Okładka książki - A las pamięta

A las pamięta


Ocena: 5.4 (10 głosów)

Lato 1940 roku nie wróży nic dobrego czworgu partyzantów z ziem świętokrzyskich: Juliannie Tyszkiewicz ps. ,,Marcysia", Wincentemu Sałacie ps. ,,Wisz", Hannie Lisieckiej ps. ,,Lotka" i Cezaremu Witkiewiczowi ps. ,,Teoś".

Niemcy wysiedlają Juliannę z jej domu rodzinnego. Stoi za tym jej niemiecka rówieśniczka - Ines von Schultz, żona brutalnego majora Bruna von Schultza. Ines postanawia zatrzymać przy sobie Polkę jako ,,damę do towarzystwa" i osobistą służącą. Szantażem zmusza ją do zamieszkania w przejętym dworku. Zrozpaczona Julianna w tej podłej sytuacji upatruje jednak korzyść - uważa, że jest w stanie pozyskać zaufanie młodej, zarozumiałej Niemki i wyciągać od niej cenne dla polskich partyzantów informacje. Będzie przekazywać je Wiszowi - jednemu ze swych najserdeczniejszych przyjaciół z dzieciństwa. Z czasem Polce udaje się nawiązać nić porozumienia z Niemką.

Informacje dodatkowe o A las pamięta:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788384020043
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę A las pamięta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

A las pamięta - opinie o książce

Czy zastanawialiście się kiedyś, o jakich wydarzeniach musi pamiętać jakikolwiek las i czego był świadkiem? Z pewnością o wielu rzeczach nawet nie mamy pojęcia. Kiedy zobaczyłam książkę „A las pamięta” Magdaleny Wojtkiewicz, od razu chciałam poznać historię tytułowego lasu, tym bardziej że wiedziałam, że jest to książka, której akcja dzieje się na historycznym tle. Tak więc, nie przedłużając, zapraszam na recenzję! 

Jest rok 1940. Julianna zostaje wysiedlona ze swojego rodzinnego domu, a stoi za tym jej rówieśniczka Niemka Ines von Schultz, która jest żoną brutalnego Strumbannführera Brunona von Schultza. Oprócz tego Julianna zostaje „damą do towarzystwa” Ines oraz jej osobistą służącą i tym samym mieszka w przejętym dworku. Jako działaczka ruchu partyzantów, postanawia zdobyć zaufanie Niemki i wyciągnąć od niej cenne informacje. Z czasem udaje im się zaprzyjaźnić. Do czego doprowadzi ta znajomość? Czy Juliannie uda się pomóc swoim przyjaciołom z ruchu partyzantów zdobytymi informacjami? 

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Czyta się ją szybko, bo opisana historia, która ma historyczne tło, jest bardzo ciekawa i szokująca. Akcja dzieje w okupowanej Polsce, czyli w ciężkich czasach, które autorka za pomocą tej książki dokładnie je przybliżyła. Podczas czytania było dużo scenek pełnych emocji, bólu i cierpienia. Główni bohaterowie wzorowani byli na prawdziwych postaciach, czyli dziadkach autorki, o czym wspomina ona o tym w posłowiu. W tej książce nie zabrakło wątku miłosnego, który, jak można się domyślić, nie był łatwy ze względu ona panujące czasy. Był on piękny i interesujący, jednak według mnie przebił go wątek związany z nietypową przyjaźnią między Julianną i Ines, który był dla mnie bardziej interesujący. Zakończenie książki było pełne wielu ofiar śmiertelnych i nieprzyjemnym zdarzeń, tak więc było ono bardzo emocjonujące, jednak na szczęście sam finał był jak dla mnie satysfakcjonujący.

„A las pamięta” jest piękną poruszającą powieścią z historią w tle. Dokładnie przybliża ona czasy wojenne, w których przyszło żyć bohaterom książki, czyli młodym ludziom, którzy zamiast korzystać z życia, musieli stawiać czoła niemieckiej agresji. Tak więc, jeśli lubicie książki, których akcja dzieje się w czasach wojennych, to ta powieść z pewnością Was zainteresuje. Ze mną historia ta pozostanie na pewno na długo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2025-05-16, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Autorka w swojej powieści "A las pamięta" zabiera czytelników w poruszającą podróż przez mroczne lata II wojny światowej, łącząc dramat historyczny z intymną opowieścią o ludzkich wyborach, odwadze i nieoczekiwanych więziach. Akcja osadzona w okupowanych przez Niemców lasach świętokrzyskich skupia się na losach młodej Julianny Tyszkiewicz ps. "Marcysia”, której życie zmienia się diametralnie po wysiedleniu z rodzinnego domu. Wbrew woli staje się towarzyszką Ines von Schultz,  żony brutalnego niemieckiego oficera SS,  co stawia ją w sercu niebezpiecznej gry między lojalnością wobec ojczyzny a rodzącym się współczuciem dla kobiety po drugiej stronie barykady. Magdalena  Wojtkiewicz mistrzowsko balansuje między historycznym realizmem a uniwersalnymi emocjami. Julianna, zmuszona do udawania posłusznej "damy do towarzystwa” wykorzystuje swoją pozycję, by szpiegować dla ruchu oporu. Jej relacja z Ines  z początku naznaczona nienawiścią  stopniowo odsłania złożoność charakterów obu kobiet. Ines, choć nosi mundur wroga, jest samotna, przytłoczona okrucieństwem męża i tęskniąca za utraconym człowieczeństwem. To właśnie ten niuansowy portret przeciwnika  dodaje powieści głębi, kwestionując czarno-białe podziały.  Wątek romansu Julianny z Wincentym ps. "Wisz”, jej dawnym przyjacielem z dzieciństwa, tchnie w opowieść iskrę nadziei. Ich relacja, pełna napięcia i czułości, ukazuje, jak miłość może stać się bronią przeciwko wojennej zawierusze. Sceny ich spotkań w leśnych kryjówkach, podszyte strachem przed donosem lub nalotem, przypominają jednak, że w świecie, gdzie las pamięta  każdy szept, szczęście jest kruche i ulotne.   Autorka oddaje hołd partyzanckim oddziałom, wplatając do fabuły autentyczne postaci takie jak Franciszek Kamiński i epizody z działalności Batalionów Chłopskich. Opisy konspiracyjnych akcji, codzienności okupacyjnej (głód, strach przed łapankami) oraz surowej przyrody świętokrzyskiej nadają powieści autentyczności. Las, tytułowy świadek historii, staje się metaforą pamięci  niemej, ale wiecznie żywej, która przechowuje tajemnice bohaterów.  Choć powieść momentami wpada w pułapkę stereotypów (Niemcy jako bezduszni okupanci), główne postacie zachowują psychologiczną wiarygodność. Dynamiczna narracja, przerywana lirycznymi opisami przyrody, sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem. Niektóre wątki np. drugoplanowe postacie partyzantów mogłyby zostać lepiej rozwinięte, ale nie umniejsza to ogólnego wrażenia. 
"A las pamięta"  to więcej niż wojenna opowieść. To studium człowieczeństwa w czasach, gdy moralne wybory dzieliły cienka linia między heroizmem a przetrwaniem. Magdalena Wojtkiewicz nie boi się pytać. co czyni nas wrogami? I czy w obliczu cierpienia granice między nami a nimi są aż tak wyraźne? Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom historii, ale wszystkim, którzy wierzą, że literatura może poruszać najgłębsze struny duszy. 

Ocena: 8.5/10  ⭐️

Czytajcie! Gorąco polecam!

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii

,,Czemu ,,Wiszu", nie potrafisz rozpoznać intencji mych maślanych oczu, które obserwują każdy twój ruch...? Albo tych zaszklonych, gdy wracasz z akcji cały i zdrów? Patrzysz, lecz nie w sposób, jaki bym chciała. Widzisz przyjaciółkę, nie kobietę..."

Opowieść jest napisana w bardzo przejmujący sposób i dotyczy lat czterdziestych. Pomimo tego, styl w jakim została skomponowana przypomina odrobinę język obecny. Poznamy przepiękne opisy przyrody i innych rzeczy, które pokazane zostały z czułością i dobrocią, jeśli chodzi o rodzinę głównej postaci, a zmieniają się w gorycz w momentach, kiedy na karty książki wchodzi młoda Niemka, która wraz z delegacją swojego męża, nakazuje właścicielce przytulnego dworku natychmiast go opuścić. To są czasy wojenne i niektóre osoby z książki wiedzą jak należy się zachować przy wrogach, ale są i takie, które długim językiem same sobie szkodzą. Po tym jak rodzina Julianny Tyszkiewicz natychmiast musi opuścić swój dom, ona sama dostaje propozycję bycia damą do towarzystwa nowej właścicielki. Rodzina naszej postaci jest temu przeciwna, jednak nie pojmują jaki ona sama ma plan. Postanowiła, że zrobi co może, by jak najwięcej dowiedzieć się od niej w jaki sposób mogłaby pomóc polskim partyzantom. To, co udaje jej się dowiadywać przekazuje swojemu przyjacielowi w którym od dawna się podkochuje. Wierzy, że nadejdzie dzień w którym wszystko wróci do normy i odzyskają to, co utracili. A w międzyczasie, nawet i miłość:-)
Cudowna opowieść, choć skąpana w wielu przykrościach i sekretach. Czasami sprawdzało się tutaj powiedzenie, że im piękniejszy był ktoś na zewnątrz, tym mniej miał oleju w głowie. Jak widać nie wszystko można było kupić swoim pochodzeniem, a im bardziej ktoś był łasy na komplementy, tym mniej bywał ostrożny w swoich wyznaniach. Momenty szczęścia, które się przytrafiały były bardzo radośnie opisywane, aż czytelnik czuł to, co mieli w sercach. Czyta się ją szybciutko, gdyż druk jest większy, mamy sporo dialogów, a do dobrych osób bardzo szybko się przywiązujemy. Zdecydowanie jest to książka, którą polecam każdemu:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - EMOL
EMOL
Przeczytane:2025-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

A las pamięta to historia opowiadająca o czasach II wojny światowej napisana przez Magdalenę Wojtkiewicz. Autorka pokazuje czytelnikom, jak wyglądała okupacja na terenie małych miasteczek i wsi oraz antyniemieckie działania lokalnej ludności na tych obszarach. Nieprzypadkowo na miejsce akcji autorka wybrała wieś Mikułowice koło Opatowa i rok 1940.  Mikułowice to rodzinna wieś Franciszka Kamińskiego, który był jednym z współtwórców organizacji zbrojnej ruchu ludowego. Początkowo nosiła ona nazwę Straż Chłopska, a potem przekształciła się w Bataliony Chłopskie. Kamiński był ich komendantem głównym.  Członkowie organizacji wywodzili się z obszarów wiejskich, a ich domem w tym trudnym czasie często stawały się lasy. Książka zawiera fragment, w którym pisarka wspomina tę historyczną postać.

Bohaterowie powieści A las pamięta należą właśnie do Straży Chłopskiej, a terenem ich działań są drogi, miasteczka i tory kolejowe w pobliżu Opatowa. Fabułę powieści stanowi historia kilku miesięcy życia 19-letniej Julianny Tyszkiewicz („Marcysi”). Wojna zburzyła dotychczasowe życie dziewczyny, jak wszystkich dokoła. Wraz z grupą przyjaciół szybko zaangażowała się w działania antyniemieckie. Niestety jej świat po raz kolejny runął, kiedy w dworku, gdzie mieszkała z matką, zjawiła się jej równolatka w towarzystwie żołnierzy niemieckich. Ines von Schultz bez skrupułów nie tylko wyrzuciła ją z domu, ale także poleciła spalić całe wyposażenie domu i rodzinne pamiątki. Zdecydowała jednak, że Julianna ma z nią zamieszkać jako Escort Dame (dama do towarzystwa), odmowa wiązała się z represjami wobec mieszkańców wsi. Po naradzie ze swoim dowódcą Julianna zamieszkała z Niemką. Jej łącznikiem został zakochany z wzajemnością w dziewczynie Wincenty Sałata („Wisz”). „Marcysia” nie przypuszczała w jaką zawiłą relację się wplącze i jakie będą konsekwencje jej decyzji.

Opisana przez Magdalenę Wojtkiewicz historia jest fikcyjna, choć zainspirowana prawdziwą postacią pradziadka pisarki. Także przedstawiane działania mieszkańców wsi i miasteczek walczących z okupantem są jak najbardziej prawdziwe. Zostały one opisane przez pisarkę ze starannością i dokładnością, pokazują ogrom ryzyka jakie ponosili i emocje towarzyszące „akcjom”. Precyzyjnie opisane zostały miejsca akcji i atmosfera tamtego okresu.

Para głównych bohaterów Julianna i Wincenty od dawna darzą się uczuciem, ale wojenna atmosfera napięcia i niepewności, spowodowały, że miłość wybucha z ogromną siłą. Czy wojna to dobry czas na miłość?  Autorka pokazuje dwa oblicza tej miłości, z jednej strony zaślepia, zmniejsza ostrożność, odkrywa na zranienia i ból, powodując lęk o tę druga stronę, ale też z drugiej strony daje wręcz nadludzką siłę do walki o ukochaną osobę, wzmacnia, dając nadzieję na wspólną przyszłość.  

Ciekawy jest wątek relacji jaka nawiązała się między młodymi kobietami stojącymi po przeciwnych stronach w tej wojnie. Relacji, która połączyła dwie młode dziewczyny Polkę i Niemkę. Zbudowały one więź, która okazała się silniejsza niż podsycana przez ludzi dokoła nienawiść.

Bardzo dobrze zostały wykreowane kobiece postacie bohaterek. Ines początkowo zostaje pokazana jako typowa przedstawicielka „rasy panów”, przekonana o swojej przewadze nad Polką pod każdym względem. Z czasem okazuje się, że jest ona ofiarą swoich rodziców, którzy praktycznie „sprzedali ją” starszemu brutalnemu człowiekowi. Jest zagubiona w obcym kraju, pozbawiona przyjaciół, samotna, nieszczęśliwie zakochana. Julianna staje się jej powierniczką. Julianna z kolei jest mądrą, wykształconą, utalentowaną i silną dziewczyną, która musiała prowadzić gospodarstwo po śmierci dziadka i ojca. Jest też odważna i nie boi się ryzyka. Chociaż pod wpływem uczucia traci czujność, co ma poważne konsekwencje, to fakt ten pokazuje, że jest realną postacią popełniającą błędy, a nie ideałem. 

Niemcy w osobach brata Ines czy jej męża zostali pokazani już stereotypowo – brutalni, podstępni, okrutni, fałszywi, mściwi. Postacie młodych ludzi, dziewcząt i chłopców, którzy zaangażowali się w walkę z okupantem są naturalne i realistyczne. Cechuje ich typowa dla młodych ludzi brawura, odwaga, heroizm, zapał, czasem brak rozsądku czy nadmierne ryzykanctwo. A chwilami pojawia się też jakże ludzki strach.

Magdalena Wojtkiewicz pisze staranną polszczyzną, a używane niemieckie słowa są wyjaśnione.  Dialogi są naturalne. Autorka doskonale oddaje emocje swoich bohaterów towarzyszące im w różnych sytuacjach.  Akcja prowadzona jest w zmiennym tempie, są fragmenty spokojne, liryczne, melancholijne, ale też dynamiczne, pełne napięcia. Szybko zostajemy wciągnięci w czytaną historię i trudno przerwać lekturę.

A las pamięta jest historią pokazującą, że ruch oporu i walka z okupantem w czasie II wojny trwała także na polskich wsiach i w małych miasteczkach. Że tam też ginęli młodzi ludzie, a pamiątką po prowadzonych w lasach walkach są leśne miejsca pamięci. Jak pisze sama pisarka jest to hołd oddany pradziadkowi Wincentemu Sałacie, ale też innym „leśnym ludziom”. Żeby pamięć o nich nie tylko szumiała w koronach drzew, ale także żyła w ludzkich sercach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2025-02-19, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Miłość – ona im wystarczy, aby przetrwać wszystko, co los przyniesie”.

Wojna zbiera swoje okrutne żniwo. Na ziemi świętokrzyskiej prężnie, z narażeniem życia działają partyzanci. Młodzi ludzie, dla których Bóg, honor, ojczyzna są drogowskazem. Julianna Tyszkiewicz “Marcysia” jest bez pamięci i ze wzajemnością zakochana w Wincecie Sałacie, który przyjął pseudonim “Wisz”. Młody mężczyzna jest przełożonym w szeregach “Chłopskiej Służby”. Dziewczyna pochodzi z bogatego domu, mieszka w pięknym dworku, z matką, dla której ważna jest tylko ona sama. Pewnego razu do dworu przyjeżdżają Niemcy, którzy każą im natychmiast opuścić dom. Sami wynoszą wszystkie pamiątki po przodkach Juliany i jej palą. Niebawem zjawia się jej rówieśniczka Ines von Schultz, żona brutalnego Sturmbannführera Brunona von Schultza. Kobieta postanawia zatrzymać przy sobie Julianę jako osobistą służącą. Juliana nie ulega rozpaczy, ma zamiar zbierać informacje dla walczących partyzantów. Między kobietami nawiązuje się nić sympatii.

Nie jest to łatwa opowieść…

Wnikliwa perspektywa. Akcja toczy się swoim rytmem, wywołuje emocje. Fabuła ciekawie poprowadzona ukazuje trudne, wojenne czasy, skomplikowane relacje międzyludzkie i przeżywane dramaty. Styl Autorki jest bardzo płynny, naturalny, a przy tym lekki, powodował przyjemność z czytania. Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne, zajmująco wykreowane osobowości. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. Julianna jest inteligentną, odważną, odpowiedzialną dziewczyną, próbuje przeciwstawić się złu. Pozbawiona wszystkiego, co kochała, rozpoczyna trudną, niebezpieczną grę.

Ludzkie życiowe zawirowania, niespokojne, trudne wojenne czasy, niebezpieczeństwo czyhające tuż za rogiem. Partyzanci, ich odwaga, wola przetrwania, heroiczna walka o wolność ojczyzny. Wszechobecne bezprawie, okrucieństwo okupanta, brutalność, jego roszczenia. Trudne decyzje i ich konsekwencje. Miłość, która wybucha z ogromną siłą, niesie ukojenie, nadzieję, ale i ogromny strach o życie ukochanej osoby. Las, w którym schronienia szukają partyzanci w większości młodzi chłopcy, którym przyjdzie ponieść największą stratę. Ten las ich otula, daje ciszę, chwilę wytchnienia i on pamięta.

Wciągająca, trudna napisana z empatią opowieść. Daje do myślenia, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Ku pamięci! Z całego serca polecam, czytajcie! Tatiasza i jej książki :) 

Link do opinii

Są książki, które łapią za serce z różnych powodów. Są też takie, do których wraca się myślami z pewną refleksją. Kiedy jest się młodym, historia naszego kraju nie staje się nam aż tak bliska, jak kilka lat później. To w dorosłym życiu docenia się przeszłość. Wspomnienia ściskają gardło, wywołują ból, ale też wzbudzają szacunek do ludzi, którzy za nasz kraj oddali życie, którym codziennie śmierć i bieda zaglądały w oczy, którzy byli poniewierani i mogłabym tak wymieniać bez końca. Jednak podziwiam ich nie tylko za to. Ci ludzie mieli wartości nawet wtedy, kiedy mogli je zatracić, czego brakuje w dzisiejszych czasach moim zdaniem. Najbardziej zapadały mi w pamięć historie opowiadane z dziada pradziada. Historie prawdziwe, opowieści ludzi, którzy przeżyli to, albo ich rodzina przeżyła, historie, które wyryły się w sercu na zawsze.,,A las pamięta" Magdaleny Wojtkiewicz to właśnie taka książka z historią w tle, która ujmuje, łapie za gardło i serce. Już sam tytuł wywołał u mnie łzy w oczach, bo lasy wiele widziały, wiele pamiętają. Pamiętają rozpacz, przelaną krew, śmierć, wybuchy, krzyki... Magdalena Wojtakiewicz ukazała cząstkę trudnych czasów, ale taką, która pozostawia ślad po przeczytaniu.Mamy w tej pozycji bohaterów, którzy zmagali się z hitlerowskim oprawcą, którzy ukazują przyjaźń, miłość, którzy zostali wyrzuceni z własnych domów, a mimo to starali się nadal pomóc Ojczyźnie. Mowa tu głównie o Juliannie, którą Niemcy wysiedlili z własnego domu rodzinnego, a potem jedna z nich zrobiła z niej służkę i damę do towarzystwa. Relacja tych dwóch kobiet nie mogła mieć racji bytu, stali po dwóch różnych stronach konfliktu, a jednak połączyła ich nić porozumienia. W tej pozycji strach zaglądał w oczy bohaterom, śmierć mogła czyhać za każdym rogiem. Oprócz Julianny ważną rolę odgrywali również inni bohaterowie tacy jak Wincenty Sałata ps.,,Wisz" ( o nim znajdziecie ciekawostkę również na końcu książki), Hanna Lisiecka ps. ,,Lotka", Cezary Witkiewicz ps. ,,Teoś".Nie chcę Wam tutaj opowiadać, o czym jest ta pozycja, bo nie chcę Wam za dużo zdradzić. Mogę Wam powiedzieć jedno, autorka bardzo emocjonalnie i plastycznie stworzyła obraz tamtych lat. Takie książki zawsze zostają ze mną na długo. Wracam do nich myślami w najmniej oczekiwanych momentach. Są dla mnie pozycjami, które przypominają, co jest w życiu ważne, co powinniśmy cenić i szanować i za co dziękować.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2025-03-23, Ocena: 6, Przeczytałem,

(...) na tym świecie, wbrew naukom głoszonym przez chrześcijaństwo, jest mnóstwo nienawiści. Ufam, że miłość zdoła ją przezwyciężyć. Jeśli mamy przetrwać, musi tego dokonać.

Wrócę. To słowo było obietnicą i modlitwą.

 

Wojna zastała Juliannę Tyszkiewicz w rodzinnym dworku w Mikułowicach. 

To właśnie tam mają się osiedlić dowódca posterunku Geatapo w Opatowie - Bruno von Shultz wraz ze śliczną , mlodziutką żoną- Ines. 

Młoda lokatorka pięknej posiadłości patrzyła bezradnie jak wrogowie palą najcenniejsze pamiątki rodzinne, a na domiar złego rodzicielka Julianki , niegdyś słynna śpiewaczka operowa odwraca się od niej i przenosi się do stolicy, mimo trwającej okupacji..

Ku swemu przerażeniu i zaskoczeniu pani von Schultz pragnie zatrzymać Tyszkiewiczównę na miejscu jako damę do towarzystwa.  

Dla Polki jest to jednak szansa, by zrobić coś dla Ojczyzny - działając w szeregach Miśków- oddziału partyzanckiego wraz z ukochanym Wincentym i paczką przyjaciół nastolatka decyduje się zbliżyć do rówieśniczki i pozyskiwać cenne dla towarzyszy broni informacje. 

Nieoczekiwanie dla siebie Marcysia nawiązuje więź z tą, której powinna nienawidzić z całego serca. 

W miarę upływu czasu mlodziutka Niemka stopniowo otwiera się przed Julianną , dzieląc się z nią swoją wyjątkowo trudną historię i opisując relacje z mężem. 

Również panna Tyszkiewicz poznaje smak prawdziwego uczucia.  

"Wisz" zajmuje bowiem jej wszystkie myśli.. 

I to wszystko oczywiście w cieniu globalnego konfliktu...

Czy uda im się przeżyć? A może wojna odbierze wszystko to, co ważne?

 

Bardzo często sięgam po literaturę poruszającą trudne tematy pragnąc poznać emocje, które towarzyszyły bohaterom, poznając ich oraz ich emocje bliżej.

Tym razem poznałam pióro kolejnej autorki, które mnie urzekło i zachwyciło.  

Pani Magdalena opisała wszystkie wydarzenia niezwykle emocjonująco i realistyczne, a powieść niesamowicie mnie wciągnęła. 

To było coś pięknego. ???

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana__m
zaczytana__m
Przeczytane:2025-03-06, Ocena: 6, Przeczytałem,

Czas, kiedy na świecie szalała druga wojną światowa był koszmarem. Wróg nie liczył się z żadnymi konsekwencjami. Cała hitlerowska armia tworzona przez Niemców miała się za bogów, którym wszystko wszędzie się należy. Nie mieli za grosz empatii, odstrzeliwali nawet dzieci bez cienia skrupułów. To, co polskie było dla nich niczym, a ludzie zwykłymi niepotrzebnymi parchami. 

 

W tych właśnie czasach przyszło żyć Juliannie Tyszkiewiczównej, która wraz z matką mieszkała w rodzinnym dworku. Mimo dziewiętnastu lat była ona głową rodziny o wielkim sercu. Wojna jednak nie zamierzała oszczędzić jej najbliższych. Pewnego dnia cała rodzina została wysiedlona z posiadłości, a ich rzeczy zwane gratami zostały doszczętnie spalone.

 

W dworku miała zamieszkać młodziutka Ines, żona obrzydliwego i budzącego grozę komendanta von Schultza. Młoda Niemka upatrzyła sobie jednak Julianne na ,,Escort dame", która miała towarzyszyć jej w codziennym nudnym życiu na polskiej wsi  i jednocześnie jej służyć. Dziewczyna przerażona tym, że ma zamieszkać z wrogiem, czuje się upokorzona takim rozwojem wydarzeń, ale mus to mus. Relacja między Ines, a Julianną jednak szybko się zmienia. Żona von Schultza otwiera się przez Polką, rozmowa między nimi staje się czymś naturalnym, a one stają się sobie bliskie... 

 

Julianna jest również ,,Marcyśką" i należy do grupy młodych partyzantów, którzy dzielnie walczą o godność swojej ukochanej ojczyzny. Wstępny plan był taki, że dziewczyna ma wyciągnąć od młodej Niemki jak najwięcej informacji, które miałyby pomóc grupie jej przyjaciół. Nikt jednak nie spodziewał się, że przyjacielska relacja między dziewiętnastolatkami, które los postawił po przeciwnych stronach barykady, stanie się czymś prawdziwym. 

 

Warto również wspomnieć o tym, że Marcyśka zakochana jest w Wincencie Sałacie, który nosi pseudonim Wisz. Ich relacja pogłębia się, gdy dziewczyna zamieszkała z Ines. Uczucie rozkwita na dobre, a największymi świadkami tego są gwiazdy... Miłość w czasach wojny to trudny temat. Czasami trzeba wykazać się ogromną odwagą i chęcią walki o drugiego człowieka, aby budować wspólną przyszłość... 

 

Muszę przyznać, że Autorka w doskonały sposób oddała klimat tamtych przerażających czasów. Opowieści o partyzantach wzbudzają takie emocje, których nie da opisać się słowami. Przerażające przedstawienie przeszłości, której doświadczyli nasi przodkowie. Odwaga, determinacja, ale też miłość to główne cechy tych osób, a w tej powieści były one wyczuwalne na odległość. I właśnie to sprawa, że ta historia zmusza czytelnika do refleksji. W porównaniu z tym, co przeżyli tamci ludzie po to, abyśmy my teraz mogli być Polakami, człowiek uświadamia sobie, że w tym momencie ma wszystko. Pieniądze i inne dobra materialne przedostają mieć w tej chwili znaczenie, ważne jest to, że jesteśmy tu i teraz, i nikt za rogiem nie czycha na nasze życie. Warto to docenić... 

 

Na uwagę zasługuje również relacja między Julianną, a Ines. Jedna była Polką, która na widok Niemców trzęsła się w środku niczym osika, druga zaś - Niemką - córką wrogiej ziemi. Takie połączenie w tamtych czasach było na zewnątrz nie do przyjęcia. Wróg nie mógł bratać się z wrogiem, ale dziewczynom się to udało, chociaż tego nie planowały. Ta relacja, którą opisała pani Magdalena pokazuje, że nie wolno oceniać z góry drugiego człowieka, bo nie wiemy, co siedzi w jego wnętrzu i jaki on jest naprawdę... 

 

Drogi czytelniku - ,,A las pamięta" to historia, w której fikcja miesza się z prawdziwymi wydarzeniami. Jest ona pełna emocji, które Autorka dawkuje w odpowiedni sposób, tak, aby zająć całą Twoją uwagę. Niesprawiedliwość, jakiej doświadczyli ludzie w tamtych czasach jest przerażająca i każdy zdrowo myślący człowiek nigdy się z nią nie pogodzi. 

 

Powieść godna polecenia. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2025-04-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje książki 2025,
Inne książki autora
Błękitna wstążka
Magdalena Wojtkiewicz0
Okładka ksiązki - Błękitna wstążka

Anna Malicka to młoda romantyczka z głową pełną marzeń. Nazistowska agresja na Polskę powoduje że świat jaki znała wali się w gruzy... Wojna bezlitośnie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy