Macie jakiś swój ulubiony zapach? Ja mam i jest to właśnie zapach leśny.
Zapraszam Was dzisiaj na recenzję mojego patronatu "Zapach lasu". To kontynuacja "Zapachu ziół" , które swoją premierę miały w zeszłym roku.
Ten drugi tom czytałam tak samo z zapartym tchem, przede wszystkim ze względu na ciekawą fabułę, obfitą w interesujące zdarzenia oraz miejsca, do których udali się bohaterowie tej książki, co tylko wzmagało moje zainteresowania.
Maja Drozd z niezwykłą wrażliwością opisała dalsze losy Ewy Zalewskiej po stracie męża, Tadeusza. I mimo, że powieść powstała współcześnie, to podczas jej czytania czytelnik przenosi się w czasie. Autorka nie tylko zadbała o język tak bardzo charakterystyczny dla ówczesnej epoki, początków XX wieku. Ona zadbała o wszystkie szczegóły i detale takie, jak wystrój wnętrz, klimat epoki, obyczajowość, krój ubrań, czy wszelkie historyczne smaczki. Ktoś powie, że takie książki to nie dla mnie. Ale czy na pewno? Maja Drozd wykreowała realnych bohaterów, którzy mimo upływu lat również mają swoje uczuciowe rozterki, problemy dnia codziennego, różne moralne dylematy, trudne relacje rodzinne, konflikty i uprzedzenia.
Postać Ewy została wspaniale wykreowaną. To mimo wszystko silna i pełna odwagi sylwetka kobieca, która wyrastała ponad swoją epokę, dzięki też przyjaźni z Mildą. Ambitne, charakterne oraz dążące do realizacji własnych przekonań i marzeń. Śmiem użyć stwierdzenia - kobiety wojowniczki.
Ewa po śmierci ukochanego stara się na nowo poukładać swoje życie. I choć rodzina, epoka i konwenanse nie ułatwiają jej tego i żądają, by się ich słuchać i im podporządkować, ona jest niezłomna, odważna i niezależna. Potrafi też tupnać nogą i za to ją polubiłam.
Oprócz głównego wątku z Ewą śledzimy też dalsze losy Antona Brodzkiego, który przenosząc się do Łodzi, szybko przekonuje się, że to miasto nie jest dla niego tym, czego oczekiwał. Uświadamia sobie nie tylko tęsknotę za Zalesiem, ale też za Ewą. Czy jeszcze ich drogi się ze sobą przetną?
Ta druga część jest równie zachwycająca jak pierwsza. Pozwala dosłownie odpłynąć i odnaleźć się w tamtych czasach, cofnąć się o ponad 100 lat. Pięknie zbudowana fabuła, cudowny język tamtych czasów, doskonale budowane napięcie i urocze wydanie książki sprawiły, że jestem w pełni usatysfakcjonowana.
W dodatku na kartach drugiego tomu mogłam lepiej poznać główną bohaterkę, jej myśli, odczucia. Mogłam ją obserwować na przełomie kilku lat, co pozwoliło mi dobrze poznać tę kobietę oraz bacznie przyglądać się zmianom, jakie zachodziły w jej życiu oraz w niej samej.
"Zapach lasu" to pełna emocji, wartościowa, miejscami poruszająca i trudna opowieść, obfitujaca w życiowe mądrości, doświadczenia i prawdy. Ponadto autorka świetnie oddała klimat i czas niepokoju początków XX wieku. To również uświadomienie sobie, bohaterom, że choć zmienili otoczenie, miejsca, klimat i ludzi wokół, to serce i dusza miota się i tęskni ogromnie za tym, co jest znane, ukochane i oswojone.
"Lasem mi zapachniało. Burza przyniosła zapach drzew spoza miasta. Zatęskniło mi się za lasem - westchnął."
Polecam wszystkim, którzy lubią silne bohaterki i lubią literacko przenieść się w czasie o stulecie.
Iga – dojrzała kobieta, matka, dziennikarka, Kuba – młody, utalentowany siatkarz. Na pozór więcej ich dzieli, niż łączy. A jednak od momentu...
Czy w ich świecie istniało przeznaczenie?Najpierw wpadają na siebie zupełnie przypadkiem. Jednak okazuje się, że będą widywać się dośćczęsto. Gdyby ta...