Tessa nie może poradzić sobie po śmierci córki. Julita robi co może, żeby ją pocieszyć, ale nawet nie wyobraża sobie jak może czuć się matka po stracie dziecka. Policyjne śledztwo stoi w miejscu. Kto stoi za tak okrutną zbrodnią? 

Ale to nie koniec nieszczęść. Mąż Julity przepada bez śladu i zostawia tylko kartkę z jednym słowem : przepraszam. Za co przeprasza mężczyzna? Jaką tajemnice w sobie skrywa? Julita nie spocznie dopóki nie pozna prawdy. Mariusz nie spocznie dopóki nie znajdzie mordercy swojej córki. Oboje rozpoczynają prywatne śledztwo. Czy Bena może łączyć coś z zabójstwem Basi? 

Ta historia to istna karuzela emocji. Nie ma chwili na nudę. Akcja pędzi, a autor wodzi czytelnika za nos. Im bardziej angażujemy się w śledztwo wraz z Julitą, tym więcej rzeczy wychodzi na jaw i nie da się przewidzieć zakończenia. Jak już sobie poukładałam wszystko w głowie to autor znowu obraca całą historię do góry nogami. 
Historia mroczna, przerażająca, szokująca i zaskakująca. Czyta się błyskawicznie i nie da odłożyć. Zakończenie dziwi i dopiero otwiera oczy. Wszystko  układa się w całość. Ale czy takiego zakończenia pragną czytelnicy? Może i tak, jednak ja czuję trochę niedosyt. Może autor wymyśli kontynuację i w końcu winni zostaną ukarani? Mam taką nadzieję:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-03-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

W najnowszym thrillerze Marcela Mossa poznajemy Julitę, która wspiera swoich przyjaciół Tessę i Mariusza Warchołów po tym jak ich pięcioletnia córeczka zostaje porwana i zamordowana. Julita ma kochającego męża, satysfakcjonującą pracę i synka. Pewnego dnia wraca do domu i nikogo tam nie zastaje, a na stole znajduje kartkę ze słowem "PRZEPRASZAM". Okazuje się, że jej mąż Ben zniknął i nie odbiera telefonu. Wkrótce Julita odkrywa przerażające fakty z przeszłości swojego idealnego męża. Okazuje się, że jej spokojne życie rozsypuje się jak domek z kart.
Czy Julita mieszkała pod jednym dachem z mordercą?
Czy to on po po 22 latach znów zaatakował i zabił córeczkę Tessy i Mariusza?
Czego dowie się Julita grzebiąc w przeszłości ukochanego męża?

"Przepraszam" autorstwa Marcela Mossa to thriller, który porusza głębokie tematy związane z miłością, przebaczeniem i poszukiwaniem sensu w trudnych okolicznościach. Autor znany ze swojego wnikliwego stylu pisarskiego, tworzy świat pełen emocji i skomplikowanych relacji międzyludzkich. Fabuła koncentruje się na głównym bohaterce, która zmaga się z przeszłymi wyborami i ich konsekwencjami. Autor porusza tutaj trudne tematy dotyczące śmierci dziecka, a także zmierzenia się z demonami przeszłości. Z kart powieści wylewają się kłamstwa, intrygi, wychodzą na wierzch tajemnice bohaterów, a w tle rozgrywa się misternie utkany plan zemsty. Autor w mistrzowski sposób przedstawia wewnętrzne zmagania postaci, co czyni je niezwykle autentycznymi. Czytelnik ma okazję towarzyszyć bohaterom w ich podróży do samopoznania i zrozumienia, co czyni tę książkę nie tylko opowieścią o osobistych zmaganiach, ale także uniwersalnym przesłaniem o ludzkiej naturze. Styl pisania Marcela Mossa jest płynny, a jego opisy są pełne szczegółów, co pozwala czytelnikowi zanurzyć się w przedstawionym świecie. Dialogi są naturalne i realistyczne, co dodatkowo wzmacnia wrażenie bliskości z postaciami. "Przepraszam" to nie tylko historia o przeprosinach, ale także o odnajdywaniu siebie i budowaniu relacji w obliczu przeciwności losu. Autor skłania do refleksji nad tym, jak nasze decyzje kształtują nasze życie i jak ważne jest wybaczanie, zarówno innym, jak i sobie. Marcel Moss w "Przepraszam" dostarcza czytelnikom poruszającą i inspirującą opowieść, która na długo pozostaje w pamięci. To lektura, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom literatury współczesnej, poszukującym głębszych refleksji nad ludzkimi emocjami i relacjami. Książkę pochłonęłam w błyskawicznym tempie, autor totalnie mnie zaskoczył, a zakończenie wbiło w fotel. Kompletnie tego nie spodziewałam się.

Czytajcie!

Gorąco polecam!

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii

,,Przepraszam" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marcela Mossa. Sięgnęłam po jego książkę, z uwagi na fakt, że potrzebowałam historii z motywem krwawej zbrodni do lipcowego wyzwania w ramach akcji #celowaniewczytanie i właśnie na tę konkretną publikację wskazała mi znajoma, którą poprosiłam o pomoc w wyborze. Czy zatem pierwsze spotkanie z twórczością autora przekonało mnie do tego, aby częściej sięgać po jego książki? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Zacznę od tego, że w czasach, kiedy czytałam tylko i wyłącznie kryminały i thrillery, zazwyczaj wybierałam publikacje zagranicznych autorów, ponieważ ich historie częściej potrafiły mnie zaskoczyć i nie sprawiały, że zamiast skupiać się nad poszukiwaniem złoczyńcy, zastanawiałam się nad tym, dlaczego jeszcze nie wyrzuciłam danej książki przez okno z powodu jej beznadziejności. Jednak teraz, kiedy literaturę tego gatunku czytam tylko od święta, zaczęłam przekonywać się, że historie, które wychodzą spod pióra rodzimych autorów, również mogą być świetne. Czy zatem ,,Przepraszam" również zaliczy się do tego grona?

Z ciężkim sercem muszę przyznać, że strasznie mnie ta lektura zmęczyła. Opis był bardzo obiecujący -- śmierć pięcioletniej dziewczynki, powiązanie ze zbrodnią sprzed ponad dwudziestu lat, no powiedzcie sami, że to nie brzmi świetnie! Niestety wykonanie pozostawiło wiele do życzenia, ponieważ w mojej ocenie autor miał zbyt wiele pomysłów na tę powieść i nie potrafił wybrać tych elementów, które idealnie by ze sobą współgrały, przez co historia miejscami jest po prostu chaotyczna i zwyczajnie nie trzyma się kupy. I nawet powroty do przeszłości, które w innych książkach po prostu uwielbiam, bardziej mnie wymęczyły, niż zachwyciły, a dodatkowo pozostawiły w mojej głowie więcej pytań niż odpowiedzi.

W zasadzie jedynym powodem, dla którego nie oceniłam tej publikacji jeszcze niżej, było to, że autor zaskoczył mnie tym, kto okazał się prawdziwym antagonistą całej historii. Jednak nawet w tym elemencie zabrakło mi postawienia przysłowiowej kropki nad i, ponieważ autor nie zadał sobie trudu, aby wyjaśnić z najdrobniejszymi szczegółami, jak tej osobie udało się tego wszystkiego dokonać.

Natomiast tym, co najbardziej mnie zdenerwowało było otwarte zakończenie, które poniekąd okazało się ,,idealnym" podsumowaniem tego chaosu, który towarzyszył mi w trakcie lektury.

Jako że bardzo rzadko zdarza mi się skreślać autora po przeczytaniu jednej książki, która wyszła spod jego pióra, dlatego Marcelowi Mossowi również dam drugą szansę, jednak następnym razem zrobię zdecydowanie lepszy research, zanim się na jakąś zdecyduję.

Link do opinii

Doskonały thriller psychologiczny. Przedstawione są dwie ramy czasowe, zdarzenia, które miały miejsce w 2003 roku i konsekwencje tych zdarzeń obecnie. Julita i Ben są szczęśliwym małżeństwem, pracują i wychowują syna. Kiedy zostaje porwana i zamordowana córeczka ich przyjaciół, wspierają zrozpaczonych rodziców. Wkrótce w rodzinie Julity również dzieje się coś dziwnego. Znika Ben, pozostawiając tylko kartkę z napisem: Przepraszam, a Julita jest śledzona przez pewnego nastolatka. Julita rozpoczyna śledztwo i całkiem dobrze jej to wychodzi.  Kolejno odkrywa tajemnice z przeszłości męża. Czy dobry mąż i troskliwy ojciec może być mordercą, pedofilem, sexoholikem i narkomanem? Julita nie ustaje w poznaniu prawdy, ma wsparcie bliskich jej osób. Opisana historia jest pełna emocji i zwrotów akcji, a niektóre wydarzenia bardzo brutalne. Opisaną historię  poznajemy z punktu widzenia kilku narratorów, co dodaje głębi ich przeżyć. Okazuje się, że nic nie jest tylko jednoznaczne. Nie tylko Ben zataił swoją przeszłość. Zakończenie nie jest końcem historii, domaga się definitywnego zakończenia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2025-04-14, Ocena: 6, Przeczytałem,

 

Dla­cze­go życie jest tak okrut­ne? W jed­nej chwi­li wy­da­je ci się, że masz wszyst­ko, a w dru­giej pa­trzysz, jak twoje plany i ma­rze­nia od­la­tu­ją na wie­trze ni­czym na­sio­na mle­cza.

Życie Julity Szwed wydaje się bajkowe. Jej mąż Beniamin prowadzi świetnie prosperującą firmę cateringową.  

Para doczekała się synka, Rafałka, który sprawił, że świat rodziców nabrał kolorów. Niestety nie wszystkie rodziny miały tyle szczęścia.  

Przyjaciele państwa Szwedów, Mariusz i Tessa przeżywają ogromną tragedię związaną z zaginięciem ich pięcioletniej córeczki, Basi, a wkrótce potem policja odnajduje zwłoki dziewczynki.  

Jakby tego było mało pewnego dnia po powrocie do domu Julita nie zastaje ukochanego w domu, a gdy próbuje się z nim skontaktować okazuje się, że mężczyzna ma wyłączony telefon i nie daje znaku życia.

Zrozpaczona żona nie potrafiąc zrozumieć sytuacji desperacko szuka odpowiedzi , a gdy wreszcie jeden z kolegów zaginionego zaczyna mówić jej świat całkowicie się zawala. 

Jednocześnie Mariusz wyjawia przyjaciółce, że miał romans i prosi ją o pomoc w wymierzeniu sprawiedliwości za śmierć córki. 

Julita zgadza się choć robi to niechętnie. Pokusa odkrycia prawdy o mężczyźnie którego pokochała okazuje się silniejsza.  

Tkwiąca w przeszłości prawda okaże się jednak szokująca. 

 

Nigdy nie sądziłam ,że jakakolwiek książka tak mnie zaskoczy ,lecz Marcel udowodnił, że potrafi zaskakiwać jak nikt inny, a bohaterowie ukrywają w rękawie niejednego asa. 

Zemsta , lęk i miłość budzą pierwotne instynkty, a przeszłość nigdy nie daje o siebie zapomnieć. 

Wciąga bez reszty , a zakończenie wbija w fotel. ?

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - matkawiedzma
matkawiedzma
Przeczytane:2025-04-08, Ocena: 4, Przeczytałem, 2025 PRZECZYTANE,

Z książkami Marcela jest trochę jak z wchodzeniem do nawiedzonego domu - niby wiesz, że będzie źle, a jednak nie możesz się powstrzymać. I nie ma zmiłuj. Trzeba się uzbroić w nerwy jak ze stali, bo ten autor jeńców nie bierze.

 

Przepraszam to kolejna jego książka, która udowadnia, że największy ból rodzi się nie z przemocy fizycznej, lecz z emocji - z zawiedzionego zaufania, z tajemnic, które miały nigdy nie wyjść na światło dzienne, z milczenia, które krzyczy najgłośniej. Julita - główna bohaterka - zostaje wrzucona w sam środek emocjonalnego piekła. Traumatyczne wydarzenia ścigają ją jedno po drugim, a kiedy znajduje w kuchni liścik od męża Bena o lakonicznej treści: przepraszam, nie wie jeszcze, że to dopiero początek końca.

 

Mimo to, daje radę. Zbierając się z kolan, podąża śladami przeszłości swojego męża, odkrywając jego sekrety, które nie mają nic wspólnego z bajką o szczęśliwym małżeństwie. Strona po stronie ta historia staje się coraz bardziej gęsta, duszna, niepokojąca. Pojawia się pytanie - ile jesteśmy w stanie znieść w imię miłości? Czy warto znać całą prawdę o drugiej osobie, nawet jeśli jest bolesna i brudna?

 

Moss mistrzowsko prowadzi narrację, podtrzymując napięcie do samego końca. I tym razem element zaskoczenia był totalny. Zakończenie mnie zmiażdżyło, rozbroiło i zostawiło z emocjonalnym kacem i poczuciem niesprawiedliwości.

 

Dla fanów Marcela Mossa - pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dopiero zaczynają - świetny start, by poznać, jakich mocnych tematów ima się autor. Polecam!

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2025-04-05, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 ksiązki 2025, Posiadam, ulubione,

Książki Marcela Mossa może nie biorę w ciemno ,ale te ,które przeczytałam sprawiły, że na żadnej jak na razie się nie zawiodłam i oby tak dalej.

W "Przepraszam " autor stworzył niebanalna fabułę z jeszcze większym plot twistem, którego się nie spodziewałam.

Książka należy do tych nieodkładanych i choć zawiera treści, które uderzają w krzywdę dzieci ,to i tak będziemy chcieli dotrzeć do samego końca. A to co na samym końcu się zdarzy ,to jest już normalny majstersztyk .

Po ilości stron ,można by się zastanawiać, czy warta jest uwagi ale zapewniam ,że na tych 316 stronach jest wszystko ,co sprawi, że każdy znajdzie tu coś dla siebie .

Polecam

Link do opinii
Inne książki autora
Sekret mojej córki
Marcel Moss0
Okładka ksiązki - Sekret mojej córki

Greta od lat żyje w cieniu despotycznego męża, który nie docenia jej starań i zarzuca ją kolejnymi obowiązkami. Po jednej z wielu awantur zrezygnowana...

Nie patrz
Marcel Moss0
Okładka ksiązki - Nie patrz

,,Próbuję powstrzymać się od krzyku. Leżę pod kołdrą i udaję, że rozmowa sprzed chwili nie miała miejsca. To moje ostatnie sekundy wolności. Czy ten...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy