Recenzja książki: Złamany Kod Leonarda da Vinci

Recenzuje: Tor

Podróżując dalej, w poszukiwaniu św. Graala sięgnąłem po książkę „Złamany kod Leonarda da Vinci”, która miała niejako wyjaśniać ów tajemniczy kod. Niestety – tak wcale nie jest, pozycja ta jest bowiem jedynie słownikiem, niejako leksykonem pojęć użytych w książce.

Oprócz haseł przedstawiających konkretnych bohaterów powieści Dana Browna, dość ogólnikowych i niewiele wnoszących, są tam także pewne podstawowe pojęcia – jak na przykład Luwr, Leonardo da Vinci i tak dalej.

Można za to dowiedzieć się pewnych rzeczy o niektórych kodach (np. "ciąg Fibonacciego”) i ich twórcach. Wyjaśnione są także niektóre z symboli mitologicznych (na uwagę zasługują wiele wyjaśniające streszczenia mitów egipskich). Parę haseł historycznych pozwala również usystematyzować wiedzę. „Odwiedzimy” też świątynie, po których wędrują bohaterowie słynnej powieści.

Właśnie – przewodnik ów jest przeznaczony raczej dla laika, który dawno zakończył swą edukację, powiedzmy ogólnie – kulturoznawczą i chce sobie jedynie przypomnieć niektóre zagadnienia. Książka ta na pewno je przypomni, lecz niezbyt gruntownie, chociażby z powodu swych niewielkich rozmiarów.

Co innego konfrontacja. Tu można się srogo zawieść. Z jednej strony książka zdecydowanie obnaża niedociągnięcia Browna, z drugiej zaś, w tych najbardziej kontrowersyjnych kwestiach przedstawia tylko określone punkty widzenia, bazując na innych książkach (m.in. „Święty Graal, święta krew”). Nie wytyka błędów autorowi bestselleru,  ani też nie pisze jednoznacznie, że posłużył się historycznymi faktami. Na przykład wezmę „Ostatnią wieczerzę” Leonarda da Vinci, gdzie to autor leksykonu po prostu opisuje jak mogło być – podobnie przy haśle „Maria Magdalena” – jest poprawny – nie zaprzecza, nie potwierdza.

Takie stanowisko autora znacznie utrudnia ocenę książki. Można jedynie powiedzieć, że merytorycznie nie zachwyca, a jej tytuł jest trochę nie na temat – kod pozostaje kodem, a każdy, kto chce choć trochę zrozumieć, nie mówiąc o złamaniu, winien sięgnąć do szczegółowo i dobrze opracowanej bibliografii z tyłu książki.