A w konopiach strach

Od dłuższego czasu przez nasz kraj przetacza się burzliwa dyskusja na temat  dopuszczenia do stosowania medycznej marihuany. Książka „A w konopiach strach” jest jednym dość istotnym z głosów w tym temacie.

Książka jest wywiadem Marii Mazurek z  profesorem Jerzym Vetulani, który w jasny i przystępny sposób, odpowiadając na pytania tłumaczy jak działa na nasz mózg marihuana. Z wywiadu dowiemy się też dlaczego jest ona groźna i w jaki sposób może być zastosowana w medycynie. Bardzo ważne w tej rozmowie jest kwestia związana z nałogami czy też historia substancji psychoaktywnych. Kwestie zastosowania konopii w wielu dziedzinach życia jak i sprawa jej delegalizacji  są w tej pozycji wyjaśnione bardzo obszernie.

Profesor Vetulani ma 80 lat a zaskakuje rześkością umysłu jak u nastolatka. Jego jasność umysłu oraz niewiarygodna pamięć zadziwia i jest kwestią którą warto podziwiać. Zadziwia mnie też że człowiek w jego wieku ma tak nowoczesne i warte uwagi poglądy.

Książka jest warta przeczytania, mnie zajęła tylko jeden wieczór bo czytało się ją lekko i bardzo przyjemnie. Pozycja dostarcza bardzo dużo wiedzy nie tylko medycznej.

Zapraszamy do przeczytania Fragmentu książki „A w konopiach strach”

Wydanie: Warszawa, 1, 2016
Seria / cykl: BEZ TAJEMNIC
Autor: Maria Mazurek, Jerzy Vetulani
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Typ oprawy: twarda
Data premiery: 01.04.2016

Dziękujemy Wydawnictwu PWN za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji.

 

Recenzja na: 

http://ksiazkaznadzieja.pl/2016/05/a-w-konopiach-strach/

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

O konopiach w ostatnim czasie było wiele słychać. Jadnak mało kto przedstawia fakty, poza głośnymi sloganami. Tym razem mamy do czynienia z opracowaniem w formie wywiadu książkowego z psychofarmakologiem Jerzym Vetulani. Rozmowę przeprowadziła Maria Mazurek. Jednak warto było by zacząć od samego końca. Bo to właśnie tam umieszczona jest rozmowa z doktorem Markiem Bachańskim. To on rozbudził nadzieję związaną z leczniczą działalnością marihuany. On jako jeden z pierwszych zastosował leczniczą wersję marihuany u swoich pacjentów, chorujących na padaczkę lekooporną,. Co z tego wynikło i jaki miało ciąg dalszy, można dowiedzieć się z lektury książki. Jednak ta rozmowa jest dobrą podstawą do tego, aby dowiedzieć się znacznie więcej o tym typie terapii, niż tylko to co jest krzyczane na manifestacjach. Stąd też potrzeba publikowania książek o takiej tematyce. W przypadku książki ,,A w konopiach strach", mamy do czynienia ze szczegółowym omawianiem właściwości chemicznych konopi, ich zastosowania oraz historii zapoczątkowania uprawy i używania konopi. O ile opis chemiczny dla zwykłego czytelnika może wydawać się nużący i nudzący, o tyle pozostała część książki jest interesująca. Autorzy omawiają zagrożenia związane z konopiami porównując je do innych znacznie groźniejszych uzależnień przy uwzględnieniu dzisiejszej wiedzy (zwłaszcza medialnej) na temat stosowania tej rośliny. Nie jest to książka propagująca stosowanie i palenie marihuany. To raczej zestawienie wiedzy na jego temat wraz z przykładami z różnych kultur, zarówno wschodu i zachodu. Trudno tutaj znaleźć namawianie czytających do demoralizacji. Książka ta to zestawienie naukowych pojęć i wiedzy połączone z wieloma ciekawostkami popartymi faktami. Dodatkowo specyficzny humor rozmówców powoduje, że książka jest ciekawa. Nie stanowi jedynie opracowania naukowego. Polecam ją każdemu, kto lubi wiedzieć o czym toczy się debata. www.lubieczytac.blogujaca.pl

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Książka jest ciekawa, ponieważ prezentuje konopie z perspektywy środka, który mógłby poprawić jakość życia niektórych osób. Temat jest mi bliski - w tym roku czytałam już podobną książkę, która przedstawiała historie polskich obywateli łamiących prawo, by ulżyć sobie w bólu lub walczyć z chorobami neurologicznymi. Tamta pozycja była dla mnie ciekawsza, bo zawierała konkretne fakty i opowieści z życia wzięte.

W tej książce zabrakło mi właśnie tego ludzkiego wymiaru - praktycznych przykładów i pokazania, jak stosowanie konopi wygląda w rzeczywistości. Odniosłam wrażenie, że całość została napisana bardziej jako rozważanie możliwości, a nie jako opis realnych doświadczeń. Sprawdziłam datę wydania i jeśli moje nagranie pochodziło z pierwszego wydania z 2016 roku, to nie dziwi mnie, że książka sprawia wrażenie nieco przestarzałej.

 

Niezależnie od moich osobistych poglądów i wiedzy, uważam, że to raczej przeciętna książka - ale mimo to ją polecam. Marihuana została tu pokazana jako opcja i potencjalnie wartościowa substancja, jeśli potrafimy ją odpowiedzialnie stosować i rzeczywiście korzystamy z niej dla własnego dobra, a nie tylko z ciekawości czy chęci eksperymentowania.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)