Imprezy u Wielkiego Sera są wręcz legendarne. Za każdym razem są huczne – gra muzyka, jest dużo smacznego, wykwintnego jedzenia i picia, a goście otrzymują wspaniałe prezenty. Dokładnie tak samo miała wyglądać następna, związana ze świętami. Zaplanowana była już dawno temu, niestety pewna katastrofa sprawia, że wszystko staje pod wielkim znakiem zapytania. Na dodatek nie zostało już dużo czas. Wielki Ser jednak nie zamierza się poddać i już wie, kogo poprosi o pomoc. Czy to będzie dobry pomysł? Czy przyjęcie się uda? Czy będzie na takim samym poziomie co zawsze?
To kolejna nowość z serii „Smaczna Banda i emocje”. Książeczka jest po prostu wspaniała, ciekawa, a przy tym wartościowa. To seria, która nie tylko bawi, ale również uczy. Będzie doskonałym pomysłem na początek wielu rozmów o emocjach, jakie towarzyszyły ich bohaterom.
Wizualnie książeczka zachwyca. Znajdziemy w niej duże, wspaniałe, przyciągające uwagę ilustracje. Ją po prostu chce się oglądać i to wielokrotnie.
Tekstu na stronach jest niedużo. Co jest znaczące zarówno dla młodszych dzieci, jak i tych starszych, które będą je samodzielnie czytały, a dopiero zaczynają to robić.
Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka nie zniszczy się szybko.
Kolejna nowość w serii „Smaczna Banda i emocje” mnie zachwyciła. To mądra, ciekawa, wartościowa pozycja, którą z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wolny Wybieg to zabawa, którą uwielbiają jaja zamieszkujące pewien karton. Każdego dnia wychodzą z niego i... no właśnie, co robią? I dlaczego jedno z...
Czy żeby z nijakiej cieciorki stać się fajną, trzeba nosić ciemne okulary? A może chodzi o sposób mówienia? Lub ciuchy? Żel na włosach? Nie? No więc o...