Batycka: Gorzki smak sukcesu

Jestem mało modową osobą i nie interesuje się trendami. Ale nazwisko Batyckiej chyba słyszał każdy, nawet taka osoba jak ja. Dużym szokiem było dla mnie że ta firma już nie jest w rękach tej osoby, z którą się przede wszystkim kojarzy czyli z Bożeną Batycką. Zanim zabrałam się za lekturę byłam przekonana że to kolejna biografia z suchymi faktami jak to łatwo jest osiągnąć jest sukces. Nic bardziej mylnego. Faktem jest i to wiedzą nie tylko w Polsce ale śmiało mogę powiedzieć że nawet po za granicami Europy że Batycka osiągnęła wielki sukces, miała wszystko, żyła ponadprzeciętnie, wakacje za granicą. Kobieta sukcesu ale czy ktoś wiedział jakie dramaty są za zamkniętymi drzwiami. Zdrada, dziecko z innego związku, próba samobójcza syn, choroby, utrata domu, mieszkania czy firmy i praktyczne wszystkiego. Wiele osób by się po tym załamało ale mam wrażenie że ta kobieta korzysta z życia mając niewiele. 

Biografia jest napisana w przyjemny sposob. Jest wiele innych osób wypowiadających się. Nawet sama pierwsza dama Jolanta Kwaśniewska. Książka ta jest przede wszystkim dla fanów firmy Batycka. Myślę że warto przeczytać, ponieważ my widzimy same sukcesy, które tylko są pokazywane i nierzadko im zazdrościmy ale tak naprawdę ile potknięć i nie powodzen jest po drodze nikt nie wie. Historia ta pokazuje prawdziwe życie jak sinusoidę. Im pani Bożena była wyżej tym upadek był bardziej bolesny ale nie poddała się i walczy dalej. 

BATYCKI - wyznacznik luksusu i elegancji. Chyba nie ma kobiety, która nie znałaby ich galanterii skórzanej. Jednak czy sukces zawsze smakuje słodko?

To pytanie chodziło mi po głowie, gdy zaczęłam czytać ,,Batycka. Gorzki smak sukcesu" Bożeny Batyckiej i Magdaleny Kuszewskiej. Bo choć jej nazwisko kojarzyło mi się dotąd z luksusem, elegancją i bursztynowymi torebkami, ta książka szybko pokazała, że za błyskiem fleszy często kryje się cień.

Bożena Batycka była jedną z najbardziej rozpoznawalnych Polek na przełomie lat 90. i 2000. Jej marka symbolizowała prestiż, a ona sama przyjaźniła się z artystami, biznesmenami, politykami. Uśmiech, czerwona szminka, nienaganna prezencja - tak widzieli ją ludzie z zewnątrz. A jednak pod tą fasadą od dawna tliły się dramaty.

Największy cios przyszedł wtedy, gdy zaufała nie tym, którym powinna. Straciła prawa do marki, którą stworzyła od zera, została odsunięta od firmy, a w konsekwencji - z długami i bez środków do życia. Z luksusowej willi trafiła do małego mieszkania. Rozpadło się małżeństwo, pojawiły się problemy rodzinne, zdrowotne. I chociaż świat widział wciąż elegancką kobietę, w środku zmagała się z bólem, który skrzętnie ukrywała.

Ta biografia to nie tylko historia sukcesu i upadku - to także opowieść o sile, która rodzi się w momencie, gdy wszystko inne się kończy. Magdalena Kuszewska oddaje głos bohaterce, ale też tworzy ramę narracyjną pełną empatii. Czyta się to jak rozmowę - momentami pełną wzruszeń, momentami wywołującą złość czy poczucie niesprawiedliwości.

Szczególnie mocno uderzyło mnie to, jak wiele osób wciąż nie wie, że marka Batycki już od dawna nie jest własnością swojej założycielki. Wiele wątków pokazuje brutalną prawdę o świecie biznesu - że talent i ciężka praca to nie wszystko, jeśli w pewnym momencie zabraknie właściwych ludzi obok.

,,Batycka. Gorzki smak sukcesu" to książka, która porusza nie tylko fanów biografii. To także lekcja o tym, jak łatwo stracić wszystko, i jak trudno się podnieść - ale że wciąż można. Pani Bożena pokazuje, że nawet gdy odebrano Ci niemal wszystko, można zacząć od nowa. Nie tak samo, ale na własnych warunkach.

Ocena 8/10 - za szczerość, emocjonalny ciężar i przypomnienie, że za markami, które podziwiamy, stoją prawdziwi ludzie z prawdziwymi historiami.