Okładka książki - Afirmacja

Afirmacja


Ocena: 5.4 (5 głosów)

Upiornie dziwne, genialnie świeże. Arcydzieło naszych czasów - ,,The Guardian"

Oryginalna i piękna, szalona i wspaniała - Warren Ellis

TO HISTORIA POCZĄTKU STREFY X. I HISTORIA JEJ KOŃCA.

Kiedy latarnik Saul pojawia się na Zapomnianym Wybrzeżu, nie wie, że niedługo wydarzy się tam coś, co zmieni wszystko. Jest pierwszą ofiarą Strefy X. To od niego się zaczęło.

Był tam, gdy nie istniała jeszcze podziemna wieża. Żadnych żywych słów na murze. Żadnych wypraw. Latarnia morska była tylko latarnią. Ale nie na długo.

Strefa zmieniła Saula, jak każdego, kto jej dotknął. Ekspedycje, które ją badały, wracały z niej tylko na pozór. Bo Strefy X nie da się opuścić całkowicie. Ona zostaje w człowieku jak pasożyt.

Czy spojrzysz w oczy temu, co w niej pozostawiłeś?

Jakie są granice mocy Strefy X? I czemu wybrała dla siebie ten świat?

Kto pyta, otrzyma odpowiedź. Ale ta odpowiedź zmieni go na zawsze.

Powieść VanderMeera to psychogeograficzny tour de force w stylu Ballarda i Lovecrafta, wywołuje w czytelniku głęboki niepokój - ,,Financial Times"

Thriller psychologiczny o rozpadającej się ekspedycji i o tym, co w nas najdziwniejsze. Trochę tu Kubricka, ale więcej Lovecrafta. Powieść buduje duszne napięcie i wywołuje klaustrofobiczny strach, który utrzymuje się na długo po lekturze - Lauren Beukes

Informacje dodatkowe o Afirmacja:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324090549
Liczba stron: 384

Tagi: Proza literacka

więcej

Kup książkę Afirmacja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Afirmacja - opinie o książce

To miejsce nie pozwala o sobie zapomnieć. Po raz kolejny wyruszam w nieznane. Chcę odkryć tajemnice Zapomnianego Wybrzeża, znaleźć ślady strażnika światła, poczuć to, co Ptasi Duch, wracający do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. Rozpoczyna się „Afirmacja”, trzecia część cyklu „Southern Reach” autorstwa Jeffa VanderMeera z oferty Wydawnictwa Znak JednymSłowem.

Poruszam się śladami Dyrektorki, Kontrolera, Latarnika i Ptasiego Ducha. Słucham kazań płynących z ust Saula i chłonę tajemnicze światło Strefy X. Odkrywam obraz sprzed tamtych, nieodwracalnych wydarzeń. Jest poszarpany, niepełny i dojmujący, a jednak ma swoją głębię. Schodzę w dół do miejsca, gdzie odkryto znaki, potem do wnętrza latarni. Napotykam sceny z przeszłości, próbuję ułożyć je w całość. Wszystko na nic. To miejsce nie daje oczywistych odpowiedzi.

Pochylam się nad losem bohaterów, członków kolejnych ekspedycji i zarządu Centrali. Rekonstruuję fragmenty ich biografii sprzed wizyty w Strefie X i tuż po niej. Oglądam z bliska i porównuje tzw. Sobowtóry, które przyprawiają mnie o mdłości. Zatracam się w tym, co podpowiadają mi zmysły. A może to one sprowadzą mnie na manowce?

Chłonę ostatnią stronę „Afirmacji” i już wiem, że mnie też zahipnotyzowało to miejsce. Będę do niego wracać stale i wciąż, bo nie chcę się na długo rozstawać z tym światłem i z żyjącymi w jego blasku organizmami.

Jeśli i Wy jesteście gotowi wziąć udział w tej wyprawie, gorąco polecam lekturę „Afirmacji” oraz poprzednich tomów tej wspaniałej serii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - olgamajerska
olgamajerska
Przeczytane:2025-08-10, Ocena: 6, Przeczytałam,

to nie szept już 

a głośne zawodzenie

duszne skomlenie

jest obok, tuż, tuż

to nie przywidzenie

to drżące jęczenie 

 

to początek i prawda 

strefy narodzenie

dotyk i życia skończenie 

to ta na niebie gwiazda 

żywych słów drżenie 

z czerni gęste dudnienie 

 

strefa pod skórę się wżera 

jest mocy oznajmieniem 

ostatnim na nią spojrzeniem 

w ludzkim umyśle szpera 

z głębią i ożywieniem 

z jasnością i brzmieniem 

 

zewsząd światy i światło 

rozpalone, jękiem uniesione 

wnętrze ciemnością skażone 

jakby słońce nagle zgasło 

dusze ku końcowi wiedzione 

w mackach czerni uwięzione 

 

przy boku twoim 

puchacz tak piękny 

jest twoją opoką 

za mężem tęsknotą

doznań tak pełny 

nadzieją na przetrwanie 

drogą przez czuwanie 

 

światła strażnikiem byłeś 

o tobie pamiętałam 

w tobie dostrzegałam 

światło i troski dotyk

radości cichy okrzyk

zawsze cię pamiętałam 

zawsze pamiętać chciałam 

 

Światło i droga. Latarnia i czas. Prolog twojej opowieści. Oddech urwany na części. Ukłucie tak delikatne. Tak nierealne. Uwierające. Przez palce się sączące. Siebie zatracenie. Wśród odczuwania błądzenie. Coś nadchodzi. Coś się z głębi rodzi. Osacza i drąży korytarze cieni. W jasności dygotu się mieni. On jeszcze ucieka. Jeszcze zwleka. Chce żyć. Chce być. Lecz tutaj nie da się tkwić. I być. To zakażenie. To świata nieskończenie. Jest wszędzie. A potem już nigdzie być nie może. Afirmacja. 

 

Ta cisza, która smutkiem przemijania unosi się pośród jasności stworzenia. Ta utrata, która drżącym głosem pnie się po duszy cząstkach. Boleść, która zapada się w sercu i spowija je niezrozumieniem. W gęstej toni rozpada się człowiek, a wszystko wokół rozbija go na cząstki. „Afirmacja” to głos nie tyle grozy, co ludzkiej przemiany duszy i ciała. Poddanie się temu, co ugina się przed rzeczywistością. Pieśń smutna i dotkliwa, co wydobywa się z trzewi. To wszechświat postrzegania ujęty w ramy tego, co nienazwane. Najlepsza część serii. Poetycki język, cudne opisy, duszność klejąca się do skóry, mrok i czernie. Polecam bardzo. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnieszka_Sz
Agnieszka_Sz
Przeczytane:2025-11-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam książkę,

,,Afirmacja" Jeff VanderMeer
@znakjednymslowem

Przyznam, że mam niezły bałagan w głowie po przeczytaniu zakończenia tej trylogii. To historia początku i zarazem końca Strefy X, jej narodzin i nieuchronnego rozpadu. Trochę spraw się wyjaśniło, zobaczyłam moment powstania dziwnej Strefy X, poznałam latarnika i kulisy dwunastej ekspedycji, ale też tajemniczą wyspę. Jednak sama końcówka nie była taka spektakularna, jak się spodziewałam, choć mam poczucie, że coś się domknęło, nawet jeśli nie do końca rozumiem jak ?

Całość opowiedziana została z perspektywy kilku osób - latarnika Saula, Dyrektorki Southern Reach, Biolożki i jej "kopii" czy Kontrolera poznanego w "Anomalii". I to był moim zdaniem świetny pomysł. Ich historie, choć na pozór osobne, splatały się ze sobą w zaskakujący sposób. No i ta anomalia topograficzna. Coś pomiędzy bytem a zjawiskiem, nie do końca wiadomo, co to... A jednak to ona mnie najbardziej przyciągała.

Bardzo ciekawe było cofnięcie opowieści aż do początków Strefy X, gdy dopiero się rodziła. Podobało mi się to spojrzenie ,,od źródła" - wreszcie widać, jak coś tak niepojętego mogło w ogóle zaistnieć. Fajnie było wreszcie spotkać latarnika z Zapomnianego Wybrzeża, Saula, znanego mi tylko z wyobrażeń. Zwyczajny facet, który po prostu wykonywał swoją pracę... dopóki nie wydarzyło się coś, co zmieniło wszystko. To od niego wszystko się zaczęło.

 

Co do narracji to ta z punktu widzenia Dyrektorki prowadzona była trochę dziwnie jak dla mnie, bo w drugiej osobie - to mi nie pasowało i trochę mnie męczyło. Zdecydowanie wolę tę trzecio- i pierwszoosobową, które też tu się znalazły.

 


Myślę też, że styl autora nie każdemu przypadnie do gustu. Jest bardzo specyficzny - miejscami zagmatwany, pełen niedopowiedzeń. Czasem przytłaczał mnie język, splątane myśli bohaterów, i często łapałam się na tym, że muszę przeczytać jakieś zdanie jeszcze raz. Zaskakujące było to, że nie było tu prostych wyjaśnień, żadnej logiki ani przewidywalności. To na plus.

Jeśli czytaliście poprzednie części to tu znajdziecie odpowiedzi na niektóre pytania. Nie na wszystkie... Nie jest to najłatwiejsza książka - taka spokojna, dziwna i trochę niepokojąca. Jeff VanderMeer zabrał mnie w podróż, której nie potrafię w pełni wyjaśnić. Polecam cały cykl ,,Southern Reach", choć patrząc z perspektywy całości to ,,Anihilacja" zrobiła na mnie największe wrażenie. Polecam też film ,,Anihilacja" z Natalie Portman, choć odbiega trochę od fabuły książki to warto też to zobaczyć. 

Link do opinii

Witajcie moi kochani

 

Najdziwniejsza książka lub seria, którą przeczytaliście w tym roku?

Dla mnie zdecydowanie będzie to seria Southern Reach.

Dziś przyszedł czas na przedstawienie trzeciej części tego cyklu.

 

Tytuł: Afirmacja

Cykl: Southern Reach Tom 3

Autor: Jeff VanderMeer

Wydawnictwo: Znak JednymSłowem

 

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak JednymSłowem - współpraca reklamowa

#współpracareklamowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka

 

Tym razem przedstawiony został początek Strefy X oraz historia latarnika Saula Evansa. To on właśnie stał się pierwszą jej ofiarą. Niczego nieświadomy mężczyzna wiódł swoje spokojne życie latarnika. Jednakże wszystko do czasu, gdy poczuł, że trawi go jakaś choroba. Przeczuwał, że dzieje się z nim coś złego. Jednakże to nie wszystko, ponieważ w tej części przedstawione zostały również dalsze losy ważnych bohaterów oraz ich motywy działania.

 

Także w pewnym sensie wiele kwestii zostaje wyjaśnionych, ale jednocześnie nadal wiele pozostaje tajemnicą.

 

Z wielką przyjemnością powróciłam do Strefy X, a zwłaszcza jej początku. Miałam wiele pytań, na które znalazłam już odpowiedzi. Jednakże po lekturze nadal mam ich jeszcze kilka.

 

Niemniej jednak podróż była satysfakcjonująca. Wszystko rozwijało się powoli. Tak, aby móc zagłębić się w klimacie Strefy X i poczuć jej wyjątkowość. Nic tu nie było oczywiste. Wiele razy zastanawiałam się co jest prawdą, a co tylko halucynacją.

 

Strefa X pochłonęła mnie całkowicie. Nie mogłam się z niej wydostać, a może i nie chciałam. Ta wyjątkowa kraina rządzi się własnymi prawami, a to co przebywa w jej wnętrzu zmienia się bezpowrotnie. Zapewne cząstka mnie pozostała w niej na zawsze.

 

Niepewność, niepokój, strach, dezorientacja, wątpliwości to uczucia, które towarzyszyły mi podczas lektury. Mimo wszystko chciałam odkryć prawdę. Byłam gotowa zapłacić każdą cenę za informację, tak jak i członkowie tych wielu ekspedycji. Lektura wywołała u mnie cały wachlarz emocji. Zapewne ze względu na nie powinnam dawkować sobie książkę. Jednakże nie potrafiłam się od nie oderwać. Działała na mnie uzależniająco, chciałam coraz więcej i więcej. Tak jakby sama Strefa X wpłynęła również na mnie.

 

Dziwność to wyrażenie idealnie opisuje Strefę X oraz lekturę. Tu nic nie jest oczywiste, nic nie jest takie, jakie się być wydaje.

 

Zakończenie historii było w pewnym sensie naturalne i oczywiste, ale jednocześnie zaskakujące.

 

Reasumując ,,Afirmacja" to powieść przez którą, albo dzięki której nie wiadomo co jest prawdą, a co halucynacją. Zwodzi umysł i zdrowy rozsądek na manowce. Zdecydowanie zostanie ze mną na dłużej. I to nie tylko ta powieść, ale cała seria. Chciałabym, aby to nie był koniec historii. Chciałabym móc ponownie wyruszyć do Strefy X i poznawać ją na tyle, na ile sama na to pozwoli.

 

Na uwagę zasługuje również samo wydanie książki oraz całej serii. Grafiki na okładkach idealnie obrazują poziom skomplikowania oraz dziwności lektury.

 

Serdecznie polecam, strona.394 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kulturowa_anihil
kulturowa_anihil
Przeczytane:2025-08-06, Ocena: 5, Przeczytałem,

 

 

Czy jest mrok większy niż ten czający się w ludzkim umyśle?

 

Dla mnie Strefa X już zawsze będzie kalejdoskopem stworzonym ze snu i koszmaru. Już od początku podczas wycieczki latarnika lasem autorowi udało stworzyć się znakomitą aurę, bo ten las jest niby znany, a jednak obcy, niby wszystko jasne, a jednak tak bardzo nieprzewidywalne.
VanderMeer od początku rozpoczął swój hipnotyczny narracyjny taniec, pełen szeptów, niewypowiedzianych wiadomości a złowieszcze echo dobija się do uczestnictwa w owym tańcu. Mimo wszystko wchodziłam krok za krokiem w historię, uświadamiając sobie, że z każdym krokiem oddalam się od tego co zrozumiałe.

 

Latarnik Saul to pierwszy człowiek miziany przez Strefę X, a ja śledziłam jak jego życie, zmienia się w zupełną anomalię. W opowieści nie zabrakło listów, dzienników i wspomnień, które splatają się wraz z historią Saula w tworzony przez Strefę swoisty ,,pas transmisyjny". Co niezwykle istotne każdy szczegół był ważny i trochę jak soczewka odsłaniał inny aspekt złowrogiej mocy tego miejsca.

 

Pomimo tego, że książka nie rzuciła mnie wprost w paszcze Strefy tak, abym nic nie rozumiała, to spodobała mi się ta psychofizyczną wyprawą między warstwami czasu i pamięci, by za sprawą tej przeprawy zadać sobie pytanie o granice postrzegania rzeczywistości. Autor niezmiennie zabawia się formą za sprawą zmian perspektyw, fragmentarycznych rozdziałów, listów, czy raportów to wszystko wzmaga dezorientacje, która wprost proporcjonalnie wpływała na moją ciekawość.

 

,,Afirmacja" zostaje w głowie niczym piętno, ta książka igrała z moją świadomością. To historia dla poszukiwaczy niecodzienności, która jest tylko przedsionkiem do tego co niewyobrażalne. VanderMeer stworzył cykl będący labiryntem pytań i pełnym rzeczy niepojętych. Książka przerażającą i rozbudzająca ciekawość, coś absolutnie nietuzin

Link do opinii
Inne książki autora
Ujarzmienie
Jeff Vandermeer 0
Okładka ksiązki - Ujarzmienie

Strefa X nadal broni swoich tajemnic. Southern Reach, podupadająca rządowa agencja, do kolejnej próby zbadania terenu przydziela Kontrolera. Dla...

Anomalia
Jeff VanderMeer0
Okładka ksiązki - Anomalia

BESTSELLER ,,NEW YORK TIMESA" Zaskakująca, przerażająca, oszałamiająca - ,,New Statesman" Literacki pomnik osobliwości - ,,The Guardian" Po...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy