Trauma po stracie ukochanego dziecka jest rozdzierająca. Całą sobą pokazuje to Sara, bohaterka powieści Danuty Awolusi Wciąż tu jestem. Mimo mroku, mimo poczucia beznadziei i braku sensu, okazuje się, że zawsze jest szansa na to, by zacząć żyć na nowo i odnaleźć nowy cel.

Sara to dojrzała kobieta, która niemal dwadzieścia lat temu straciła siedemnastoletniego syna. Ból po tej tragedii towarzyszy jej każdego dnia. Kobieta postanawia mimo wszystko wegetować – bo jej egzystencji z pewnością nie można nazwać życiem. Żyje w nieumeblowanej, brzydkiej kawalerce, nie dba o siebie, niewiele je. Wyłącznie za namową matki znajduje pracę w pobliskim bistro.
Pewnego dnia do lokalu, w którym pracuje Sara, przychodzi nastolatek. Kobieta dostrzega w jego oczach, sposobie zachowania i mówienia swojego zmarłego syna. Sara jest przekonana, że Alan wrócił do niej w ciele Kacpra. Kobieta zaczyna się zmieniać – idzie do fryzjera i otwiera się na świat.
Czy jednak traktowanie Kacpra wyłącznie jako naczynia na duszę Alana nie jest bardzo krzywdzące dla chłopaka? Co się stanie, kiedy Kacper dowie się o prawdziwych pobudkach Sary? I – wreszcie – czy reinkarnacja to rzeczywistość, czy tylko złudzenie? Na te i na wiele pytań odpowiada w swej książce Danuta Awolusi.
Powieść Wciąż tu jestem to perfekcyjnie poprowadzona i głęboka analiza straty. Bólu i tego, jak trudno jest przepracować żałobę. Autorka pokazuje, że niektórzy rodzice nigdy nie podnoszą się z traumy po stracie dziecka, nie widzą celu i sensu dalszego życia bez ukochanego syna lub córki. Dokładnie tak, jak Sara.
Wciąż tu jestem to także świetnie sportretowani bohaterowie, którzy – tak jak Sara – mierzą się z własnymi demonami. Jest Miki, właściciel bistro, były alkoholik, a teraz mentor i opiekun AA. Jest Greta, kucharka, która mierzy się z problemem nadmiernego podjadania. Także nastoletni Kacper zdaje się mieć na swoich barkach zbyt dużą odpowiedzialność jak na swój młody wiek.
Danuta Awolusi opowiada też o relacjach i skutkach ich braku. Pokazuje, jak wyglądało życie Sary, zanim otwarła się na sąsiadów, często mijanych na korytarzu w swoim bloku. Udowadnia, że przelotny uśmiech i ciepło potrafią przyciągnąć do bistro nowych klientów. Sara powoli dostrzega, że obecność drugiego człowieka obok to prawdziwy dar od losu.
Wciąż tu jestem to powieść, która wzruszy i pozostawi czytelnika ze sprzecznymi myślami. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie. Każdy czytelnik po lekturze tej powieści będzie musiał odpowiedzieć sobie na szereg ważnych, egzystencjalnych pytań.
Mela jest menadżerką w restauracji sushi. Ma męża, dwójkę dzieci i dwa psy. Ma też matkę, która odsiaduje w więzieniu dwudziestoletni wyrok. Kara właśnie...
Odważona to nie historia o diecie cud, wyrzeczeniach i godzinach spędzonych na siłowni. To dużo więcej: poruszająca, bardzo osobista opowieść o tym, jak...