Recenzja książki: Wiersze wybrane

Recenzuje: Izabela Mikrut

Wisława Szymborska nie lubi dużych nakładów swoich tomików. Wydawcy zgodnie powtarzają, że poetce nie zależy na nasyceniu rynku księgarskiego własną twórczością. Noblistka nie chce też promocji wydawanych zbiorów wierszy. Jej książki znikają z półek w ciągu miesiąca i dziś próżno szukać dawnych tomików w księgarniach czy antykwariatach. Dlatego niezwykle cennym prezentem dla wielbicieli twórczości Szymborskiej może okazać się przygotowany w 2004 roku wybór poezji. Jest to rozszerzone wydanie zbioru z roku 2000. Krystyna i Ryszard Kryniccy, wydawcy, pozostawili poetce decyzję w kwestii doboru wierszy do tego tomu. W efekcie powstała niemalże pełna rejestracja dorobku Szymborskiej – z dwóch tomików, „Wszelkiego wypadku” i „Wielkiej liczby” Noblistka usunęła jedynie dwa kilkuwersowe wiersze. Nieco inaczej ma się sytuacja z tekstami sprzed 1957 roku – choć z tomu „Wołanie do Yeti” aż 21 utworów znalazło się w „Wierszach wybranych”. Tomiki „Dlatego żyjemy” i „Pytania zadawane sobie” zostały, decyzją autorki, wycofane z obiegu. W pozycji wydawnictwa a5 pojawia się 5 tekstów z obu książek. Nie jest to jednak fakt, który mógłby umniejszyć wartość „Wierszy wybranych”. Zbiór właściwy poprzedzają trzy wiersze z lat tużpowojennych, które opublikowano dotąd tylko w czasopismach – to świetne uzupełnienie całego tomu. Zresztą – dla nieprzekonanych – niech przemówią liczby. „Wiersze wybrane” to 189 utworów z 10 tomików. Książka zawiera teksty dokumentujące 57 lat pracy poetki (1945 – 2002). To 345 stron doskonałych wierszy. 4 zbiorki przedrukowane w całości, 3 z nieznacznymi zmianami. Bardzo cennym dodatkiem jest zamieszczony na końcu tekst odczytu Noblowskiego, wygłoszonego przez Szymborską 7 grudnia 1996 roku. Było już kilka różnych wyborów poezji Wisławy Szymborskiej. „Wiersze wybrane” z wydawnictwa a5 to bez wątpienia najlepszy, najpełniejszy i najbardziej wartościowy z tomików.